Wydarzenia
Vive la Résistance! W oku patrzącego - Marta Bogdańska w IFF
87%
Pierwszy pełnoklatkowy zoom ze światłem f/1.8 obiecuje wzorową optykę, szybki autofokus i bardzo dobrą kulturę pracy. Do tego jest całkiem przystępnie wyceniony. Czy jednak niewielki zakres i duże gabaryty nie przekreślają użyteczności tej konstrukcji? Sprawdzamy to w naszym teście.
Rok 2024 to rok, w którym Sigma stara się na dobre udowodnić, że nie jest tylko producentem niedrogich zamienników, a liderem rynku optyki. W ostatnich miesiącach zobaczyliśmy już m.in. rekordowe obiektywy Sigma 500 mm f/5.6 DG DN OS Sports, Sigma 15 mm f/1.4 DG DN Art, Sigma 50 mm f/1.2 DG DN ART czy też najnowszą odsłonę reporterskiego zoomu Sigma 24-70 mm f/2.8 DG DN II ART, a teraz producent przypieczętowuje to pierwszym w historii pełnoklatkowym zoomem ze światłem f/1.8.
Sigmę 28-45 mm f/1.8 DG DN ART łatwo zaszufladkować jako typowe prężenie muskułów i robienie „sztuki dla sztuki”. Szkło jest naprawdę pokaźne i oferuje przy tym dość ograniczony zakres ogniskowych, co w oczach wielu użytkowników przekreśla ten obiektyw już na starcie. W końcu te same możliwości przy większej wygodzie pracy mogą zaoferować nam dwie kompaktowe stałki.
Jednocześnie nowa Sigma wydaje się być wręcz wymarzonym obiektywem dla niektórych fotografów ślubnych, eventowych, portretowych czy filmujących, który w jednej konstrukcji zamyka najczęściej używane przez nich ogniskowe i okrasza to jasną optyką oraz bardzo dobrą wydajnością.
Nowy zoom to więc konstrukcja jak najbardziej warta uwagi, która z jednej strony otwiera nowy segment rynku a z drugiej ma szansę odmienić pracę wielu twórców. Należy jedynie zadać sobie pytanie o to czy kompromisy, na które musieli pójść inżynierzy podczas jego tworzenia nie przekreślają zalet obiektywu, a także czy bardziej praktyczny wyborem w zakresie jasnego uniwersalnego standard zoomu nie okaże się nieco ciemniejszy model Sony FE 24-50 mm f/2.8 G. W końcu różnicę w jasności łatwo dziś nadrobić czułością, a siłę rozmycia - nowymi możliwościami programów do postprodukcji.
Tym i innym aspektom pracy z obiektywem przyglądamy się bliżej na kolejnych stronach testu.
Nazwa | Sigma 28-45 mm f/1.8 DG DN ART |
Producent | Sigma |
Typ | zmiennoogniskowy |
Mocowanie | L-mount Sony E |
Ogniskowa | 28-45 |
Maksymalna jasność | 1.8 |
Maksymalna wartość przysłony | 16 |
Liczba listków przysłony | 11 |
Pierścień przysłony | tak |
Tryb bezstopniowy przysłony | tak |
Układ optyczny | 18 elementów / 15 grup (3 x ASP, 5 x SLD) |
Wewnętrzne ogniskowanie | tak |
Pole widzenia | 75,4-51,3° |
Maksymalne powiększenie | 1:4 |
Minimalna odległość ogniskowania | 30 cm |
Średnica filtra | 82 mm |
Autofokus | tak |
Manualne doostrzanie | tak |
Mechanizm autofokusa | Silnik liniowy HLA |
Stabilizacja | nie |
Obudowa | metal tworzywo sztuczne |
Skala odległości | nie |
Przycisk funkcyjny | tak |
Uszczelnienia | tak |
Mocowanie statywowe | nie |
Osłona przeciwsłoneczna | tak |
Wymiary | 87,8 × 151,4 mm |
Waga | 950 g |
Akcesoria | dwa dekielki pokrowiec ochronny osłona przeciwsłoneczna |
Cena w dniu premiery | 6590 zł |