Branża
Canon zmienia sposób świadczenia usług gwarancyjnych i serwisowych w Polsce - od teraz aparaty będą naprawiane w Niemczech
To pytanie w końcu zada sobie każdy, kto bierze się za edycję zdjęć w Photoshopie. Czy zmiana głębi kolorystycznej na 16-bitową jakkolwiek wpłynie na obróbkę? Czy warto zapisywać w ten sposób pliki? Oto szybka odpowiedź na odwieczny problem.
Jak internet długi i szeroki, wśród fotografów panuje przekonanie, że zdjęcia powinno się obrabiać w 16-bitowej głębi kolorystycznej. Problemu tego nie uświadczymy pracując na plikach RAW, ale gdy gotowy plik JPEG zaczniemy już edytować w Photoshopie, mogą pojawić się wątpliwości. Do tego stopnia, że wiele osób, aby mieć pewność, że nie dojdzie do straty jakości, eksportuje obrabiane JPEG-i jako 16-bitowe TIFF-y. Czy to w ogóle ma sens?
Zacznijmy od matematyki. Jeden bit informacji równa się liczbie 2 (0 lub 1). W przypadku standardowych 8-bitowych JPEG-ów, podnosimy to do potęgi 8, co daje nam wynik 256 - tyle odcieni każdej z barw: czerwonej, zielonej i niebieskiej, z których zbudowany jest obraz w przestrzeni RGB, jesteśmy w stanie maksymalnie wyświetlić przy tego rodzaju zapisie. Gdy przemnożymy przez siebie te wariacje otrzymujemy łącznie 16,8 miliona możliwych do wyświetlenia kolorów. Dużo? Gdy zwiększymy głębię kolorystyczną do 16 bitów, na każdy kolor przypadnie aż 65,536 możliwych odcieni, co da nam w rezultacie paletę aż 281 trylioniów kolorów.
Różnica jest spora, można więc odnieść wrażenie, że bezsprzecznie, dosłownie w każdym przypadku powinniśmy pracować i zapisywać w pliki w 16-bitowej przestrzeni. I rzeczywiście, 16-bitowa głębia kolorystyczna daje nam dużo większą elastyczność pracy, jednak większość wyświetlaczy, z którymi mamy do czynienia na co dzień i tak nie obsługuje więcej niż 8-, lub 10-bitowej głębi (modele HDR). Jak więc się w tym wszystkim połapać?
Proste i szybkie wytłumaczenie tego kiedy i po co powinniśmy edytować zdjęcia w 16-bitowej głębi oferuje jak zawsze niezawodny Unmesh Dinda z youtube’owego kanału PiXimperfect. To raptem 15 minut materiału, ale powinno raz na zawsze rozwiać wasze wątpliwości na temat różnic w pracy na 8- i 16-bitowym obrazie.
No dobrze, a dlaczego by więc nie pójść o krok dalej i dokonywać postprodukcji w 32-bitowej głębi? Także i ten aspekt pracy Dinda poruszył na swoim kanale.
Więcej ciekawych lekcji dotyczących programy Adobe Photoshop znajdziecie na kanale PiXimperfect w serwisie Youtube.