Jak robić lepsze zdjęcia smartfonem, cz.1 - co potrafią tryby Auto?

Autor: Redakcja Fotopolis

11 Grudzień 2022
Artykuł na: 9-16 minut

Robienie zdjęć telefonem nie różni się już specjalnie od fotografowania klasycznym aparatem i często nie zdajemy sobie sprawy z tego jaki potencjał tkwi w naszej kieszeni. Zacznijmy od przyjrzenia się możliwości trybów automatycznych.

Podział na „prawdziwe” aparaty i te w telefonie to już czasy szczęśliwie minione. Wyposażone w stosunkowo duże sensory, trzy obiektywy i zapis RAW smartfony przewyższają dziś możliwościami wiele kompaktów, które jeszcze niedawno uważaliśmy za "zaawansowane". A sztuczna inteligencja sprawia, że robienie udanych zdjęć, nawet w trudnych warunkach, jest prostsze niż kiedykolwiek.

Oczywiście producenci pozostawiają otwartą furtkę również dla bardziej zaawansowanych fotografów, którzy nie chcą zdawać się na automatykę. Wolą podążać własną drogą zachowując maksymalną kontrolę nad procesem powstawania finalnego zdjęcia. Otrzymujemy więc również tryb PRO, w którym samodzielnie dobieramy parametry takie jak czas otwarcia migawki, czułość matrycy czy balans bieli.

Szybkim korzyściom płynącym z ich stosowania zajmiemy się w kolejnym tekście, najpierw skupmy się jednak na możliwościach samego urządzenia i funkcjach softwearowych, których również nie należy lekceważyć. Czy tryby auto może polubić również wymagający użytkownik?

Na potrzeby naszego cyklu wykorzystaliśmy zaawansowany smartfon Oppo Find X5 Pro (jego wyczerpujący opis znajdziecie w publikowanym niedawno przez nas tekście), ale wiele z opisywanych funkcji - choć realizowane być może w odmienny sposób - znajdziecie również w innych nowoczesnych smartfonach fotograficznych. Chcemy aby wiedza zawarta w tym cyklu była możliwie uniwersalna oraz przydatna dla jak najszerszego grona fanów fotografowania smartfonami. 

Oppo Find X5 Pro, czyli Hasselblad w kieszeni

Współpraca z firmami fotograficznymi praktykowana jest już od wielu lat. Wymiana doświadczeń sprawia, że producenci smartfonów dostają dostęp do wieloletniego doświadczenia partnera i nie muszą chodzić na kompromisy. Zamiast wydawać fortunę na badania zapraszają do współpracy tych, którzy swoje rozwiązania rozwijali przez dziesiątki lat. Na końcu korzystamy na tym również my, otrzymując lepszej jakości moduły foto. 

Oczywiście za każdym razem pojawiają się pytania, czy tego typu współpraca to coś więcej niż tylko sowicie opłacone prawo do posługiwania się logotypem renomowanej marki. Z rozmów z inżynierami wiemy jednak, że taki alians nie sprowadza się wyłącznie do przekazania know-how i ewentualnej kontroli jakości. To na deskach kreślarskich fotograficznego mentora powstają zazwyczaj projekty precyzyjnych i bardzo trudnych w produkcji miniaturowych układów optycznych.

I tak Oppo swój moduł aparatu zaprojektowało wspólnie z renomowaną szwedzką pracownią Hasselblad – firmą, która kiedyś wysłała pierwszy aparat na księżyc a dziś specjalizuje się w produkcji profesjonalnych rozwiązań z zakresu obrazowania. Dla Find X Pro Szwedzi opracowali także profile barwne w trybie PRO (Natural Colour Solution), tryb panoramiczny XPan oraz, stworzony wspólnie z ambasadorami marki, filtry artystyczne.

