Temat miesiąca

Fotografia zimowa

Jak ratować nieudane zimowe zdjęcia i jak sprawić, by te udane wyglądały jeszcze lepiej - radzi Jakub Połomski

Autor: Michał Chrzanowski

31 Styczeń 2019
Artykuł na: 6-9 minut

Wystarczy naprawdę niewiele, by z fotografii majestatycznego pejzażu wydobyć prawdziwą magię i piękno. Jednak jak tego dokonać i z jakich narzędzi korzystać podpowiada Jakub Połomski - zapalony fotograf krajobrazu i miłośnik gór.

Wykonywanie zdjęć krajobrazów zimą nie należy do najłatwiejszych. Po pierwsze często towarzyszy nam mróz, który wychładza nie tylko nas, ale przede wszystkim sprzęt, a ten jest bardzo wrażliwy na niskie temperatury. Aparat powinniśmy przechowywać w plecaku bądź w torbie fotograficznej, a wyjmować tylko na czas robienia zdjęć. Wybierając się na górski szlak zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie plecak, który pozwala na pełną swobodę rąk. Poza tym musimy pamiętać o zabraniu na eskapadę dodatkowych akumulatorów.

Pamiętaj, żeby sprawdzić kiedy jest wschód i zachód słońca w lokalizacji, w której będziesz fotografować

Zimą na naszej półkuli dzień jest krótki, a słońce znajduje się dosyć nisko przez większość dnia, co w zasadzie dla fotografa jest dużym plusem. Takie światło jest plastyczne, jego barwa jest relatywnie cieplejsza, a światłocień jest bardziej wyrazisty niż przez większość dnia latem. Niestety słonecznych dni w zimie jest o wiele mniej niż latem, dlatego warto sprawdzać prognozy pogody. Jeśli jesteśmy już odpowiednio przygotowani do zimowych warunków, dzień jest słoneczny i znajdujemy się w wymarzonym miejscu do robienia zdjęć, to wyjmujemy aparat i zaczynamy.

Szczególnie zimą lepiej jest zdjęcie nie doświetlić niż prześwietlić

Śnieg działa jak gigantyczna blenda i powoduje, że nawet przy minimalnie zbyt dużej ekspozycji pojawią nam się przepalenia na dużych obszarach kadru. Dlatego dobrze jest zrobić nawet kilka ekspozycji jednej sceny z różnicami po 1/3 EV. Oprócz tego najlepiej używać trybu manualnego, ponieważ, przy dużych różnicach ekspozycji w różnych miejscach kadru, tryby automatyczne i półautomatyczne częściej zawodzą. Robiąc zdjęcia w RAW nie przejmujemy się zbytnio balansem bieli, który możemy dostosować później w programie. Czułość ISO ustawiamy jak najniższą, co później przy obróbce pomoże w wydobyciu szczegółów z cieni bez większego szumu. W mojej praktyce często używam filtrów połówkowych, które pozwalają przyciemnić niebo i słońce, co w przypadku tego drugiego powoduje, że nie jest ono zbyt duże. Poza tym, np. w wypadku opisywanego poniżej zdjęcia, filtr pozwolił na przyciemnienie nasłonecznionych obszarów zbocza na drugim planie, przy jednoczesnym zachowaniu odpowiedniego naświetlenia zacienionego pierwszego planu.

Jeśli mamy już zdjęcie, to możemy zabrać się za jego obróbkę

Posłużę się fotografią, którą późną zimą wykonałem w Dolomitach. Na zdjęciu znajduje się szczyt La Rosetta położony niedaleko San Martino di Castrozza. Zostało ono wykonane niedługo przed zachodem słońca. Użyłem aparatu Canon 5D Mark II i obiektyw Canon EF 17-40 mm f/4 L USM. Parametry zdjęcia to: ogniskowa 17 mm, czas naświetlania 1/640s,przysłona f/9, ISO 100.

