Tamron 50-400 mm f/4.5-6.3 Di III VC VXD - pierwsze wrażenia i zdjęcia testowe (RAW)

Najnowszy superzoom z mocowaniem Sony FE to przedłużony klasyk 100-400 mm. Obiektyw ma być kompaktową i uniwersalną propozycją dla wymagających amatorów. Pierwszy w Polsce egzemplarz zabraliśmy do warszawskiego ZOO.

Autor: Maciej Zieliński

12 Wrzesień 2022
Artykuł na: 6-9 minut

Tamron od pewnego czasu stara się wyróżnić serwując nam całą serię pełnoklatkowych obiektywów o nietypowych zakresach, by przywołać tylko świetne zoomy 35-150 mm, 150-500 mm czy zapowiedziany przed tygodniem 20-40 mm. W tym przypadku producent oferuje dodatkowe 50 mm na krótkim końcu, by obiektyw był jeszcze bardziej uniwersalny. Dzięki temu może stanowić ciekawą propozycję dla fanów fotografii górskiej i krajobrazowej oraz dobre uzupełnienie dla obiektywu szerokokątnego typu 16-35 mm. Zwłaszcza, że jest to konstrukcja stosunkowo lekka, poręczna i z tą samą średnicą filtra, co większość nowych zoomów producenta. Dodatkowe atuty to bez wątpienia optyczna stabilizacja, uszczelniona obudowa, powłoki fluorowe czy pseudo-macro 1:2 dla ogniskowej 50 mm.

A jak nowy Tamron wypada na tle konkurencji? Bezpośrednim rywalem wydaje się Sigma 100-400 mm f/5-6.3 DG DN OS. To również ciekawa a do tego sporo tańsza (4690 zł) konstrukcja o zbliżonej wadze i wymiarach. Natywny model Sony 100-400 mm f/4.5-5.6 GM OSS oferuje lepsze światło na długim końcu, ale jest też większy, cięższy a cena przebija psychologiczną barierę 10 tys. zł. Tamron plasuje się więc w połowie stawki. Co otrzymujemy za 7290 zł?

Jakość wykonania nie budzi żadnych zastrzeżeń

Obiektyw waży 1155 g i mierzy 183.4 x 88.5 mm. Jest więc stosunkowo lekki, a w pozycji transportowej ok. 1/3 dłuższy od standardowego zooma. Umieszczone w tylnej części najcięższe grupy soczewek sprawiają, że z korpusem A7 III stanowi dobrze wyważony zestaw. Kilkugodzinny spacer po ogrodzie zoologicznym nie był wyzwaniem ani dla ramion ani dla kręgosłupa.

 

Zastosowane materiały to dobrze już znane lekkie stopy i wytrzymałe kompozyty. Matowa, aksamitna powierzchnia prezentuje się bardzo elegancko. Podobnie jak w innych modelach drugiej generacji karbowane pierścienie są wypukłe, przez co lepiej wyczuwalne na tubusie. Pracują bardzo płynnie, bez „szurania” typowego dla tańszych modeli Tamrona. Pokonanie całego zakresu to też mniej niż pół obrotu, kadrujemy więc szybko i precyzyjnie.

Obudowa została uszczelniona, co w konstrukcji typu „pompka” wydaje się już obligatoryjne. Na łączeniu faktycznie widać twardą gąbkę, która ściśle przylega do tłoka, zatrzymując kurz i zabrudzenia podczas zoomowania. Gumowy pierścień wieńczy również stalowy bagnet. Wodoodporne ma być też złącze USB-C, które pozwala na podłączenie obiektywu do komputera i łatwą aktualizację i określenie funkcji przycisków w aplikacji Tamron Lens Utility.

 

Na tubusie znajdziemy przycisk blokady/przywołania ostrości, przełączniki trybu pracy stabilizacji (standardowa lub panoramowanie) oraz trybu Custom, programowanego we wspomnianej aplikacji. Jest też blokada pompki, która i tak nie rozsuwa się pod własnym ciężarem (co oczywiście może zmienić się z czasem).