Co pod maską? Trzy aparaty i procesor AI

Zanim przejdziemy do technicznej strony, przynajmniej jedno zdanie pochwały należy się designerom. Bo Find X5 Pro to zdecydowanie jeden z najładniejszych smartfonów na rynku. Lustrzane plecy dyskretnie połyskują a obiektywy zatopiono w niedużej i zgrabnie wyprofilowanej wyspie niczym w ciekłej rtęci. Po założeniu dedykowanego bumpera niemal się nie odznacza i z jasnym i precyzyjnym ekranem "od krawędzi do krawędzi" stanowi kawał dobrego przemysłowego wzornictwa.  

Ceramiczna obudowa jest bardzo trwała. Certyfikat IP68 oznacza odporność na wnikanie kurzu oraz wody (zanurzenia do głębokości 1,5 metra przez 30 min)

A teraz do rzeczy. Dwa ustawione w pionie obiektywy to szeroki kąt 15 mm f/2,2 i umieszczony pod nim standardowy moduł 25 mm o jasności f/1,7. Co ważne, oba zintegrowane są z taką samą 50-milionową, stosunkowo dużą fizycznie matrycą Sony IMX766. Oznacza to, że możemy się spodziewać równie dobrych (oraz spójnych pod względem jakości i kolorystyki) rezultatów z obu kamer. Trzeci obiektyw to krótkie tele 52 mm f/2,4, którym rejestrujemy zdjęcia o mniejszej rozdzielczości 13 Mp.

Od lewej, zdjęcia wykonane z tego samego miejsca obiektywem 15, 25 i 52 mm. Trzy różne ogniskowe w zasięgu kciuka to duża zmiana.

Matryca zintegrowana z obiektywem "tele" ma mniejszą rozdzielczość 13 Mp, co jednak wystarcza by rejestrować pełne szczegółów zdjęcia (z lewej strony pełny kadr, z prawej wycinek 100%).

Na uwagę zasługują jeszcze dwa istotne fakty. Po pierwsze, moduły szerokokątny i standardowy wspierane są przez system ustawiania ostrości z detekcją fazy (PDAF). Po drugie, Find X5 Pro jest jednym z pierwszych smarfonów, wyposażonych w mechaniczną stabilizację sensora, która współpracuje z optyczną stabilizacją obiektywu SLR Axis. Taki tandem pozwala osiągać nawet 5 EV wydajności ale też realizować funkcje dodatkowe (o czym później).

To co być może nawet ważniejsze,Find X5 Pro to nadal jeden z niewielu smartfonów, który do przetwarzania obrazu wykorzystuje bazujący na układach AI dedykowany procesor (Mari Silicon X). Funkcja AI Scene Enhancement 2.0 ustawia idealną tonację dla każdej sceny a dzięki algorytmowi HDR Fusion, możliwe jest osiąganie zakresu dynamiki nawet do 20 bitów w plikach RAW. Przejdźmy jednak do zdjęć.

Ustawienia domyślne konfigurowane są zawsze tak, by od pierwszego uruchomienia móc wykonywać dobre zdjęcia. Z poziomu startowego interfejsu możemy włączyć inteligentną automatykę lub funkcję retuszu i filtrów artystycznych, których mamy aż 13 (w tym 3 tryby Master opracowane wspólnie z firmą Hasselblad).

Od góry, zgodnie z ruchem wskazówek: tryb naturalny, filtr Blask, Spokój, Szmaragd

Po włączeniu trybu AI (Ulepszanie sceny z AI) aparat analizuje sytuację w czasie rzeczywistym. Automatycznie dostraja parametry, ale ma też dla nas rady. Gdy wykryje w kadrze twarz, sugeruje obrócenie telefonu do pionu a jeśli uzna, że fotografujemy rozległy pejzaż będzie nas zachęcał do wypróbowania obiektywu ultraszerokokątnego. Niby banał, ale o obecności tego ostatniego często zapominamy, więc taka "przypominajka" czasem się przydaje. W zakresie edycji, zdjęcia wykonane w trybie AI są przede wszystkim nieco bardziej nasycone i kontrastowe.

