Fujifilm X half - analogowa zabawa w cyfrowej formie. To najbardziej oryginalny aparat od lat

Autor: Maciej Luśtyk

22 Maj 2025
Artykuł na: 4-5 minut

Nowy aparat kompaktowy Fujifilm X half odrzuca utarte schematy i oferuje coś, czego jeszcze nie widzieliśmy. To interesujący powiew świeżości, ale czy producent nie podszedł do tematu zbyt ekstremalnie?

Co musisz wiedzieć:
  • Umieszczona pionowo, 1-calowa matryca 18 Mp
  • Obiektyw 32 mm f/2.8
  • Tryb Film Mode symulujący doświadczenie analoga
  • Tryb tworzenia dyptyków
  • Fizyczna "wajcha naciągu filmu"
  • Celownik optyczny
  • 13 symulacji Filmów
  • 18 filtrów efektowych
  • Śledzący AF
  • Kompaktowa obudowa (105,8 x 64,3 x 30 mm, 240 g)
  • Łączność bezprzewodowa
  • Brak zapisu RAW
  • Zimna stopka
  • Lampa błyskowa LED
  • Cena: 830 euro

Narzekacie, że aparaty przestały być oryginalne? Japończycy mają dla was coś wyjątkowego. Fujifilm X half to aparat, który łączy charakterystyczną dziwaczność kompaktów z lat 2000 z duchem analoga, a przy tym jest także czymś zupełnie nowym. Brzmi ciekawie? Bo takie jest.

X half to najbardziej "analogowy" ze wszystkich cyfrowych kompaktów...

Fujifilm X half to aparat, który z założenia łączyć ma „analogowy” system obsługi z doświadczeniem fotografowania cyfrowym aparatem typu point & shoot. Otrzymujemy więc elegancką, stylizowaną obudowę z wizjerem optycznym, mocno frezowanym pokrętłem ekspozycji, możliwością fizycznej kontroli przysłony a nawet… wajchą naciągu filmu.

Aby doświadczenie fotografowania jeszcze bardziej przypominało analoga, aparat pozwala także na fotografowanie w trybie Film Mode, gdzie wybieramy jedną z 13 dostępnych symulacji filmu (do wyboru „długości 36, 54 i 72 klatki) a finalne zdjęcia zobaczymy dopiero po „wywołaniu” w aplikacji mobilnej (wraz z cyfrową stykówką). Oczywiście, po wykonaniu każdego zdjęcia będziemy musieli naciągnąć też wspomnianą wajchę.

Gdyby tego było mało, Fujifilm X half ma nam do zaoferowania jeszcze jeden twist - to aparat z pionowo umieszczoną matrycą (18 Mp, 1”), który imitować ma doświadczenie fotografowania analogowymi aparatami półklatkowymi (jak np. Pentax 17). Pionowy format ma tu jeszcze jedno zastosowanie. W trybie standardowym, po naciągnięciu wajchy przechodzimy do trybu tworzenia dyptyków, gdzie dwa wykonane po sobie kadry zostaną połączone w jeden kolaż w formacie 3:2.

Do tego otrzymujemy system AF z funkcjami śledzenia, baterię pozwalającą na wykonanie ok. 880 zdjęć, oryginalny podwójny system ekranu dotykowego oraz 18 dodatkowych filtrów efektowych (np. Light Leak czy efekt ziarna), które urozmaicić mają zabawę z aparatem. Aparat jest też naprawdę malutki, mierząc 105,8 x 64,3 x 30 mm przy wadze 240 g. Do pary z obiektywem 32 mm f/2.8 tworzy to naprawdę interesującą konstrukcję, która może stać się bardzo przyjemnym aparatem „wakacyjno-rozrywkowym”. X half jest bowiem najbardziej niezobowiązującą konstrukcją jaką widzieliśmy od lat.

... ale ma to swoją cenę

Niestety w poszukiwaniu oryginalności Fujifilm w paru aspektach poszło o krok za daleko. Przede wszystkim, Fujifilm X half to aparat, który fotografuje wyłącznie w formacie JPEG. Oczywiście to również wpisywać ma się w analogowy experience, gdzie oddając rolkę filmu do wywołania otrzymujemy po prostu gotowe zdjęcia, ale w czasach gdy zapis RAW oferują nawet smartfony, to lekka przesada.

Oprócz tego, aparat nie dysponuje prawdziwą lampą błyskową, a jedynie doświetlającą sceny diodą LED i oferuje tylko zimną stopkę, nie pozwalając na podłączenie lampy zewnętrznej. I choć matryca pozwala na podkręcenie czułości do ISO 12800, przy niewielkim sensorze i braku prawdziwej lampy raczej nie mamy co liczyć na ładnie wyglądające zdjęcie w słabym świetle.

W końcu, najbardziej zaskakujący element nowej konstrukcji, czyli cena. Jeszcze przed premierą komentujący na forach żartowali z producenta, przekręcając slogan „Half the size, twice the story” na „Half the size, twice the price”. I jak widać mieli rację. W proponowanym przez producenta pułapie cenowym może być bowiem bardzo trudno zainteresować odbiorców z pokolenia Z, do których głównie kierowana jest ta konstrukcja.

Cena i dostępność

Na rynku europejskim Fujifilm X half zadebiutować ma w połowie czerwca w cenie 829 euro, czyli ok. 3500 zł. Dokładnej polskiej ceny jeszcze nie znamy.

Więcej informacji o aparacie znajdziecie na stronie fujifilm-x.com.

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Ricoh GR IV oficjalnie - nową wersję ulicznego kompaktu zobaczymy już jesienią
Ricoh GR IV oficjalnie - nową wersję ulicznego kompaktu zobaczymy już jesienią
Po 6 latach od premiery ostatniej serii GR, Ricoh zapowiada wreszcie następcę ulubionego kompaktu fotografów ulicznych. Otrzymamy między innymi nową optykę i nowoczesny sensor....
5
Yashica FX-D 100 i FX-D 300 - nadchodzą nowe cyfrówki w stylu retro. Nie dajcie się na to nabrać
Yashica FX-D 100 i FX-D 300 - nadchodzą nowe cyfrówki w stylu retro. Nie dajcie się na to nabrać
Yashica zapowiada nowe aparaty, które łączą cyfrową technologię z typowo analogową ergonomią i wzornictwem. Kampania reklamowa wygląda interesująco, ale nie nastawiajcie się na coś...
7
Letnia promocja Nikon w sklepie Fotoforma.pl
Letnia promocja Nikon w sklepie Fotoforma.pl
Wystartowały letnie promocje marki Nikon. W ramach akcji Natychmiastowy Rabat Lato 2025 poszczególne aparaty, obiektywy i lornetki kupicie nawet 4190 zł taniej w sklepie...
9
Powiązane artykuły