Do obróbki zdjęć RAW używam programu Lightroom. W pierwszej kolejności ustawiam suwaki z panelu „Basic”. Zaczynamy od balansu bieli, później podbijamy ekspozycję, zakładając, że zrobiliśmy zdjęcie nieco niedoświetlone oraz suwak „Contrast”. Na suwakach „Highlights” i „Whites” korygujemy prześwietlenia, pamiętając jednocześnie, że zbyt duża korekta powoduje powstanie wrażenia, że nasłoneczniony śnieg „jest brudny“. Suwakiem „Shadows” odzyskujemy detale z cieni, ale tutaj również zachowajmy umiar, ponieważ jeśli przesadzimy w tym miejscu, to zdjęcie może wyglądać jak nieudany HDR. Będzie widać wszystkie detale, ale utraci plastykę. Suwaka „Blacks” używamy w zasadzie do podbicia kontrastu. Pozostaje jeszcze sekcja „Presence”. Suwakiem „Clarity” możemy poprawić tzw. przejrzystość zdjęcia, ale ja raczej nie używam go do jej zwiększania, a wręcz przeciwnie. Wynika to z faktu, że robiąc zdjęcia krajobrazu obiektywem szerokokątnym wydobywamy już i tak mnóstwo detali, a jeśli jeszcze je podbijemy, to takie zdjęcie może po prostu męczyć wzrok. Suwakami „Vibrance” i „Saturation” ustawiamy nasycenie kolorów na zdjęciu, przy czym „Vibrance” działa bardziej „inteligentnie”, tzn. nie podwyższa nasycenia kolorów obszarów, które są już dosyć nasycone. „Saturation” podwyższa nasycenie wszystkich kolorów po równo.

Panel „Tone Curve” omijam, ze względu na to, że jest on przeznaczony do bardziej zaawansowanych edycji. Poza tym większość tego, co możemy w nim uzyskać da się zrobić w prostszy sposób w panelu „Basic”. Używam panelu „Tone Curve” najczęściej do minimalnej korekcji gotowych presetów, które stworzyłem właśnie do modyfikacji krzywych.

Natomiast w zakładce „HSL/Color” możemy dostosować odcień, nasycenie oraz luminancję konkretnego koloru na zdjęciu. W fotografiach krajobrazowych często używam tego panelu do korekcji nieba, przesuwając suwakami „Aqua” i „Blue”. W przypadku opisywanego zdjęcia, w celu rozjaśnienia nieba, posłużyłem się dodatkowo narzędziem selektywnym „Graduated Filter”. Oprócz tego w panelu „HSL/Color” możemy podbić np. kolory skał, na które padało światło słoneczne. 

Ostatni krok postprodukcji i zarazem ostatni panel, którego często używam to „Split Toning”. Możemy w nim skorygować barwę nasłonecznionego i zacienionego śniegu. Cienie możemy odrobinę ocieplić, a światła trochę schłodzić, przez co scena może nabrać więcej naturalności.

A tak prezentuje się finalny efekt

Jakub Połomski - zapalony fotograf krajobrazu i miłośnik gór. W swojej pracy koncentruje się głównie na pejzażach górskich i fotografii lotniczej. Uwielbia pustynne obszary Patagonii, lodowce Islandii i szczyty Alp. Otrzymał kilka nagród fotograficznych, w tym tę przyznaną przez National Geographic. Obecnie współpracuje też jako fotograf ślubny, „rozwijając swoje umiejętności fotografowania ludzkiej natury“. Więcej: jakubpolomski.com.

Skopiuj link

Autor: Michał Chrzanowski

Stały bywalec naszego laboratorium. Ciągle patrzy na świat przez różne ogniskowe oraz przemierza miasta i wioski obwieszony sprzętem fotograficznym. Uwielbia stylowe aparaty, a także eleganckie i funkcjonalne akcesoria. Ma słabość do monochromu i suwaków w programie Lightroom, po godzinach – do literatury faktu i muzyki country.

Komentarze