Wydarzenia
Pamięć teatru. Polska fotografia teatralna od początku istnienia do dziś - ruszyła wirtualna wystawa
Już ostatnią generacją aparatów Fujifilm wysunęło się na pozycję lidera rynku aparatów APS-C. Wygląda na, że po premierze najnowszych modeli, użytkownikom może być trudno uzasadnić wybór konkurencyjnych modeli.
Biorąc pod uwagę możliwości i cenę, seria Fujifilm X-T to obecnie najbardziej uniwersalne aparaty na rynku. Oczywiście nie jest to mityczna pełna klatka, ale jak pokazują rzesze fotografów z powodzeniem pracujących aparatami producenta, w dzisiejszych czasach granica między sensorami Full Frame a APS-C dość mocno się zaciera. Dodatkowo aparaty Fujifilm, a konkretnie model X-T3, oferują jedne z najdoskonalszych trybów filmowych na rynku, które zadowolą nawet twórców bardziej wymagających produkcji.
Wszystko wskazuje na to, że kolejna generacja serii na dobre przypieczętuje pozycję Fujifilm w segmencie APS-C. Plotki na temat nadchodzącego modelu X-T4 krążą w internecie już od kilku miesięcy, dopiero teraz jednak poszczególne rewelacje na temat nowego modelu potwierdzają niezależne źródła. Czego wiec możemy się spodziewać?
Fujifilm X-T3 to ciągle jeden z najbardziej uniwersalnych modeli na rynku. Czym zaskoczy jego następca?
Jak donosi serwis FujiRumors, Fujifilm X-T4 będzie aparatem nieco cięższym i większym (body ma być około 1/3 grubsze) od swojego poprzednika, zachowując jednak ogólną ergonomię znaną z modeli X-T, co z jednej strony ma być ukłonem w stronę zawodowców, preferujących nieco większe korpusy, a z drugiej sposobem na upakowanie w cały czas stosunkowo niewielkim korpusie nowej technologii.
Choć nie znamy jeszcze szczegółowej specyfikacji sensora, ma być on wyposażony w system stabilizacji matrycy, co będzie z pewnością miłym ukłonem dla osób poszukujących następcy modelu X-H1. Z dużym prawdopodobieństwem otrzymać mamy także tryb filmowy pozwalający na zapis 10-bitowego wideo 6K z prędkością 60 kl./s oraz wsparcie dla obiektywów anamorficznych. Już model X-T3 zaskakiwał możliwościami filmowymi, a biorąc pod uwagę doniesienia o tym, że najnowszy aparat Canona filmować ma w rozdzielczości 8K, plotki na temat Fujifilm przestają dziwić.
Czy będziemy mieli też do czynienia z większym sensorem? Tego na razie nie wiemy, ale wejście na pułap 32 Mp, który osiągnął niedawno model Canon EOS 90D dałoby producentowi mocny argument w dyskusji o przewagach pełnej klatki nad sensorami APS-C. Biorąc pod uwagę doniesienia o filmach 6K, należałoby też spodziewać się znacznie szybszego procesora, a co za tym idzie nowych możliwości w zakresie trybu seryjnego i skuteczności systemu AF.
Wiadomo już jednak prawie na pewno, że Fujifilm X-T4 zaoferuje pewne zmiany ergonomiczne, a mianowicie nowy system odchylania ekranu, który wzorem Panasonica S1H ma być zarówno odchylany, jak i obracany, dając zupełna swobodę kadrowania w dowolnej pozycji tak podczas fotografowania, jak i filmowania.
Fujifilm X100V nie będzie być może rewolucją w stosunku do modelu X100F (powyżej), ale otrzyma istotne, poprawiające skuteczność fotografowania usprawnienia
To na razie tyle na temat nowego flagowca. Znacznie więcej wiemy natomiast o kolejnej generacji zaawansowanego kompaktu z serii X100 - do sieci wyciekła już bowiem jego kompletna specyfikacja. Piąty aparat w rodzinie, Fujifilm X100V, oferować ma m.in. 26-megapikselową matrycę X-Trans CMOS 4 o zakresie ISO 160-12800 i osiągi dorównujące modelowi X-T3. Otrzymamy więc tryb seryjny 11 kl./s (20 kl./s w trybie migawki elektronicznej) i usprawniony system AF z 425 punktami AF.
Do tego nowy, usprawniony hybrydowy wizjer elektroniczny elektroniczny o rozdzielczości 3,6 mln punktów, możliwość rejestracji materiałów 4K 30 kl./s, nowe symulacje filmów i wreszcie odchylany, dotykowy ekran LCD o rozdzielczości 1,62 mln punktów.
Wygląda też na to, że najnowszy aparat z serii X100 wreszcie będzie mógł się pochwalić zaktualizowaną optyką, z czego z pewnością ucieszą się osoby myślące o przesiadce z wcześniejszych modeli. Specyfikacja wspomina bowiem o dwóch elementach asferycznych, co miejmy nadzieję przełoży się na lepszą jakość zdjęć wykonywanych "na pełnej dziurze".
Choć premiery obydwu aparatów zostały rzekomo zaplanowane na luty 2020 roku, jak sugerują doniesienia odbędą się one w dwóch różnych terminach. Model X100V zobaczyć mamy wcześniej, bo już 4 lutego, natomiast premiera modelu X-T4 odbyć ma się 26 lutego.
Orientacyjna cena i dostępność aparatu na rynku nie są jeszcze znane, ale w przypadku modelu X-T4 należałoby spodziewać się wyższego pułapuccenowego od tego, który prezentuje model X-T3. Mogłyby to też potwierdzać plotki o tym, że Fujifilm planuje zatrzymać w ofercie model X-T3 jako tańszą alternatywę dla najnowszego korpusu.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem fujirumors.com i fujiaddict.com.