 

Tryb AI włączony / Tryb AI wyłączony 

Między trybami fotograficznymi przełączamy się za pomocą dolnego menu, które wygodnie przewijamy kciukiem. Na dzień dobry znajdziemy tam te najważniejsze, jak portret z efektem bokeh, czy tryb ULTRA NIGHT do zdjęć nocnych. Trybów tych jest oczywiście znacznie więcej i to właśnie przycisk WIĘCEJ przenosi nas do dodatkowego menu. Bardzo fajną opcją jest możliwość personalizacji dolnego paska – skomponowania go z ulubionych funkcji i ustawienia w kolejności. My robiliśmy dużo portretów, więc ustawiliśmy tryb PORTRET zaraz obok wyjściowego trybu ZDJĘCIE.

Skoro jesteśmy już przy portretach - precyzja z jaką udaje się dziś separować plany i imitować małą głębię ostrości naprawdę zadziwia. Algorytm bezbłędnie rozpoznaje wszelkie problemowe przestrzenie i nie daje się oszukać. Do tego charakterystyka rozmycia do złudzenia przypomina bokeh jasnego obiektywu. Do niedawna korzystanie z tej funkcji w powszechnej opinii było poniżej godności szanującego się fotografa. Dziś nikt już nie ma moralnych dylematów, bo te zdjęcia po prostu wyglądają dobrze.

Tak jak w przypadku wymiennych obiektywów aparatów, wraz ze zmianą ogniskowej zmienia się również charakter rozmycia. Dopóki nie powiększymy mocno zdjęcia ekranie komputera, naprawdę niełatwo dostrzec różnicę

 

Siłę rozmycia - niczym pierścieniem przysłony na obiektywie - możemy regulować w zakresie f/1,4-16. powyższe zdjęcia wykonane obiektywem tele 52 mm prezentują symulację przysłon f/1,4, f/2,8, f/5,6 i f/16/

Kolejnym chętnie używanym trybem jest tryb nocny, który poprzez łączenie kilku ekspozycji jest w stanie wychwycić wystarczająco dużo światła, jednocześnie skutecznie takie ujęcia odszumiając. Do niedawna pewnym wyzwaniem było utrzymanie aparatu nieruchomo, bo tryby nocne często potrzebowały nawet 5 sekund by zarejestrować odpowiednio dużo światła. Czas ten w najnowszych modelach udaje się już wyraźnie ograniczyć przez co spada również odsetek nieudanych zdjęć.

Ultra Night OFF / Ultra Night ON 

W Oppo Find X5 Pro aparat naświetla błyskawicznie i nie przesadza z rozjaśnianiem cieni, co w przypadku niektórych modeli prowadzi do nienaturalnych efektów. Tryb aktywuje się też automatycznie gdy jasność sceny spadnie poniżej 5 luksów i spisuje się równie dobrze zarówno w przypadku kamery głównej jak i szerokokątnej, co ponownie jest zasługą zastosowania w obu modułach równie dobrej matrycy.

Bardzo ciekawie prezentuje się też tryb długiej ekspozycji. Co prawda w trybie PRO możemy samodzielnie wydłużyć czas naświetlania do nawet 30 sekund, ale w słoneczny dzień konieczne byłoby zastosowanie mocnego filtra neutralnego. W trybie programu ponownie do gry wchodzą algorytmy i zaawansowane przetwarzanie. Co ciekawe, całkiem dobre rezultaty uzyskujemy nawet fotografując z ręki. By zdjęcie miało więcej szczegółów oczywiście warto unieruchomić smartfon na małym statywie czy nawet oprzeć o element krajobrazu.

 

Długa ekspozycja OFF / Długa ekspozycja ON. Zastosowań dla tego trybu jest wiele. Od rozmytych chmur i mlecznej wody, przez smugi świateł ruchliwego miasta po zmroku, po kreatywne malowanie światłem (i zapewne wiele więcej!)

