David Campany "Gasoline" - recenzja

Autor: Marcin Grabowiecki

20 Listopad 2013
Artykuł na: 4-5 minut
"Gasoline" to publikacja stworzona z archiwalnych fotografii, zgromadzonych przez Davida Campany. Tematem przewodnim zdjęć pochodzących z magazynów amerykańskich gazet są stacje benzynowe. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Mack w 2013 roku.

Zdjęcie na okładce książki przedstawia kobietę z głową opartą na kierownicy. Uwagę zwraca bogactwo szczegółów i malarski charakter tego obrazu, który może kojarzyć się z hiperrealizmem. Z wywiadu, który przeprowadził z autorem George Kaplan dowiadujemy się, że jest to zdjęcie poddane retuszowi, które przedstawia kobietę czekającą w kolejce po benzynę. To ono spowodowało, że David Campany rozpoczął pracę nad książką "Gasoline".

Na publikację Gasoline składa się 35 archiwalnych fotografii stacji benzynowych wykonanych w latach 1944-1995. Zdjęcia pochodzą z kolekcji Davida Campany, który kupował je od amerykańskich gazet. Redakcje pozbywały się analogowych archiwów, pozostawiając w swoich zbiorach jedynie zdjęcia w formie elektronicznej. Czarno-białe odbitki pokreślone są czarnymi i czerwonymi pisakami, co zostało wykorzystane w oszczędnym projekcie publikacji.

Obrazy mają anegdotyczny charakter. Jesteśmy świadkami dziwnych sytuacji. Samochód rozbił się o dystrybutor z paliwem, a na około niego klęczą mężczyźni z gaśnicami; chłopak wyleguje się na ławce, znajdującej się w części pod wodą. "Zagraniczne samochody myjemy importowaną wodą" - głosi neon, a szyldowi popularnego koncernu naftowego brakuje pierwszej litery, dzięki czemu grupa mężczyzn napełnia cennym płynem baki swoich samochodów pod napisem HELL (piekło).

Druga część wydawnictwa składa się z rewersów zdjęć z początku publikacji. Znajdują się na nich informacje o tym, jakie artykuły ilustrowały, kto był ich autorem, dla jakiej gazety były zrobione. Możemy czytać je w oderwaniu od fotografii lub razem z nimi. Zdjęcia wypadków i kolejek po benzynę zostają umiejscowione w konkretnej rzeczywistości przestrzenno-czasowej. Fotografie odnoszą się do kryzysu paliwowego w Stanach Zjednoczonych, który miał miejsce w latach 70. Był to czas utraty wiary w dobrobyt ekonomiczny oparty na przeświadczeniu o nieograniczonych możliwościach eksploatacji złóż naftowych.

David Campany twierdzi, że fotografie tak naprawdę nie mają same z siebie żadnego znaczenia. Sens rodzi się dopiero w związku z kontekstem, w jakim są umieszczane. Trudno się z nim nie zgodzić przeglądając tą wciągającą publikację. "Gasoline" to także dokument pokazujący zamknięty rozdział historii fotografii prasowej, w którym w redakcjach przechowywano precyzyjnie opisane odbitki, zamiast gigabajtów danych. Te czasy już nie wrócą, tak jak architektura stacji benzynowych i ludzie, którzy stali się cichymi bohaterami zdjęć wyciągniętych na światło dzienne przez Davida Campany.

David CampanyGasoline

Format: 24x32 cm
Miękka oprawa z obwolutą
100 stron
74 zdjęcia
Mack 2013

Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
Zaglądając pod podszewkę świata. „Solid Maze” Piotra Zbierskiego
Zaglądając pod podszewkę świata. „Solid Maze” Piotra Zbierskiego
Siła fotografii Zbierskiego nie polega na tym, że odbywa on dalekie podróże, często do miejsc trudno dostępnych. Jej istota tkwi w tym, co w tych miejscach odnajduje. W jego ostatnim...
1
Nowy gracz na rynku lamp - GlareOne Botis 80 i Botis 200 w opinii Jacka Woźniaka
Nowy gracz na rynku lamp - GlareOne Botis 80 i Botis 200 w opinii Jacka Woźniaka
Świeżo wprowadzone na rynek lampy GlareOne z serii Botis to dużo światła w kompaktowej formie zasilanej akumulatorem. O tym, jak nowe modele Botis 80 i Botis 200 sprawdzają się w praktyce, pisze...
8
Psi oddech, psie pazury. „Dogbreath” Matthew Genitempo [RECENZJA]
Psi oddech, psie pazury. „Dogbreath” Matthew Genitempo [RECENZJA]
Po arizońskim Tucson Genitempo oprowadzają lokalni nastolatkowie i to o świecie z ich perspektywy opowiada „Dogbreath”. Nowa książka Amerykanina różni się od swoich poprzedniczek, jest...
8