Wydarzenia
Melchior Wańkowicz. Fotoreporter - wystawa nieznanego dorobku reportera literackiego
EOS 550D to najnowsza amatorska lustrzanka firmy Canon. Oferuje dużo, podnosząc standardy klasy entry-level. Znajdziemy w niej 18-megapikselową matrycę CMOS, procesor obrazu DIGIC 4, 3-calowy ekran LCD i możliwość nagrywania filmów w rozdzielczości full HD - 1920 x 1080 pikseli. Wszystko to spakowane w lekkie i zgrabne body.
Pierwsze wrażenie
Canon EOS 550D to całkiem zgrabna amatorska lustrzanka, którą spokojnie zmieścimy w większej torbie. Dzięki masie korpusu bez obiektywu - 530 g i wymiarom - 128,8 x 97,3 x 62 mm EOS-a 550D możemy mieć zawsze ze sobą i nie odczuwać przy tym dużego dyskomfortu.
Plastiki z jakich został wykonany korpus aparatu nie robią najlepszego pierwszego wrażenia, ponieważ są gładkie. Jednak wszystkie elementy są solidne i dobrze spasowane. Przyciski i tarcze działają z odpowiednim skokiem. Nie można też mieć zastrzeżeń do działania spustu migawki - wyraźnie czuć opór po wciśnięciu go do połowy w celu uruchomienia aufofokusa.
W porównaniu z poprzednikiem - modelem EOS 500D - właściwie niewiele się zmieniło. Aparat przeszedł raczej delikatny facelifting. Zmianie uległ kształt i oznakowanie niektórych przycisków - zresztą z korzyścią dla EOS-a 550D. Dodano także dedykowany przycisk Q, który obsługuje szybkie menu ekranowe. Przeniesiono trochę wyżej przycisk trybu podglądu na żywo - live view.
Z nowinek warto także wspomnieć o gumowej wstawce umieszczonej na lewym dolnym rogu korpusu tuż przy przycisku głębi ostrości.
Czego zabrakło, to rzeczy raczej kosmetyczne, bez których można się obejść - jak sprężynki odchylające klapki baterii i karty pamięci.
Grip - podobnie jak w poprzednich modelach 450D i 500D - jest trochę zbyt płaski szczególnie dla osób z dużymi dłońmi. Na wygodę trzymania aparatu pozytywnie wpływa wypustka dla środkowego palca, na którym opieramy całą konstrukcję. Grip i miejsce na kciuk na tylnej ściance zostały pokryte przeciwpoślizgowym tworzywem, które nawet przy fotografowaniu spoconą dłonią zapewnia odpowiedni uchwyt.
Funkcje przycisków
Elementy sterujące zostały umieszczone we właściwych miejscach zapewniając szybki dostęp do funkcji wyciągniętych na korpus. Canon EOS 550D został wyposażony w jedną tarczę nastaw umieszczoną na górnej ściance nad spustem migawki. Obsługujemy ją w wygodny sposób palcem wskazującym. Tuż za tarczą znajduje się dedykowany przycisk czułości ISO. Po jego wciśnięciu czułość zmieniamy tarczą nastaw, co jest szybkim i wygodnym rozwiązaniem. Dodatkowo czułość ISO jest wyświetlana w wizjerze, więc nie musimy odrywać od niego oka, żeby ją zmienić.
Na górnej ściance znajdziemy jeszcze tarczę trybów ekspozycji i włącznik ON/OFF.
Tradycyjnie dla trzycyfrowych EOS-ów na tylnej ściance Canona 550D znajdziemy duży 3-calowy ekran LCD. Nad monitorem z jego lewej strony zostały umieszczone dwa przyciski obsługujące menu i ilość wyświetlanej informacji w trybie fotografowania i odtwarzania zdjęć - MENU i DISP. Obsługujemy je kciukiem lewej ręki, co jest dobrym rozwiązaniem ponieważ funkcje jakie nimi uruchamiamy obserwujemy na ekranie, więc poręcznie jest trzymać aparat oburącz.
Reszta przycisków znajduje się po prawej stronie ekranu i jest obsługiwana prawym kciukiem. Strzałki nawigatora dają dostęp do balansu bieli - WB, trybu autofokusa - AF, stylu obrazu i napędu. Środkowy przycisk nawigatora SET możemy zaprogramować w 10 zakładce Menu funkcji indywidualnych.
Nad nawigatorem ulokowano nowy przycisk Q uruchamiający szybkie menu ekranowe. Tuż nad nim znalazł się przycisk korekty ekspozycji AV +/-. Ponieważ EOS 550D oferuje tylko jedną tarczę nastaw, zaistniała potrzeba przełączania jej funkcji (czas/przysłona) w trybie manualnym. Służy do tego przycisk AV, który w pozostałych trybach pozwala na wprowadzenie korekty ekspozycji. Ponieważ jest on umieszczony dość głęboko podczas fotografowania lewym okiem wkładamy sobie kciuk w nos. Oczywiście dla fotografów korzystających z prawego oka problem ten nie występuje.
Z prawej strony wizjera Canon umieścił przycisk podglądu na żywo - live view. W porównaniu z modelem 500D jest on umieszczony wyżej dzięki czemu mamy do niego łatwiejszy dostęp.
Pod nawigatorem znalazły się jeszcze dwa przyciski: odtwarzania i kasowania zdjęć.
Dwa przyciski umieszczone w prawym górnym rogu tylnej ścianki służą do zmiany punktu pomiaru ostrości i blokady ekspozycji, a w trybie odtwarzania zdjęć do powiększania i wyświetlania miniatur. W trybie podglądu na żywo prawy przycisk umożliwia powiększanie obszaru zdjęcia x5 i x10. Co ciekawe, powiększany jest obraz zaznaczony na ekranie ramką niezależnie gdzie ona się znajduje. Jest to rozwiązanie szczególnie przydatne podczas manualnego ostrzenia w trybie live view.
Ostatni przycisk o jakim należy wspomnieć znajduje się z lewej strony przedniej ścianki i obsługujemy go palcami lewej ręki. Pozawala on na włączenie podglądu głębi ostrości.
Ergonomia
Pod względem ergonomii użytkowania niewiele można zarzucić Canonowi 550D. Poza zbyt głęboko umieszczonym przyciskiem AV, co jest wyraźną wadą tylko dla fotografujących lewym okiem, trochę topornie i głośno działającą tarcza nastaw i zbyt płaskim gripem, co też nie dla każdego będzie wadą, trudno się do czegoś więcej przyczepić. Na plus należy natomiast zaliczyć wyciągnięcie wielu funkcji na korpus, wygodną pozycję kółka nastaw czy przejrzyste rozmieszczenie elementów sterujących. Dużym udogodnieniem jest także czujnik oka, który wyłącza ekran informacyjny gdy zbliżymy się do wizjera.
Podsumowanie
Canon EOS 550D to solidnie wykonana amatorska lustrzanka. Może plastiki nie zachwycają swoją fakturą, ale zostały jednak dobrze spasowane. Trudno narzekać na ergonomię użytkowania, która stoi na wysokim poziomie i pozwala na wygodne i sprawne fotografowanie.
+ duża ilość funkcji wyciągniętych na korpus
+ wygodna pozycja kółka nastaw
+ przejrzyste umieszczenie elementów sterujących
+ dedykowany przycisk ISO
+ czujnik oka
- nieco zbyt płytki grip
- zbyt głęboko umieszczony przycisk AV
- brak sprężynek przy klapkach