![Nikon Nikkor Z 600 mm f/6.3 VR S - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]](/i/images/8/5/2/d2FjPTMxN3gxLjUwMA==_src_227852-DY6A6732_nikon_600mm_f63_test-top.jpg)
Newsletter
Newsletter
Zhiyun Molus G60 i X100 - superkompaktowe lampy LED o dużej mocy
Autor: Maciej Luśtyk
Chiński producent rozwija ofertę oświetlenia o nowe, kompaktowe lampy LED, które mimo niewielkich rozmiarów oferują imponującą moc i możliwość stosowania akcesoriów z mocowaniem Bowens.
Ostatnio na rynku oświetlenia prężnie rozwija się nowy segment w postaci LED-owych alternatyw dla niewielkich lamp halogenowych. Raptem tydzień temu pisaliśmy o nowej marce Hobolite, a dzisiaj produkty z tej samej kategorii wagowej prezentuje Zhiyun.
Zhiyun Molus G60 i X100 to dwie niewielkie lampy LED do filmu i fotografii, które podnoszą poprzeczkę w zakresie kompaktowości. Bo o ile widzieliśmy już mniejsze, prawdziwe kieszonkowe lampy, to do tej pory chyba nie udało się w tak niewielkim formacie zaoferować tak dużej mocy.
Zhiyun Molus G60 - sporo mocy w kompaktowej obudowie
Mniejsza lampa Molus G60 ma wielkość zbliżoną do kostki Rubika i waży tylko 300 g. Oferuje przy tym maksymalną moc 60 W, co przełoży się na natężenie 2,376 luksów lub 11,194 luksów (w przypadku korzystania z dedykowanego reflektora) w odległości 1 m. Temperaturę światła możemy regulować w zakresie 2700K-6500K, a za wysoka jakość światła odpowiadają diody LED charakteryzujące się współczynnikami CRI ≥96 i TLCI ≥97.
Lampa może też pochwalić się aktywnym chłodzeniem, systemem zdalnego sterowania z poziomu dedykowanej aplikacji oraz możliwością zasilania za pomocą powerbanku USB-C (100 W PD). Standardowo lampa zasilania jest z sieci przez adapter DC. Co ważne, niezależnie od formy zasilania otrzymamy tę samą moc.
Molus G60 oferuje też dwa mocowania na akcesoria. W ramach ZY Mount zamocujemy na lampę dedykowane reflektory, nakładki dyfuzyjne, czy softboxy a adapter na mocowanie Bowens pozwoli nam skorzystać z całej gamy modyfikatorów dostępnych na rynku.
Tak przygotowany, Zhiyun Molus G60 może stać się doskonałą propozycją na doświetlanie wywiadów i niewielkich planów, stworzenie setupu oświetleniowego do nagrywania vlogów czy też oświetlania niewielkich sesji portretowych, choć raczej nie ma co liczyć na zatrważające rezultaty podczas pracy w świetle dziennym (zwłaszcza w przypadku korzystania z dyfuzorów)
Zhiyun Molus X100 - 100 watów mocy, wygodna forma i efekty specjalne
Nieco większy model Molus X100 przyjmuje formę… aparatu, dzięki czemu może okazać się wygodnym oświetleniem do trzymania w ręku. Tym bardziej, że ze względu na niemal równie niską wagę (385 g) sprawdzi się w tej roli doskonale.
Molus X100 oferuje maksymalne natężenie światła 3881 luksów lub 17,317 luksów (w przypadku korzystania z reflektora) i może pochwalić się bardziej zaawansowanym systemem chłodzenia, który pozwolił utrzymać całość w takiej formie.
Zakres temperatur barwowych nie różni się od modelu G60, ale tutaj otrzymujemy także tryb efektów specjalnych (programy imitujące światło ogniska, telewizora, błyskawicy itp.), a oprócz zasilania z sieci lub powerbanku mamy też możliwość korzystania z akumulatora. Podobnie jak w G60 mamy też możliwość korzystania z szerokiej gamy modyfikatorów z mocowaniem ZY i Bowens (przy pomocy adaptera).
Zastosowania modelu Molus X100 pozostają właściwie identyczne, z tą różnicą, że przy większej mocy model ten będzie dużo bardziej praktycznym rozwiązaniem w zakresie pracy z softboxami.
Cena i dostępność
Nowe lampy Zhiyun debiutują też w niezłej cenie. Za model Molus G60 zapłacimy 199 dolarów (ok. 850 zł), a model Molus X100 wyceniony został na 249 dolarów (ok. 1100 zł). Obydwie lampy otrzymamy w zestawie z reflektorem i nakładką dyfuzyjną . Modele G60 i X100 dostępne są też w wariancie Combo, w którym otrzymamy dodatkowo dedykowane etui, softbox, statyw i adapter mocowania Bowens. Wersje Combo kosztują kolejno 249 i 349 dolarów.
Więcej informacji znajdziecie na stronie producenta (Molus G60) i (Molus X100).
Autor: Maciej Luśtyk
Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.
