Getty Images zakazuje sprzedaży obrazów wytworzonych przez AI. Troska czy obawa przed zmianą?

Autor: Maciej Luśtyk

22 Wrzesień 2022
Artykuł na: 6-9 minut

Wyobraźcie sobie świat, w którym ludzie mogą błyskawicznie wytworzyć dowolny obraz o jakim pomyślą. Właśnie w takim żyjemy, co niebawem pociągnie za sobą fundamentalne zmiany na rynku i w sposobie myślenia. Jak wszystko co nowe, technologia spotyka się jednak z oporem „starej gwardii”.

W obszarach związanych z grafiką, filmem i fotografią w ostatnich miesiącach nie było chyba gorętszego tematu niż generatory obrazów oparte o układy AI, takie jak Dall-E 2, Imagen AI czy Midjourney. W dużym skrócie są to programy, które dzięki wytrenowaniu na ogromnych bazach zdjęć są w stanie wytworzyć dowolny obraz na podstawie zapytań tekstowych. I robić to na tyle dobrze, że we wspomnianych branżach zaczynają rodzić się obawy o przyszłość rynku. Już teraz wygenerowane w ten sposób obrazy są w stanie skutecznie imitować zdjęcia, trafić na okładkę magazynu czy wygrać konkurs graficzny. I choć nadal nie są to systemy doskonałe, w ciągu najbliższych kilku lat się to zmieni, a my przestaniemy być w stanie odróżnić obrazy generowane sztucznie od tych stworzonych przez człowieka (mówimy o fotografii, bo w grafice już teraz bywa to trudne).

Przeczytaj także:
Dotarliśmy do końca fotografii. Nowy system AI tworzy zdjęcia i grafiki na podstawie opisówJeśli zastanawiacie się, jak rynek fotografii i grafiki będzie wyglądał za kilka lat, nowe dokonania programistów z Open AI mogą być tego ciekawą zapowiedzią. [Czytaj więcej]

Tego typu zmiany siłą rzeczy musza pociągnąć za sobą zmiany na rynku komercyjnym, który w rozwiązaniach AI szybko zwęszy sposób na ograniczenie kosztów produkcji i skrócenie poszczególnych procesów. Oczywiście nie oznacza to, że komercyjna fotografia i ilustracja zupełnie znikną, ale z dużym prawdopodobieństwem rynek wytrąci tych twórców, którzy w porę nie zaimplementują rozwiązań AI do swojej pracy. Nowe realia pracy wizualnej będą też z pewnością oznaczać liczne zmiany w wycenach i sposobie pozyskiwania obrazów.

Getty banuje materiały AI. Oficjalnym powodem troska o uzytkowników

Z pewnością jednym z pierwszych obszarów, który boleśnie odczuje rozpowszechnianie się generatorów AI będzie branża stockowa. I jak zwykle w przypadku pojawienia się nowej, przełomowej technologii, mamy do czynienia z ostracyzmem ze strony graczy o ugruntowanej pozycji na rynku w danym temacie. Getty Images, gigant branży obrotu zdjęciami i grafikami właśnie poinformował o zakazie sprzedaży obrazów wygenerowanych przez AI na swojej platformie. Firma wyczyści też swoje bazy ze wszelkich tego typu grafik, które zostały w nich umieszczone do tej pory.

Oficjalnym powodem tego typ działań jest brak ram prawnych, dotyczących praw do obrazów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję, a także wątpliwości dotyczące legalności samego procesu trenowania układów AI. Chodzi bowiem o to, że w procesie „nauczania” twórcy nowych technologii obrazowania korzystają z ogromnych, wyciągniętych z internetu baz obrazów, wśród których znajduje się wiele zdjęć i grafik chronionych prawem autorskim.

Przeczytaj także:
AI odczytuje obrazy z mózgu. Zadziwiająco dokładnie

Jeśli kiedykolwiek marzyliście by móc obejrzeć swoje sny, potrzebna do tego technologia jest już bardzo blisko. Holenderscy naukowcy właśnie zrekonstruowali obrazy oglądane przez badanych na podstawie rezonansu magnetycznego i systemu AI. [Czytaj więcej]

„Prawa autorskie do obrazów wygenerowanych przez AI oraz powiązane z nimi kwestie metadanych i plików źródłowych wykorzystywanych do szkolenia tych modeli, to bieżące problemy, które wymagają rozwiązania” - mówi Craig Peters, CEO Getty Images w komentarzu dla serwisu The Verge. - „Sprzedaż grafiki lub ilustracji AI może potencjalnie narazić użytkowników Getty Images na ryzyko prawne. Staramy się działać proaktywnie wobec naszych współpracowników”.

