Plenerowa fotografia dziecięca - porady Izabeli Urbaniak

Autor: Marcin Grabowiecki

14 Maj 2014
Artykuł na: 6-9 minut
Wiosna to czas spacerów i zabaw na świeżym powietrzu. Specjalnie dla czytelników fotopolis.pl artykuł pełen wskazówek na temat fotografii dziecięcej w plenerze i przy świetle zastanym napisała Izabela Urbaniak - laureatka naszego 5-boju z 2011 roku. Zapraszamy do lektury tekstu oraz do obejrzenia zdjęć!

FOTOGRAFIA DZIECIĘCA

Izabela Urbaniak

Pasja do fotografowania zrodziła się u mnie wraz z narodzinami mojego pierwszego syna, prawie 12 lat temu, i tak zostało do tej pory. Ogromną cześć moich zdjęć poświęcam właśnie dzieciom. Przez te wszystkie lata nauczyłam się fotografować w taki sposób, by uwieczniać dla mnie najciekawsze momenty z ich dzieciństwa, naturalność, radość, śmiech czy małe smutki.

Aby zachować prawdziwość emocji, staram się nie ingerować w zastaną sytuację - nie poprawiam potarganych włosów, nie zmywam kawałków czekolady z buzi i nie przestawiam zabawek. Do fotografii dziecięcej podchodzę w sposób dokumentalny, choć zdarzają się oczywiście czasami pozowane portrety.

Tym razem do testowania dostałam Olympusa Pen Lite E-PL5. Na szczęście dla mnie, długo nie musiałam czekać na okazję, aby go sprawdzić - Święta Wielkanocne, wyjazd na wieś, zaplanowane spotkania z dużą grupą dzieciaków, dały mi możliwość sprawdzenia tego bezlusterkowca.

Pierwsze moje słowa po rozpakowaniu paczuszki to... ohhhh jakie ładne cacko. Mały, biały, kobiecy, w sam raz do torebki, aby nie dźwigać ciężkiej lustrzanki, chętnie bym się w taki zaopatrzyła na stałe, jako dodatkowy aparat. Dlatego mocno zaciekawiona jego możliwościami, po naładowaniu baterii, od razu ruszyłam w teren.

Na początek wykonałam kilka portretów, aby sprawdzić jak moja nowa "zabawka" działa. Dostałam w komplecie dwa obiektywy 14-42mm 1:3.5-5.6 i 40-150 mm 1: 4-5.6.

Nie zaglądając do instrukcji, można łatwo i intuicyjnie nauczyć się obsługi tego aparatu. Ja ustawiłam sobie priorytet przesłony. Lubię płytką głębię ostrości, więc większość zdjęć była robiona przy najniższych z możliwych, dla danego obiektywu, parametrach przesłony. ISO dobierane automatycznie, niestety im większe, tym większa strata jakości, więc zdecydowanie lepiej fotografowało mi się na zewnątrz w ciągu dnia.

A oto rezultaty:

PORTRET:

Przy portretach oczywiście możemy poprosić o uśmiech, zauważyłam, że to u fotografujących rodziców się często zdarza. I tak jak tu, w przypadku ośmioletniej uroczej Sylwii.

Ja jednak wolę obserwację, łapanie chwili i prawdziwe emocje, które towarzyszą dzieciom w momencie zabawy. Na moje szczęście moi chłopcy i ich kuzyni po tylu latach "biegania" za nimi z aparatem przestali go już zauważać. Nie pozują, zachowują swoją naturalność, więc nie potrzebuję wiele czasu aby uchwycić "prawdę".

Raczej unikam centralnych kadrów. Nawet w portrecie chcę pokazać gdzie się dany moment dzieje, wiec postać umiejscawiam w mocnym punkcie, pozostawiając wolną przestrzeń.

Wchodząc w ciekawą sytuację, lubię pokazać ją jako pewną historię i nie zawsze jeden kadr do tego wystarcza, z tego powodu skupiam się również na detalach.