W zestawie otrzymujemy też przeciwsłoneczną osłonę tulipanową (bez okienka obsługi filtra), nie ma za to mocowanej na kołnierzu stopki statywowej, którą otrzymujemy chociażby z tańszym przecież modelem 150-500 mm f/5-6.7 Di III VC VXD. Nie ma również dedykowanego pokrowca.

 

Tamron 50-400 mm f/4.5-6.3 Di III VC VXD - zdjęcia przykładowe

Wszystkie zdjęcia wykonaliśmy z pełnoklatkowym korpusem Sony A7 III. Pliki JPEG rejestrowaliśmy z włączonymi korekcjami wad optycznych oraz wyłączonym systemowym odszumianiem dla wysokich czułości ISO. Możliwości obiektywu możecie ocenić samodzielnie analizując pliki RAW.

1/400 s, f/11, ISO 100, 260 mm, -2 EV

1/400 s, f/9, ISO 100, 400 mm, -2 EV

 

1/200 s, f/6.3, ISO 640, 400 mm, -0,7 EV

1/400 s, f/6.3, ISO 100, 400 mm, -1,3 EV

1/320 s, f/5.6, ISO 100, 132 mm, -0,3 EV

1/8000 s, f/6.3, ISO 100, 204 mm, -0,7 EV

 

1/500 s, f/6.3, ISO 100, 400 mm, -0,3 EV

1/320 s, f/6.3, ISO 100, 400 mm, -1 EV

1/125 s, f/6.3, ISO 800, 400 mm

1/125 s, f/6.7, ISO 100, -1 EV

1/250 s, f/6.3, ISO 250, 400 mm, -0,7 EV

1/250 s, f/6.3, ISO 100, 258 mm, -1,7 EV

 

1/250 s, f/4.5, ISO 500, 500 mm

1/250 s, f/6.3, ISO 1250, 400 mm, + 03 EV

1/125 s, f/6.3, ISO 250, 129 mm, -2 EV

1/250 s, f/6.3, ISO 2000, 167 mm, -0,3 EV

1/125 s, f/6.3, ISO 640, 400 mm, -2/3 EV

1/320 s, f/6.3, ISO 100, 400 mm, -1,3 EV

1/250 s, f/6.3, ISO 500, 400 mm, -1 EV

1/500 s, f/6.3, ISO 2000, 400 mm, -0,7 EV

 

1/320 s, f/6.3, ISO 2500, 214 mm, -0,3 EV

1/250 s, f/6.3, ISO 1000, 400 mm, -1,7 EV

1/10 s, f/6.3, ISO 125, 400 mm, +0,3

 

1/250 s, f/6.3, ISO 160, 171 mm, -1,7 EV

1/125 s, f/6.3, ISO 1250, 400 mm

 

1/320 s, f/6.3, ISO 4000, 400 mm, +0,7 EV

1/125 s, f/6.3, ISO 320, 400 mm, -1,7 EV

1/125 s, f/6.3, ISO 250, 400 mm

1/125 s, f/6.3, ISO 1250, 381 mm

 

1/125 s, f/6.3, ISO 2500, 400 mm

1/125 s, f/6.3, ISO 2500, 400 mm, +0,7

Optycznie i mechanicznie obiektyw nie zawodzi. Dobrze pracuje z korekcjami aparatów Sony

Układ optyczny to 18 elementów ustawionych w 24 grupach, w tym 2 soczewki asferyczne, 3 soczewki LD i 2 soczewki XLD. Na przysłonę składa się 9 zaokrąglonych listków. Maksymalny otwór przysłony to f/5 dla 50 mm. Jasność oczywiście spada w miarę zoomowania co kształtuje się następująco:

  • zakres 50-100 mm – f/4,5

  • zakres 100-200 mm – f/5,6

  • zakres 200 – 400 mm – f/6,3

Co pokazują pierwsze zdjęcia testowe? Obiektyw można uznać za ostry w całym zakresie ogniskowych. Nawet na długim końcu zdjęcia są pełne drobnych detali. Pliki z wysokorozdzielczej matrycy zapewne pokazałyby więcej, ale nawet z 24-milionowym sensorem Sony A7III otrzymujemy kontrastowe, dobrze nasycone i szczegółowe zdjęcia.

