“To miasto jest baśnią” - Sankt Petersburg oczami utalentowanego Alexandra Petrosyana

Do fotografii ciągnęło go już od czasów nastoletnich - jako czternastolatek dostał pierwszy aparat, z którym nie rozstaje się do dziś. Alexander Petrosyan z natury jest  obserwatorem. Od wielu lat przez wizjer aparatu podgląda codzienność rosyjskich ulic.

Skomentuj Kopiuj link
Posłuchaj
00:00

Zdjęcia wykorzystane za zgodą autora

Petrosyana interesuje życie i wszystkie jego przejawy. Ale czemu akurat życie w Sankt Petersburgu? Odpowiedź jest prostsza, niż mogłoby się wydawać - od ponad 4 dekad jest to po prostu jego dom. Poproszony o opisanie rosyjskiego miasta w dosłownie kilku słowach, odpowiada: To miasto jest baśnią, jest mitem.

fot. Alexander Petrosyan

- W fotografii fascynują mnie szczere emocje i unikatowość chwili. Inspiracje znajduję w codzienności. Wszystkie moje serie powstały spontanicznie na przestrzeni lat, nie jako zaplanowany skrupulatnie cykl, a raczej na zasadzie „zajmuje się tym, co widzę”. Te kadry po prostu mi się przydarzają - wyjaśnia. - Zwykle jest tak, że zaplanuje się jedną rzecz, ale wychodzi ona zupełnie inna. Potem widz dostrzega kolejną, a ukryta jest jeszcze czwarta…

Tę wielowarstwowość widać na jego kadrach. Ze względu na specyfikę swojej pracy, Petrosyan lubi szybkie aparaty. Kiedyś korzystał z lustrzanek, ale denerwowała go ich nieporęczność, więc dziś fotografuje bezlusterkowcem.

fot. Alexander Petrosyan

Na jednej z jego nowszych fotografii widzimy iglicę Twierdzy Pietropawłowskiej na tle budującego się drapacza chmur Lakhta Center. - To miasto jest już samo w sobie pełne paradoksów, a fotografia może to jeszcze wyolbrzymiać - mówi Petrosyan.

fot. Alexander Petrosyan

W tym przypadku efekt odpowiedniej perspektywy i długiego teleobiektywu narobił dużo hałasu. Niektórzy oburzali się wyzywając deweloperów od architektonicznych terrorystów, którzy okaleczają miejski krajobraz, inni zarzucali autorowi zdjęcia Photoshopa. Ale tak naprawdę nie to jest ważne. - Chciałem pokazać, że w tym mieście jeśli tylko zechcesz, znajdziesz wszystko - opowiada.

Fotograf niedługo wybiera się w sprawach zawodowych do Kaliningradu. Poza tym, planuje kontynuować uwiecznianie petersburskiej codzienności.

fot. Alexander Petrosyan fot. Alexander Petrosyan fot. Alexander Petrosyan fot. Alexander Petrosyan

Więcej zdjęć fotografa znajdziecie pod adresem aleksandrpetrosyan.com oraz na jego profilu w serwisie Instagram.

 

 

Komentarze
Przeczytaj także
Zobacz więcej z tagiem: fotografia uliczna
logo logo
Magazyny
Zamów