Obiektywy
Yongnuo YN 35 mm f/1.8 Z DA DSM WL - kompaktowy, jasny standard APS-C do Nikon Z z ciekawymi funkcjami
Serwis LeicaRumors donosi iż Niemcy na rok 2021 planują wypuszczenie nowego analogowego aparatu dalmierzowego, który ma być dodatkowo tańszy od obecnych modeli w ofercie.
Jeżeli te plotki okażą się prawdą, dla fotografii analogowej będzie to historyczny moment. Nowa Leica nie tylko będzie pierwszym nowym, zaawansowanym analogowym aparatem wypuszczonym na rynek od dobrych kilku lat, ale także definitywnym potwierdzeniem dla całego rynku, że tradycyjne medium rzeczywiście przeżywa renesans.
Do tego nowy aparat ma być nakierowany na szersze grono odbiorców niż dotychczasowe konstrukcje. Choć w ofercie producenta wciąż znajduje się pokazany w 2014 roku, w pełni mechaniczny, analogowy model Leica M-A, nie jest on ani wygodny (brak pomiaru światła), ani przystępny (20 tys. zł). Poza zasięgiem większości zainteresowanych tym bardziej jest starszy model MP, który oferuje co prawda pomiar światła, ale kosztuje już prawie 22 tys. złotych. Nadchodzący model, pod względem możliwości i ceny ma być z kolei czymś na wzór popularnej Leiki M6 TTL, produkowanej w latach 1998-2002.
Niższa cena zostanie prawdopodobnie okupiona tańszymi materiałami użytymi w konstrukcji i innymi ograniczeniami, dzięki czemu finalnie możemy otrzymać swojego rodzaju współczesne wcielenie modeli Leica CL czy Minolta CLE. Z drugiej strony w przypadku Leiki niejednokrotnie mniej znaczy więcej i niższa cena może wcale nie oznaczać dużej różnicy w stosunku do obecnej, "analogowej" oferty marki.
O tym wszystkim przekonamy się (lub nie) zapewne już niebawem. Według doniesień premiera aparatu planowana jest na rok 2021.
Więcej informacji znajdziecie na stronie leicarumors.com.