Caira to aparat Mikro Cztery Trzecie z Nano Banana na pokładzie. Czy to zapowiedź rewolucji, jaką przespali giganci branży?

Funkcje generatywnej AI na dobre zagościły już w postprodukcji. Czy to czas aby w końcu trafiły do aparatów? Camera Intelligence prezentuje aparat, który pozwoli wprowadzać edycje AI już na etapie tworzenia zdjęć. Caira wykorzystuje matrycę Mikro Cztery Trzecie, oferuje wbudowany edytor Google Nano Banana i będzie współpracować z naszym smartfonem.

Skomentuj Kopiuj link
Posłuchaj
00:00

Przy okazji artykułów na temat nowości w systemach obrazowania od lat wskazuję, że tym, który „wygra” współczesny rynek fotografii będzie producent, który jako pierwszy zdecyduje się zaimplementować rozwiązania z zakresu fotografii obliczeniowej w prostym aparacie skierowanym do hobbystów. Wyobraźcie sobie zaawansowany kompakt ze stosunkowo dużą matrycą, który oferuje tryb nocny, pozwala na symulowanie rozmycia tła i oferuje systemowe „ulepszacze”, które znamy z naszych smartfonów.

Aparaty z AI to przyszłość, której nie chce żaden z producentów tradycyjnego sprzętu

Aparat Camera Intelligence Caira

Dla większości użytkowników byłoby to spełnienie marzeń, a dla producentów sposób na zdystansowanie się od smartfonów, które praktycznie w całości pożarły już rynek aparatów amatorskich i coraz mocniej wgryzają się w segment fotografii hobbystycznej. To jednak krok, na który nikt z dużych producentów nie ma odwagi się zdecydować. Z prostego względu. Taka konstrukcja mogłaby istotnie nadszarpnąć sprzedaż optyki i wymagałaby dogłębnej zmiany strategii biznesowej. Siłą rzeczy tego typu rozwiązanie nadejdzie więc zapewne ze strony mniejszych producentów, którzy nie mają tyle do stracenia i nie są bezpośrednio związani z branżą foto. 

Do tej pory obstawiałem, że trend ten zapoczątkuje któraś z chińskich marek - biorąc pod uwagę rosnący w ekspresowym tempie azjatycki rynek zbytu, pojawienie się zaawansowanych chińskich aparatów to tylko kwestia czasu. Niezbędny know-how ma już zresztą wiele producentów ze świata smartfonów. Wygląda jednak na to, że prekursorem może być niewielki zachodni startup Camera Intelligence, w którego sukces mało kto wierzył.

Idea aparatu "bezkorpusowego" już dwukrotnie okazała się niewypałem. Czy zmieni to generatywna AI?

Aparat Camera Intelligence Caira

Camera Intelligence, znane wcześniej pod nazwą Alice Camera, od 2021 rozwijało koncept aparatu systemowego w postaci adaptera na smartfona. Wyposażony w dużą matrycę i funkcje AI, miał być naturalnym rozwinięciem mobilnego workflow i prostym krokiem naprzód dla twórców, którzy do tej pory opierali się o smartfony. Mając w pamięci oparte o podobną ideę „bezkorpusowce” z poprzedniej dekady oraz liczne, wielomiesięczne opóźnienia, nie pokładaliśmy w tym projekcie wielkich nadziei. Finalnie, aparat trafił do osób, które wsparły projekt dopiero w 2024 roku i choć jego możliwości zebrały względnie pozytywne opinie, to nie okazał się rewolucją. Głównie ze względu na wysoką cenę,  konieczność stałego parowania ze smartfonem (co nigdy nie wydawało się świetnym pomysłem) i różnego rodzaju niedogodności na poziomie firmware'u.

Główne możliwości aparatu Camera Intelligence Caira

Firma nie powiedziała jednak ostatniego słowa i latem tego roku zmieniła swoją nazwę na Camera Intelligence, zapowiadając jednocześnie istotny zwrot w kierunku możliwości, jakie otwierają systemy LLM. Wśród wrześniowych zapowiedzi pojawiła się m.in. obietnica rozbudowania oprogramowania aparatu Alice o głosowego agenta AI, który pozwoliłby kontrolować ustawienia i wprowadzać niezbędne edycje za pomocą komend. Teraz do tej układanki dołącza element, który ma szansę sprawić, że ten niecodzienny koncept nabierze większej racji bytu. Chodzi oczywiście o bezpośrednią implementację najnowszych rozwiązań z zakresu generatywnej AI prosto w aparacie.

Caira ma szansę otworzyć przed użytkownikami nieznane wcześniej możliwości fotograficznej zabawy

Producent zapowiedział właśnie aparat Caira, który z grubsza bazuje na tej samej idei co Alice, ale rozwija ją o większe możliwości procesowania - głównie o wbudowany edytor zdjęć, bazujący na modelu Google Gemini 2,5 Flash Image (Nano Banana), który w ostatnich tygodniach odbił się szerokich echem na rynku fotografii i grafiki. W skrócie otrzymamy więc urządzenie, które pozwoli nam swobodnie ingerować w wygląd zdjęć przy pomocy AI już na etapie ich wykonywania.

Chcecie zmienić kolor jakiejś rzeczy na zdjęciu, przebrać modela w inne ubrania a może zamienić dzień w noc? Wystarczy, że poprosicie o to aparat. W ten sam sposób AI przygotuje dla nas customowe filtry i presety kolorystyczne. A to tylko kilka z możliwości, które ogranicza tylko nasza wyobraźnia. W połączeniu ze stosunkowo dużą matrycą i możliwością swobodnej wymiany obiektywów, mamy szansę otrzymać więc rozwiązanie, które na dobre zmieni oblicze fotografii - przynajmniej tej hobbystycznej.

Tylko czy to coś więcej niż Alice w nowym opakowaniu?

Pozostaje jedynie pytanie na ile skutecznie będzie to wszystko działać oraz czy poza generatorem AI Caira zaoferuje coś, co pozwoli użytkownikom spojrzeć na aparat przychylniej, niż na wcześniejszą konstrukcję producenta. Na chwilę obecną wszystko to bowiem wygląda jak Alice Camera z nowym oprogramowaniem i mocowaniem MagSafe.

O tym wszystkim przekonamy się zapewne już niebawem. Caira zadebiutować ma oficjalnie 30 października w ramach zbiórki społecznościowej na platformie Kickstarter. Wtedy też powinniśmy poznać kompletną specyfikację nadchodzącego aparatu.

Więcej informacji o aparacie znajdziecie na stronie cameraintelligence.com.

Komentarze
Przeczytaj także
Zobacz więcej z tagiem: aparat bezlusterkowy
logo logo
Magazyny
Zamów