Branża
Canon zmienia sposób świadczenia usług gwarancyjnych i serwisowych w Polsce - od teraz aparaty będą naprawiane w Niemczech
Lomography powraca z formatem 110 mm i wprowadza na rynek aparat Lomatic 110 w nowoczesnej odsłonie, z ostrym obiektywem i doczepianą lampą błyskową.
Format filmu 110 został wprowadzony przez firmę Kodak w 1972 roku i ponad dekadę był ceniony ze względu na łatwość obsługi, poręczność i wygodę. Ponieważ w jego przypadku rozmiar pojedynczej klatki ma powierzchnię około ¼ filmu 35 mm (17 x 13 mm), aparaty mogły być dużo bardziej kompaktowe. Z tego też powodu na tym formacie oparł się potem system 4/3, który w drodze bezlusterkowej ewolucji zamienił się w Micro 4/3.
Z czasem klisze 110 wyparte przez format 35, a potem rozwój cyfrowej fotografii, zniknęły praktycznie z rynku. Jednak firma Lomography przywróciła produkcję filmów 110 w 2012 rok i dziś oferuje aż 8 różnych pozycji. W portfolio firmy znalazły się także aparaty Diana Baby i Fisheye Baby, ale ciągle brakowało bardziej “poważnego” modelu. Aż do teraz.
W kompaktowej formie producent zamknął - jak twierdzi - najostrzejszy w historii obiektyw Minitar CX 23 mm z wielowarstwowymi powłokami, który pozwala na fotografowanie z otwartą przysłoną f/2.8 lub po przymknięciu do f/5.6.
Lomatic 110 oferuje też automatyczny dobór czasu od 30 s do 1/250 s i tryb Bulb (B) do 30 s, a także ustawienie ISO 100, 200 i 400. Zasilany jest jedną baterią CR2. Lomomatic 110 ma także tryb wielokrotnej ekspozycji i współpracuje z opcjonalną lampą błyskową, którą można używać z kolorowymi filtrami.
Lomatic 110 jest dostępny na stronie Lomography w dwóch modelach. Droższa metalowa wersja „Classic” z lampą błyskową kosztuje 159 euro, a plastikowa wersja „Golden Gate” 99 euro lub 119 euro z lampą. Filmy 110 dostępne są w ofercie od 8.90 euro.