Makrofotografia w studio - krótki poradnik

Autor: Michal Grzegorczyk

11 Kwiecień 2011
Artykuł na: 6-9 minut
Zapraszamy do lektury garści wskazówek z pogranicza fotografii makro i studyjnej fotografii przedmiotów. Michał Wilczewski z Akademii Fotografii pokazuje jak powstało zdjęcie "donuta" ociekającego polewą i udziela porad poświęconych oświetleniu i ustawieniom w studyjnej fotografii makro. Warto przeczytać wskazówki, bo za kilka dni ogłaszamy konkurs!

Kilka słów wstępu

W fotografii makro mamy do czynienia z fotografowaniem małych przedmiotów, które chcemy przedstawić jako duże, nierzeczywiste, monumentalne lub wręcz surrealistyczne. Parametr, o którym musimy wiedzieć myśląc o zakupie obiektywu makro to odwzorowanie i tak np.: odwzorowanie 1:1 oznacza, że przedmiot wysokości 1 cm zostanie odwzorowany jako obraz na matrycy o takiej samej wysokości. Rzeczywisty rozmiar tego przedmiotu i jego odwzorowanie na matrycy/negatywie będzie identyczne co do wymiarów.

Fotografowanie makro może odbywać się na kilka sposobów i w zależności od możliwości finansowych czy wygody działania proponujemy jedno z trzech rozwiązań:

  1. pierścienie pośrednie - rozwiązanie nieco uciążliwe, ale na pewno tanie. Bardzo dużym minusem będzie strata światła, tym większa im dalej będziemy odsuwali obiektyw od korpusu.
  2. obiektywy makro - dość łatwy sposób, ale najdroższe spośród proponowanych rozwiązań
  3. soczewki afokalne - stosunkowo tanie i łatwe rozwiązanie. Niewątpliwą zaletą będzie możliwość stosowania tzw. konwerterów także w aparatach kompaktowych o niewymiennej optyce.

My podczas naszej sesji zrealizowanej na zajęciach ze studentami w Akademii Fotografii, zdecydowaliśmy się na tę ostatnią opcję.

Fotografię makro kojarzymy z fotografowaniem kwiatków lub owadów, co nie oznacza, że to jedyne opcje w tego rodzaju zdjęciach. Z powodzeniem możemy przenieść się do studio i fotografować małe przedmioty w ujęciu makro przy użyciu profesjonalnego sprzętu studyjnego.

Najostrzejszy obraz zwykle osiągamy w połowie skali - przeważnie f/8 czy f/11 - takie też wartości przyjęliśmy w naszym eksperymencie. Głębią ostrości możemy manewrować poprzez zbliżanie i oddalanie aparatu od fotografowanego obiektu. Im bliżej jesteśmy tym mniejsza możliwa głębia ostrości będzie osiągalna.

Głębia ostrości w fotografii makro jest umowna. Są zwolennicy wycinania całego przedmiotu z tła, inni będą chcieli mieć ostry jedynie detal, a jeszcze inni sfotografują całą scenę wraz z tłem jako ostrą.

Bez względu na to czy pracujemy w studio czy na zewnątrz przyda nam się statyw. Najlepiej ciężki i solidny, który unieruchomi aparat i nie pozwoli na zbędne poruszenia. Dodatkowym atutem może być wężyk spustowy lub samowyzwalacz, które znacznie zmniejszą ryzyko poruszeń w trakcie wciskania spustu migawki.

Olympus EP-1 z obiektywem 40-150mm f/4.0-5.6, konwerter MACRO CONVERTER MCON-P01

Budując światło na naszym obiekcie staraliśmy się trzymać zasady zarejestrowania maksymalnej rozpiętości tonalnej. Uważaliśmy żeby światło nie było za ostre/kontrastowe, dlatego użyliśmy lamp błyskowych z nasadkami typu softbox. Dodatkowo, co bardzo ważne, lampy nie stały przy samym przedmiocie, co niewątpliwie skróciłoby rozpiętość tonalną i spowodowało po prostu większy kontrast.

Układ 4 lamp, który zaproponowaliśmy (1 lampa z softboxem z góry jako światło główne, 2 kontry z plastrami miodu świecące pod kątem 45 stopni z tyłu na obiekt oraz 1 lampa z softboxem na podłodze za przedmiotem, która oświetla tło od dołu dając przyjemny efekt gradientu). Nie jest to jednak jedyna możliwa konfiguracja sprzętowa. Równe dobrze moglibyśmy zrezygnować ze światła kontrowego - wtedy jednak odcięcie przedmiotu od tła nie byłoby tak wyraźne. Światło główne mogłoby świecić w tej samej osi, co oś obiektywu - to zabrałoby nam z kolei piękną grę jasnych i ciemnych partii trójwymiarowego przedmiotu i znacznie bardziej spłaszczyłoby obraz. Eksperymenty z białymi i czarnymi piankami czy blendami też przynoszą zdumiewające rezultaty i pozwalają na precyzyjne ułożenie światła na przedmiocie.