Dobrze radzi sobie z winietowaniem (niemal niewidoczne) i aberracją chromatyczną, która pojawia się tylko w sytuacjach ekstremalnego kontrastu w rogach i na krawędziach kadru. Nieźle wypada też w pracy pod światło. Blikuje nieznacznie, za to czasem pojawia się nieładne magentowe lub zielone „sianie”.

Znacznie gorzej nowy Tamron wypada pod względem korekcji geometrii, ale inżynierowie chyba nie starali się nawet z nią specjalnie walczyć, stawiając na – bardzo skuteczne jak widać – systemowe korekcje w aparatach Sony.

Dystorsja przy 50 mm - korekcja włączona

Dystorsja przy 50 mm - RAW wywołany na ustawieniach standardowych  
 

Dystorsja dla 400 mm - korekcja systemowa włączona

Dystorsja przy 50 mm - RAW wywołany na ustawieniach standardowych

System AF, oparty o nowe silniki liniowe VXD działa szybko, cicho i płynnie. Ponownie mieliśmy wrażenie, że pełnię swoich możliwości pokazałby dopiero z szybszym korpusem. A7III nie jest w końcu konstrukcją stworzoną do fotografii dzikiej przyrody.Skuteczność systemu stabilizacji sprawdzimy w studyjnych warunkach ale praktyczne testy pokazują, że jest to układ wydajny i przydatny. Przy maksymalnej ogniskowej 400 mm, ostre zdjęcie wykonywaliśmy jeszcze przy 1/15 s, ale przyzwoity odsetek osiągamy dopiero przy 1/25-1/30 s. A więc i tak nieźle! 

Zdjęcie wykonane przy 400 mm z czasem 1/25 s 

Minimalna odległość ogniskowania 50 mm

Minimalna odległość ogniskowania 400 mm

Krążek rozproszenia - charakter nieostrości   

Skopiuj link

Autor: Maciej Zieliński

Redaktor naczelny serwisu fotopolis.pl i kwartalnika Digital Camera Polska – wielki fan fotografii natychmiastowej, dokumentalnej i podróżniczego street-photo. Lubi małe dyskretne aparaty, kolekcjonuje albumy i książki fotograficzne.

Komentarze
Więcej w kategorii: Obiektywy
Sigma 500 mm f/5.6 DG DN OS Sports - opinia Wojciecha Sobiesiaka
Sigma 500 mm f/5.6 DG DN OS Sports - opinia Wojciecha Sobiesiaka
Sigma 500 mm f/5.6 DG DN OS to unikalny teleobiektyw, który łączy wysoką jakość optyczną z wyjątkowo lekką i kompaktową jak na tę klasę obiektywu obudową. O tym jak sprawdza się w rzeczywistej...
18
Sony FE 85 mm f/1.4 GM II - test obiektywu
Sony FE 85 mm f/1.4 GM II - test obiektywu
Nowa portretówka Sony to pierwsza stałka ze zaktualizowanej serii GM II. Otrzymujemy m.in. udoskonaloną, lżejszą konstrukcję, nowy silnik AF i jeszcze bardziej wyżyłowaną optykę. Czy...
27
Sigma A 28-105 mm f/2,8 DG DN – pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Sigma A 28-105 mm f/2,8 DG DN – pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Kolejny unikalny zoom do bezlusterkowców Sigmy, to nowy wariant reporterskiego klasyka 24-105 mm f/4. Oferuje lepsze światło, choć kosztem kilku milimetrów na szerokim kącie. Zachowuje przy tym...
23
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (4)