Na takim właśnie pomyśle bazuje Pentax Film Duplicator 4x5, który pozwoli nam zreprodukować każdy format negatywu, od 35 mm aż po wielkoformatowe klisze 10 x 12 cm, przy pomocy dowolnego aparatu z obiektywem makro i zewnętrznego flasha. Negatywy umieszczane są w specjalnym wkładzie, między dwoma warstwami szkła pokrytego warstwą antyrefleksyjną, a następnie podświetlane przez lampę światłem zmiękczonym przez szkło akrylowe (pleksiglas). Po drugiej stronie umieszczany jest aparat, a materiałowy komin i regulowana szyna pozwolą optymalnie ustawić odległość aparatu względem fotografowanego negatywu.
Plusem takiego rozwiązania jest przede wszystkim znaczne przyspieszenie procesu digitalizacji materiałów analogowych. W przypadku tradycyjnych skanerów, reprodukcja jednego kadru w wysokiej rozdzielczości może zająć nawet kilka minut. Za pomocą duplikatora Pentaksa, w tym samym czasie sfotografujemy ich zapewne kilkanaście.
Z pewnością docenią to osoby, stające przed wyzwaniem zeskanowania kilkuset czy nawet kilku tysięcy zdjęć, ale rozwiązanie Pentaksa będzie mogło konkurować z niektórymi skanerami także pod względem dostarczanej jakości, o ile pod urządzenie podepniemy aparat z matrycą o odpowiednio wysokiej rozdzielczości, nie mówiąc już o aparatach średnioformatowych. Dodatkowo zdjęcia możemy zapisywać jako RAW-y, co powinno umożliwić wygodniejszą późniejszą obróbkę “zeskanowanego” zdjęcia.
Na razie nie znana jest cena urządzenia, jednak zapewne nie będzie niska. Wcześniejsza wersja urządzenia, obsługująca maksymalnie negatywu średnioformatowe kosztuje aż £800. Cena zaktualizowanej wersji z pewnością będzie wyższa. Mimo wszystko to i tak sporo taniej niż musielibyśmy zapłacić za analogiczne rozwiązanie od firmy FilmToaster.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem ricoh-imaging.co.jp.
(fot. DC Watch)