Yongnuo YN43 - czy to już czas na odgrzewany kotlet?

Autor: Maciej Luśtyk

10 Maj 2018
Artykuł na: 2-3 minuty

Wygląda na to, że po przeprowadzeniu ofensywy na rynku optyki, chiński producent chce także wkroczyć w segment aparatów cyfrowych. Tylko czy wprowadzanie na rynek produktu, który nigdy się nie sprawdził ma sens?

W latach 2013-2014 roku kilku producentów zaprezentowało nową koncepcję aparatu fotograficznego. “Bezkorpusowce” pokroju Olympusa Air czy modeli Sony QX, które pozwalały korzystać z jakościowej optyki bez konieczności noszenia ze sobą ciężkiego body miały stać się idealną parą dla niedoskonałych pod względem fotograficznym smartfonów i rozwiązaniem, które zastąpi popularne jeszcze wtedy kompakty.

Wygląda jednak na to, że projekty te zostały porzucone przez producentów. Od 4 lat nie słyszeliśmy na ich temat żadnych nowych informacji, a obecne osiągnięcia w zakresie mobilnego obrazowania stawiają sens takich konstrukcji pod znakiem zapytania. Wygląda jednak na to, że nie wszyscy spisali bezkorpusowce na straty.

Powrót do przeszłości

Zdjęcia nowego modułu tego typu pojawiły się właśnie na stronie chińskiego, kontrowersyjnego producenta Yongnuo. Firma na razie nie udostępnia na jego temat żadnych szczegółowych informacji, pewne rzeczy możemy jednak wywnioskować z udostępnionych obrazów.

Wszystko wskazuje na to, że urządzenie Yongnuo YN43 wyposażone zostało w mocowanie Canon EF i matrycę formatu 4/3 - na to wskazuje zarówno nazwa, jak i screeny aplikacji mobilnej, która dostępna jest już do pobrania z serwisu App Store. Oznacza to, że montując do niego pełnoklatkowe szkła otrzymamy ekwiwalent dwukrotności ich fizycznej ogniskowej (np. 100 mm w przypadku obiektywu 50 mm).  Brak fizycznych przycisków na obudowie oznacza też, że podobnie jak w innych tego typu konstrukcjach, cała obsługa aparatu będzie opierać się o smartfona.

Czy to może się udać?

Czy biorąc pod uwagę sensor i rozmiary pełnoklatkowych szkieł nie lepiej było wyposażyć modułu w mocowanie Mikro 4/3? Czy w 2018 roku konstrukcja oparta o założenia, które nie sprawdziły się w przeszłości ma w ogóle rację bytu? Na te pytania odpowiedź poznamy, gdy producent ujawni pełną specyfikację urządzenia. Być może okaże się, że wcześniejsze bezkorpusowce zwyczajnie wyprzedziły swoje czasy.

Więcej informacji znajdziecie pod adresem hkyongnuo.com.

 

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Fujifilm X-E5 - 40-megapikselowa matryca, wizjer w stylu analoga, ulepszona konstrukcja i dużo wyższa cena
Fujifilm X-E5 - 40-megapikselowa matryca, wizjer w stylu analoga, ulepszona konstrukcja i dużo...
Po 4 latach Fujifilm prezentuje wreszcie kolejny model ze stylizowanej na aparat dalmierzowe serii X-E. Nowy X-E5 w dużej mierze dubluje możliwości modelu X-T50, zamykając. Je w...
9
Echolens - kolejna cyfrówka udająca analoga. W tej cenie to jednak ma sens
Echolens - kolejna cyfrówka udająca analoga. W tej cenie to jednak ma sens
Echolens to kolejny aparat, próbujący załapać się na trend zyskujących na popularności prostych aparatów typu point and shoot. Podobnie jak kilka niedawnych konstrukcji, kusi też...
25
Fujifilm zapowiada kolejny aparat. Czy to X-E5 z nowym obiektywem?
Fujifilm zapowiada kolejny aparat. Czy to X-E5 z nowym obiektywem?
Do sieci trafił teaser nowego aparatu systemowego Fujifilm. Wszystko wskazuje na to, że to długo oczekiwana aktualizacja serii X-E, która zadebiutuje wraz z bardzo ciekawym obiektywem...
30
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (2)