Rozdzielczość
Na osi poziomej wykresu MTF50 umieściliśmy przysłony, a na osi pionowej pary linii na milimetr. Za przyzwoite wyniki w przypadku standardowych matryc pełnoklatkowych uznajemy te powyżej 20-25 pl/mm. Zdjęcia wykonywaliśmy w formacie RAW z uwzględnieniem wszystkich przysłon.
W momencie premiery producent podkreślał wyrafinowanie układu optycznego, na który składa się 18 soczewek w 15 grupach, w tym z 3 elementów asferycznych i 5 soczewek ED. Z radością stwierdzamy, że nie były to tylko przechwałki. Co chyba najbardziej znamienne, jest to obiektyw, który oferuje niemal identyczne wyniki w całym zakresie ogniskowych. Oczywiście w dużej mierze to efekt ograniczonego zakresu, ale jednocześnie miło jest zobaczyć szkło, które jest tak samo dobre, niezależnie od wybranej ogniskowej.
Na szerokim kącie rozbieżność między środkiem a brzegami kadru jest nieco większa, ale jednocześnie obiektyw i tak startuje z wysokiego pułapu 48 pl/mm dla środka i 29 pl/mm dla brzegów kadru przy przysłonie f/1.8. Sweet spot obiektywu przypada już z kolei na zakres przysłonę f/2.8-f/4, gdzie zaoferuje nam 50 pl/mm w środku i 34-36 pl/mm na brzegach, ale naprawdę dobrych wyników możemy oczekiwać jeszcze do przysłony f/8. W praktyce w pełni użyteczne okażą się także zakres f/11-f/16 - rozdzielczość w środku kadru co prawda nieco spada, ale zarazem wyrównuje się z rozdzielczością brzegową, która nadal utrzymuje przyzwoity pułap ok 28-33 pl/mm.
W przypadku ogniskowej 45 mm startujemy z nieco bardziej wyrównanym wykresem i choć środek kadru jest delikatnie mniej ostry (ok. 45 pl/mm) jest to różnica, którą zauważymy wyłącznie na wykresie. Rozbieżności na poziomie 5 pl/mm pozostaną raczej niezauważalne gołym okiem. W przypadku dłuższych ogniskowych najlepsze wyniki otrzymamy w zakresie przysłon f/4-f/5.6 (odpowiednio 48-47 pl/mm dla centrum i 35-38 pl/mm dla brzegów kadru), ale wykres jest tak wyrównany, że w zasadzie trudno mówić to o tzw. sweet spot, bo dla oglądającego obraz będzie prezentował się identycznie dobrze w zakresie przysłon f/1.8-f/8. Chcielibyśmy, by tak prezentował się każdy obiektyw.
Należy też wspomnieć, że choć wyniki te odbiegają od rekordowych MTFów niektórych stałek, są to pomiary stworzone dla 24-megapikselowej matryc modelu Sony A7 III. W przypadku podłączenia nowej Sigmy do body typy A7R IV czy A7R V wyniki te powędrowałyby zapewne ok. 10 punktów w górę, oferując nam jedne z najlepszych osiągów wśród obiektywów zmiennogniskowych.
Rozdzielczość w praktyce:
Nieco więcej na temat rozdzielczości obiektywu powiedzą nam wykresy BxU, wskazujące jak ostre dla ludzkiego oka są poszczególne fragmenty kadru. Wykresy przygotowujemy zarówno dla matrycy, jak i odbitki 20 x 30 cm. W tym pierwszym wypadku odpowiada to oglądaniu zdjęcia w 100-procentowym powiększeniu, w drugim - oglądaniu go w rozmiarach ekranowych, czyli tak jak będzie na nie patrzeć większość odbiorców.
Wartości dla matrycy:
- 0-6 - obraz ostry
- 6-8 - delikatne rozmycie
- 8-14 - rozmycie widoczne
- powyżej 15 - rozmycie nie do przyjęcia
Schemat ostrości dla ogniskowych 28 i 45 mm:
Wykresy BxU potwierdzają z jak niesamowicie wyrównanym i dobrze wycentrowanym obiektywem mamy do czynienia. Dla oglądającego ostrość będzie prezentować się w zasadzie identycznie, niezależnie od używanej przysłony czy ogniskowej i co ważne będzie prezentować się wzorowo nawet podczas oglądania w 100-procentowym powiększeniu. A to jest raczej ewenementem.
Jeżeli ktoś miałby jednak obawy, warto spojrzeć na poniższe wykresy dla odbitki, które pokazują jak obraz będzie prezentował się dla oglądanego go w „standardowych” rozmiarach. Jak widzimy, pod względem ostrości zdjęcia będą prezentować się bezbłędnie, niezależnie od użytych ustawień.
Wartości dla odbitki 20 x 30 cm:
- 0-15 - obraz ostry
- 15-30 - delikatne rozmycie
- 30-40 - rozmycie widoczne
- 40-50 - rozmycie jest denerwujące
- powyżej 50 - rozmycie nie do przyjęcia