Nasza sesja

W Akademii Fotografii, w pracowni oświetlenia prowadzonej przez Michała Wilczewskiego zbierają się ostatni spóźnialscy. Tematem dzisiejszych zajęć będzie fotografia makro. Do dyspozycji mamy kilka donutów czyli pączków z dziurką, polewę do ciast, posypkę i kawałek żyłki.

Szybki montaż smakowitej oponki na rusztowaniu z żyłek i jesteśmy gotowi do ustawienia oświetlenia. Chcemy jednocześnie miękkiego oświetlenia, które wyłowi nam wszelkie szczegóły i da dość duża rozpiętość tonalną, jak i dość kontrastowych miejscowych efektów.

Ustawiamy dużego softboksa na boomie, który świetnie buduje nam grę światłocienia na pączku. Światło z góry kontra aparat lekko z dołu pozwoli na zarejestrowanie jasnych i ciemnych partii. Dwie kontry z plastrami miodu z tyłu planu pozwolą odciąć przedmiot od tła i podkreślą jego kształt.

Dodatkowa lampa, którą ustawiamy na piesku (mały statyw stojący na podłodze) posłuży do zbudowania gradientowego tła. Zakładamy na nią małego stripa, wszystkie lampy uzbrajamy w odbiorniki, a na statywie przed całym planem montujemy aparat z nadajnikiem na gorącej stopce.

Olympus PEN z konwerterem makro jest naszym aparatem, którym chcemy sfotografować lewitujący przysmak. Mierzymy światło, wprowadzamy ostatnie poprawki w ustawienia mocy i odległość lamp od przedmiotu i jesteśmy gotowi do właściwego strzału. Podgrzewamy lukier do 70 stopni Celsjusza jak nakazuje instrukcja i oblewamy pączka leniwym strumieniem różowej masy.

Błysk za błyskiem, rejestrujemy kolejne ujęcia i już wiemy, że pierwsza próba była super. Pozostanie nam tylko dylemat, które z tych ujęć wybrać.

Szybciutko wrzucamy kartę do czytnika i przeglądamy efekty naszej pracy. Jedna klatka wydaje nam się najlepsza i wiemy, że to ona okrasi artykuł na fotopolis, który właśnie czytacie. Nie chodziło nam o wielką filozofię czy zdjęcie marzeń, ale mamy nadzieję, że na widok naszego pączka poczuliście burczenie w brzuchu.

Zdjęcie powstało przy udziale studentów Akademii Fotografii w Warszawie: Maćka Mańczyka, Doroty Staszczuk, Pauliny Jabłońskiej, Magdy Morawik, Marleny Pierepioki, Pawła Świdra, Niny Rybińskiej, Bartka Wernickiego, Olka Pobikrowskiego, Piotra Rychlickiego, Marty Szymanek, Dominiki Karyś oraz Karoliny Słoty.

Tekst: Michał Wilczewski, Akademia Fotografii

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Poradniki
Jak dobrać kabel HDMI do filmowania i streamingu?
Jak dobrać kabel HDMI do filmowania i streamingu?
Jak wybrać kabel HDMI, żeby nie mieć problemów na planie i uzyskać optymalną jakość? W tym poradniku przyglądamy się odpowiednim kablom do filmowania na przykładzie oferty marki...
17
Jak zrobić oryginalne zdjęcie na walentynki? Zapytaliśmy ChatGPT
Jak zrobić oryginalne zdjęcie na walentynki? Zapytaliśmy ChatGPT
Nadal myślisz, że najlepszym pomysłem na walentynkowe zdjęcie jest serce narysowane na zaparowanej szybie? Zobaczcie, co na ten temat ma do powiedzenia sztuczna inteligencja.
4
Oświetlenie filmowe w fotografii portretowej - GlareOne LED 300 BiColor D w praktyce
Oświetlenie filmowe w fotografii portretowej - GlareOne LED 300 BiColor D w praktyce
Filmowo-fotograficzny świat nie mógłby istnieć bez światła. W tym artykule fotograf Piotr Werner na przykładzie lamp GlareOne 300 BiColor D pokazuje trzy filmowe ustawienia...
16
Powiązane artykuły