Vividon - nadchodzi plugin, który może zmienić wszystko, co wiemy o pracy z oświetleniem

Umiejętność pracy ze światłem to jedna z głównych rzeczy która oddziela profesjonalistów od amatorów fotografii. Być może już niedługo. Vividon to nowy plugin do relightingu, który ma szansę zrewolucjonizować pracę z oświetleniem.

Skomentuj Kopiuj link
Posłuchaj
00:00

Relighting, czyli zmiana źródła lub charakteru oświetlenia na gotowym obrazie to zdecydowanie jedna z najciekawszych możliwości, jakie technologia AI przynosi fotografom. Do tej pory problemem była jednak spójność otrzymywanych rezultatów i możliwość włączenia tej funkcji z niedestruktywny workflow postprodukcyjny.

O ile na przykład model Nano Banana radzi sobie z tym zadaniem naprawdę skutecznie, to jednak otrzymywane efekty - bazujące na tym, jak dokładny prompt napiszemy i jak zinterpretuje go układ AI - są dość przypadkowe i niepowtarzalne. Problemem jest również fakt, że modele generatywnej AI z każdym kolejnym promptem generują cały obraz od nowa, nie pozwalając nam wrócić do wcześniejszych edycji, a dodatkowo nieznacznie (ale jednak) modyfikując szczegóły obrazu.

Skuteczny relighting ma szansę odmienić to, jak fotografujemy. Czy szwedzki startup dowiezie tę obietnicę?

Z tego też powodu, skutecznego wdrożenie relightingu do profesjonalnej pracy jest problematyczne. A zwłaszcza, gdy mamy do czynieni z większym materiałem, który musi zachować spójność. Być może jednak już tuż za rogiem czeka rewolucja, która kompletnie odmieni to, co wiemy na temat oświetlania zdjęć i postprodukcji.

W krajobrazie usług AI debiutuje szwedzki startup Vividon, który zapowiada plugin, który ma szansę stać się największym przełomem w pracy fotograficznej dotychczas. Chodzi o wtyczkę do Photoshopa, która umożliwić ma swobodne sterowanie oświetleniem na zdjęciach, bez konieczności pisania promptów i bez ingerowania w strukturę oraz integralność obrazu.

Jak obiecują twórcy, całość bazować będzie na graficznym interfejsie, który umożliwi na precyzyjne regulowanie charakteru, siły czy umiejscowienia źródła światła. I jeżeli wierzyć przykładom pokazanym na filmie promocyjnym, wygląda to naprawdę imponująco (choć w przypadku portretu kobiety da się zauważyć drobne zmiany we fryzurze).

Możliwości tego typu są fantastyczne. Począwszy od faktu, że być może nigdy nie będziemy mieć już problemu ze złą pogodą na zdjęcia aż po możliwość uzyskania studyjnych, wysokobudżetowych efektów bez konieczności posiadania kosztownego sprzętu. Niestety również bez konieczności posiadania umiejętności, co - jeśli rzeczywiście możliwości Vividona okażą się tak dobre, jak obiecuję producent - w efekcie może okazać się kolejną rzeczą negatywnie wpływająca na rynek fotografii zawodowej.

Przykładowe działanie wtyczki Vividon na pojedynczym obrazie

Zanim jednak zaczniemy pisać czarne scenariusze, należy przekonać się co Vividon tak naprawdę potrafi. Póki co wygląda, że całość bazuje na zaprogramowanych presetach (może to nic więcej, jak program narzucający zawsze te same, dobrze skonstruowane prompty w Nano Banana), a twórcy nie zdradzają wiele na temat pozostałych możliwości, ale chętni mogą zapisać się do listy oczekujących do wypróbowania wersji Beta.

Więcej informacji znajdziecie na stronie vividonlab.com/about

Komentarze
Przeczytaj także
Zobacz więcej z tagiem: plugin
logo logo
Magazyny
Zamów