Mała dama malująca paznokcie, światło z lewej strony padające z okna, sytuacja zastana.

ZABAWA:

Wizyta na wsi była owocna w zdjęcia, gdyż trafiliśmy na czterotygodniowe szczeniaki. O różnorodność kadrów nie trzeba było się specjalnie starać. Mogłam swobodnie robić zdjęcia od góry, czy od dołu, szybko oceniając to co robię za pomocą bardzo przydatnego odchylanego ekranu z funkcją live view.

Aby oddać nastrój i emocje danej zabawy, obserwuję ją. Znajduję odpowiedni kadr, kąt i perspektywę. Jeśli trzeba podchodzę bliżej, czasem wspinam się na palce, czasem kucam, by być na poziomie wzroku dziecka. Dzięki temu zdjęcia są różnorodne i za każdym razem jak wracam do moich albumów, które systematycznie wykonuję, nie nudzi mnie ich oglądanie.

RUCH:

Kolejnym ważnym elementem jest uchwycenie ruchu. Wiadomo że dziecko to bardzo ruchliwa istotka i, aby uchwycić ruch na zdjęciach, musimy się nieco natrudzić, bo czasem autofocus za wolno działa (akurat nie w tym przypadku). Albo to dziecko jest za szybkie, a może to my jesteśmy zbyt wolni?

Tak czy inaczej, ruch możemy na zdjęciu "zamrozić". Do tego potrzebujemy jak najkrótszego czasu naświetlania, więc najlepiej takiego rodzaju zdjęcia wykonywać w dobrze oświetlonym miejscu. I znów, najlepiej robić to w dzień, gdzie ilość wpadającego w obiektyw światła skraca nam czas na tyle, aby wykonać ostre zdjęcie.

Z "moim" Olympusem z szybko działającym autofokusem, zdjęcia w ruchu robiło się bez trudu. Dlatego praca tym aparatem, od początku mi się podobała. Przeszkadzały mi jedynie zbyt jaskrawe kolory widoczne na wyświetlaczu (przyznaję, że nie sprawdzałam w menu czy da się zmniejszyć jasność i nasycenie barw wyświetlacza). I choć w menu jest mnóstwo możliwości, filtrów, stylów typu cross process, monohrome, pop art. itp... ja jednak nie korzystam z takich ustawień, wolę poddać zdjęcie obróbce później, w Lightroomie czy Photoshopie, ale myślę, że dla osób, które nie znają tych programów, zabawa wbudowanymi filtrami powinna być zadowalająca.

Dla rodziców dokumentujących życie swoich pociech jest to idealny sprzęt. Nigdy nie wiadomo kiedy będzie działo się coś interesującego, a takie maleństwo z tyloma możliwościami można mieć zawsze przy sobie.

Izabela Urbania

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Poradniki
Jak dobrać kabel HDMI do filmowania i streamingu?
Jak dobrać kabel HDMI do filmowania i streamingu?
Jak wybrać kabel HDMI, żeby nie mieć problemów na planie i uzyskać optymalną jakość? W tym poradniku przyglądamy się odpowiednim kablom do filmowania na przykładzie oferty marki...
17
Jak zrobić oryginalne zdjęcie na walentynki? Zapytaliśmy ChatGPT
Jak zrobić oryginalne zdjęcie na walentynki? Zapytaliśmy ChatGPT
Nadal myślisz, że najlepszym pomysłem na walentynkowe zdjęcie jest serce narysowane na zaparowanej szybie? Zobaczcie, co na ten temat ma do powiedzenia sztuczna inteligencja.
4
Oświetlenie filmowe w fotografii portretowej - GlareOne LED 300 BiColor D w praktyce
Oświetlenie filmowe w fotografii portretowej - GlareOne LED 300 BiColor D w praktyce
Filmowo-fotograficzny świat nie mógłby istnieć bez światła. W tym artykule fotograf Piotr Werner na przykładzie lamp GlareOne 300 BiColor D pokazuje trzy filmowe ustawienia...
16
Powiązane artykuły