W zakładce trybów automatycznych znajdziemy też tryb wysoka rozdzielczość. Aparat każdorazowo sugeruje, że tryb ten sprawdza się najlepiej w scenach dobrze oświetlonych, co może świadczyć o tym, że ponownie mamy do czynienia z rodzaju systemowym łączeniem pikseli, nakładaniem na siebie kilku ujęć oraz inteligentnym podbijaniem mikrokontrastu na krawędziach. Efekt jest widoczny gołym okiem, to z pewnością przydatny tryb gdy fotografujemy sceny i motywy bogate w detale - jak na poniższym przykładzie.

 

Wysoka rozdzielczość ON / OFF. Pełny kadr oraz wycinki w 100% powiększeniu ujawniają różnicę w szczegółowości zdjęć. 

Na pokładzie jest też oczywiście tryb Makro, który aktywuje się automatycznie, przy próbie wyostrzenia na krótki dystans oraz panoramy, której poświęcimy więcej uwagi w jednym z kolejnych tekstów. Na koniec ciekawostka w postaci trybu X-Pan, który ma stanowić namiastkę wrażeń towarzyszących fotografowaniu klasycznym i kultowym już dziś panoramicznym aparatem X-Pan. Wciskamy spust a na ekranie pojawia się ramka imitująca to co zobaczylibyśmy zaglądając w dalmierzowy wizjer tego słynnego aparatu. Następnie scena przez chwilę widoczna jest w odwróconych kolorach (zabawa w cyfrowe wywoływanie negatywu) i widzimy już finalny efekt naszych starań. Trudno traktować ten tryb zupełnie poważnie, ale trzeba przyznać, że profil czarno-biały ma ładny kontrast i tony, przydałoby się jeszcze tylko drobne ziarno!

 

Producent zadbał o pełnię wrażeń. Włączając tryb XPan na ekranie wyświetla się ramka imitująca widok wizjera dalmierz owego aparatu Hasselblad Pan. Do wyboru mamy tryb barwny lub czarno-biały. Panoramy wykonuje się na ogół w pionie, ale tam bardziej pasował tutaj pion. Pełna dowolność!

Podsumowując, tryby kreatywne to świetny sposób na tzw. szybki efekt i ładne zdjęcia bez edycji. Sztuczna inteligencja umożliwia dziś robienie lepszych zdjęć amatorom bez żadnego doświadczenia, ale po tryby takie jak portret, długa ekspozycja czy zdjęcia nocne sięgnie na pewno nie raz nawet bardziej świadomy fotograf, który po prostu lubi bawić się fotografią. 

Artykuł powstał na zlecenie firmy Oppo Polska

 

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Poradniki
Perseidy 2024: Jak sfotografować sierpniowy deszcz meteorów?
Perseidy 2024: Jak sfotografować sierpniowy deszcz meteorów?
12 sierpnia 2024 roku przypada maksimum Perseidów, nazywane potocznie nocą spadających gwiazd. Podpowiadamy jak obserwować i uchwycić na zdjęciach to coroczne widowisko.
104
Uchwyć puls ulicy, czyli sposób na „streeta” Jamiego Canninga
Uchwyć puls ulicy, czyli sposób na „streeta” Jamiego Canninga
Wystarczy znaleźć ciekawy spot i czekać, by wcisnąć spust migawki w najlepszym momencie... Fotografia uliczna może wydawać się prosta, ale robienie zdjęć, które zapadną w pamięć, jest prawdziwą...
19
Pracuj nad kadrem w plenerze nie przed monitorem, czyli o potędze filtrów optycznych
Pracuj nad kadrem w plenerze nie przed monitorem, czyli o potędze filtrów optycznych
Zobacz, które filtry warto mieć w swojej torbie, i jak z nich korzystać, aby zaoszczędzić czas i nadać swoim zdjęciom profesjonalny wygląd.
7
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (4)