Branża
Rankin zamyka swoją agencję - powodem AI i zmieniający się rynek
Rodzina kompaktów Leiki wzbogaca się o nowy 1-calowy model. Podobnie jak w przypadku C-Luksów z poprzedniej dekady, mamy tu do czynienia z rebrandingiem znanego modelu innego producenta.
To, że Leica współpracuje z Panasonikiem nie powinno być dla nikogo niespodzianką. Niemiecki producent chętnie korzysta z rozwiązań opracowanych przez Japończyków, a modele takie jak Leica D-Lux czy V-Lux to nic innego jak wersje modeli Panasonika w delikatnie zmienionej stylistyce.
Nie inaczej jest w przypadku debiutującego dziś modelu Leica C-Lux. Ergonomią i specyfikacją aparat odpowiada modelowi Panasonika TZ200. Niektórych sytuacja ta może nieco bawić, ale trzeba pamiętać, że fakt iż Leica umieszcza na tej konstrukcji swoje logo, świadczy tylko o jej jakości. To bowiem jeden z najlepszych 1-calowych kompaktów na rynku.
Otrzymujemy 20,1-megapikselową matrycę MOS o rozmiarze 1-cala (zakres ISO 125 - 25600), która pozwoli nam na fotografowanie z maksymalną prędkością 10 kl./s i zapisanie w serii 28 zdjęć RAW. Głównym punktem programu jest tu jednak obiektyw zoom o wyjątkowym jak dla tej klasy aparatu zasięgiem (ekwiwalent 24-360 mm). Z takimi możliwościami, aparat sprawdzi się niemal w każdym rodzaju fotografii, a pomoże w tym także szybki autofokus (technologia Depth From Defocus zawsze pozytywnie zaskakuje nas podczas testów) i 5-osiowy system stabilizacji.
Oprócz tego na pokładzie znalazł się 3-calowy, dotykowy ekran TFT LCD o rozdzielczości 1,24 mln punktów, a miłośników bardziej tradycyjnego fotografowania ucieszy wizjer elektroniczny o rozdzielczości 2,33 mln punktów (powiększenie 0,53 x).
Mamy też łączność Wi-Fi, która pozwoli na bezprzewodowe sterowanie aparatem i wysyłanie zdjęć do smartfona oraz tryb filmowy 4K (rozdzielczość, 3840 x 2160 pikseli, 30 kl./s, przepływnosć 100 Mb/s), który dodatkowo pozwoli nam na wyciąganie z filmów pojedynczych klatek o rozmiarze 8 Mp.
Leica C-Lux to też elegancki, sygnowany przez Leikę wygląd. Uwagę zwraca imitująca skórę okleina gripu i ciekawe warianty kolorystyczne - aparat dostępny będzie w wersji jasno złotej i ciemno granatowej. Do tego producent oferuje portfolio stylowych akcesoriów. Znajdziemy tu skórzane paski w trzech kolorach oraz jakościowe i praktyczne futerały.
Za elegancję trzeba jednak płacić. Na polskim rynku aparat został wyceniony na 4290 zł. Warto przy tym wspomnieć, że za wersję z logiem Panasonic musimy obecnie zapłacić 3499 zł.
Leica C-Lux pojawi się w sprzedaży w połowie lipca 2018 roku.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem leica-camera.com.