Ocenianie urządzenia, które nie ma za sobą pewnej rynkowej tradycji nie jest łatwe. Sony Cyber-shot QX10 tworzy nową kategorię produktów, jednak można pokusić się o pewne porównania i odniesienia. Jakość zdjęć jaką oferuje stawia go ponad większością smartfonów, a obecność optycznego zoomu ze stabilizacją jest w tej kategorii produktów unikalna. Z drugiej strony różnica jakości obrazu między wieloma nowoczesnymi smartfonami, a QX10 nie jest dramatyczna. 18-megapikselowa matryca o rozmiarze 1/2,3 cala nie oferuje aż takiego skoku jakościowego w stosunku do coraz lepszych smartfonów, by tylko tym przyciągnąć rzesze klientów.
Ergonomia Sony QX10 nie jest jego mocną stroną. Można się przyzwyczaić do sposobu, w jaki się go trzyma, ale ciągłe rwanie się obrazu (przynajmniej z używanym w teście iPhonem 4) jest bardzo irytujące. Nie rozumiemy też decyzji o tak znacznym ograniczeniu funkcjonalności aplikacji Sony PlayMemories Mobile. Użytkownik może jedynie zmienić balans bieli i wprowadzić korektę ekspozycji. Trudno zliczyć funkcje które mogłaby mieć aplikacja, a których z jakichś powodów zabrakło. Sporym plusem w dziedzinie ergonomii jest możliwość kadrowania z nietypowych perspektyw po odłączeniu QX10 od smartfona. Takiej funkcjonalności nie oferuje nawet najlepszy obrotowy ekran.
Jeszcze inną kwestią jest cena. QX10 kosztuje w tej chwili około 750 złotych, a za odpowiadającego mu pod względem fotograficznym Cyber-shota WX200 trzeba zapłacić około 800 złotych. Za niewiele więcej otrzymujemy lampę błyskową, tryb seryjny, możliwość wyboru czułości, pewny uchwyt, panoramy z ręki, płynny obraz Live View itd. Tracimy przede wszystkim możliwości łatwego dzielenia się zrobionymi zdjęciami.
W takim razie kto może być zainteresowany Sony Cyber-shotem QX10? Jego zakup mogą rozważyć fotografowie, którzy mają już "poważny" aparat i szukają mniejszego, protszego urządzenia, które da im jednak większe możliwości niż sam smartfon. Inny trop to użytkownicy smartfonów ze słabymi aparatami, którzy chcieliby "upgrade'ować" swój aparat. O QX10 mogą też pomyśleć osoby zadowolone ze zdjęć ze swoich smartfonów, które chciałyby jednak od czasu do czasu użyć stabilizowanego obiektywu ze sporym zoomem - "bezkorpusowiec" leżący w torbie może być wtedy rozwiązaniem.
Należy też pamiętać, że QX10 nie jest jedyną konstrukcją tego typu. Z niecierpliwością czekamy na możliwość przetestowania modelu QX100, który ma inną, znacznie większą matrycę. Jakość zdjęć taka jak w modelu RX100 II może być już bardzo poważnym argumentem za wyborem takiego "bezkorpusowca".
+ dobra jakość wykonania
+ stabilizowany obiektyw z 10-krotnym zoomem
+ jakość zdjęć lepsza od jakości zdecydowanej większości smartfonów
+ prosta obsługa
+ bardzo wygodne parowanie za pomocą technologii NFC
+ uniwersalne, a jednocześnie dość pewne mocowanie
+ łatwe kadrowanie z nietypowych perspektyw
- bardzo ograniczona funkcjonalność aplikacji PlayMemories Mobile
- rwący się obraz Live View w połączeniu z iPhonem 4
- opóźnienia podczas zoomowania i wyzwalania migawki z poziomu smartfona
- ograniczenia ergonomiczne, m.in. brak pewnego, wygodnego chwytu
Produkt dostępny w sklepach FOTOJOKER.