Pytania, które odmienią branżę

Czy proces uczenia systemów AI na bazie zdjeć dostępnych w internecie rzeczywiście może zostać prawnie zakwestionowany? Orędownicy nowych technologii wskazują, że scraping (masowego pobierania zawartości stron internetowych) na którym bazuje nie jest nielegalny, a wszystko podlega pod instytucję fair use. Mechanizm uczenia układów AI przyrównuje się też do zwykłego „oglądania” zdjęć przez człowieka, a czołowym argumentem pozostaje ten, że cała historia sztuki opiera się na analizie prac poprzedników.

Czy jednak w sytuacji, gdy systemy AI są w stanie imitować style danych autorów, twórcy utworów źródłowych nie powinni być w jakiś sposób chronieni? Kto właściwie jest autorem obrazu wytworzone przy pomocy generatora AI, model tworzący obrazy czy osoba wprowadzająca do niego odpowiednie zapytanie? No i czy bazujące na rynku z XX wieku modele prawa autorskiego nadal przystają do obecnych czasów? To właśnie jedne z pytań, na które odpowiedzi musi niebawem znaleźć współczesny rynek.

CD kontra Mp3, Mp3 kontra platformy streamingowe - historia pokazuje, że wygoda zawsze wygrywa

Abstrahując jednak od wszystkiego, należy zadać sobie pytanie czy znając praktyki Getty Images jesteśmy w stanie uwierzyć, że działania giganta branży podyktowane są troską o użytkowników. Rozwój rynku licencjonowania obrazów AI to w końcu potencjalnie ogromne źródło przychodów i trudno uwierzyć, by GI pozbywało się go z dobrej woli. Dużo bardziej prawdopodobne jest iż Getty widzi w nim zagrożenie dla tradycyjnego modelu biznesowego, na którym opiera większość swojej działalności i stara się aktywnie go blokować, czyniąc jednocześnie kroki w stronę wypracowania legislacj chroniącej obowiązujące dotychczas standardy.

Przeczytaj także:
Getty Images pozwane za nieetyczne praktyki i sprzedawanie darmowych zdjęć

Stockowy gigant na przestrzeni ostatnich lat kilkukrotnie był już bohaterem mniejszych i większych skandali dotyczących licencjonowania fotografii. Kolejny proces wytacza firma marketingowa CixxFive Concepts, a tym razem chodzi o nieetyczne zagrania, polegające na wprowadzaniu w błąd klientów. [Czytaj więcej]

Jak to wszystko się potoczy? O tym przekonamy się zapewne w najbliższych latach. Biorąc jednak pod uwagę to, że w zakresie technologii zawsze wygrywa wygoda, opanowanie rynku obrazów przez technologie AI wydaje się nieuniknione i zapewne za kilka lat staną się one dla branży tym czym technologia streamingu stała się dla kina i muzyki. Płyty CD i filmy na fizycznych nośnikach kupuje dziś garstka hobbystów bo za ułamek ich ceny można oglądać filmy i słuchać muzyki przez cały miesiąc. I tym samym tropem podąży zapewne branża związana z obrazem.

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Branża
Rotolight wchodzi w proces upadłościowy
Rotolight wchodzi w proces upadłościowy
Innowacyjna brytyjska marka oświetlenia fotograficznego i filmowego Rotolight z problemami. Firma uruchomiła procedury w ramach ustawy o niewypłacalności. Czy dla firmy jest jeszcze...
4
Fotoreporterzy bezprawnie zatrzymani na granicy z zadośćuczynieniem - Maciej Nabrdalik i Maciej Moskwa doszli swoich praw po 3-letniej batalii
Fotoreporterzy bezprawnie zatrzymani na granicy z zadośćuczynieniem - Maciej Nabrdalik i Maciej...
W listopadzie 2021 roku polscy fotoreporterzy zostali brutalnie zatrzymani przez wojsko podczas wykonywania swojej pracy przy granicy polsko-białoruskiej. Wczoraj sąd przyznał obydwu...
27
Google integruje certyfikaty C2PA ze swoją wyszukiwarką - czy to uzdrowi współczesne problemy?
Google integruje certyfikaty C2PA ze swoją wyszukiwarką - czy to uzdrowi współczesne problemy?
Wygląda na to, że system certyfikowania zdjęć opracowany w ramach Content Authenticity Initiative będzie miał wreszcie szansę się upowszechnić. Metadane C2PA, informujące o powstaniu...
4