Wykonanie i ergonomia

Tryb seryjny 14 kl./s, dwa gniazda pamięci, czy wykrywanie oczu w trakcie filmowania to tylko najważniejsze funkcje nowego Nikona. Sprawdziliśmy dokładnie jak bardzo wyprzedza poprzednika i prezentuje się na tle konkurencji.

Skomentuj Kopiuj link
Posłuchaj
00:00
Wynik testu
Jakość obrazu:
9
Ergonomia:
9.5
Cena / Jakość:
9
Wydajność:
9.5
Funkcjonalność:
9.5
Nasza ocena
95%
Spis treści
Nikon Z6 II - test aparatu Wykonanie i ergonomia Fotografowanie Jakość zdjęć (Laboratorium DxO) Filmowanie Podsumowanie Zdjęcia przykładowe

Wykonanie i ergonomia

Druga generacja Nikona Z6 kontynuuje dokładnie ten sam design i ergonomię. Korpus z zewnątrz praktycznie w niczym się nie różni od poprzednika. Układ przycisków i profil uchwytu są identyczne. Różnicę dostrzegamy jedynie w wielkości pokrywy gniazda pamięci. W wersji II jest wyższa, bo zasłania już dwa, a nie jedno gniazdo.

To właśnie jedna z kluczowych zmian, która z racji bezpieczeństwa jest ważna i dla amatora, i zawodowca - Nikon Z6 II zyskuje, obok XQD/CFexpress typu B, slot SD UHS-II. Dzięki temu możliwe jest automatyczne przełączanie na druga kartę po zapełnieniu pierwszej, separacja zapisu plików RAW i JPEG na osobnych kartach i tworzenie kopii zapasowej zdjęć w locie. Niektórym może jednak brakować opcji zapisu zdjęć na jednej karcie, a filmów na drugiej.

Nikon Z6 II zyskuje także USB-C z funkcją stałego zasilania, co znacznie ułatwi pracę przy długotrwałych projektach, głównie filmowych. Poprzednik może jedynie doładowywać akumulator.

Dla zawodowców (choć nie tylko) istotną zmianą w kwestii ergonomii może być także możliwość podłączenia do Z6 II nowego pełnoprawnego, pionowego uchwytu MB-N11 ze zdublowanym spustem migawki, przyciskami, joystickiem, a nawet drugim złączem USB-C. Zasilany dwoma akumulatorami MB-N11 zapewnia więc pełną wygodę fotografowania w pionie, w przeciwieństwie do MB-N10 do pierwszej generacji Z6, który jest jedynie prostym baterry packiem.

Wraz z Z6 II pojawia się nowy akumulator EN-EL15c, choć oczywiście wcześniejsze wersje baterii pozostają kompatybilne z korpusem Mark II. Producent zapewnia, że model “C” gwarantuje do 10% lepszą wydajność. Dzięki temu Z6 II może zarejestrować 410 zdjęć na jednym ładowaniu przy użyciu ekranu LCD lub 340 przez wizjer. W praktyce przewagę akumulatora C nad B trudno dostrzec, ale wydajność Z6 II w naszych testach wypadła całkiem dobrze, jak na bezlusterkowca. Fotografując “na luzie”, czyli używając i wyświetlacza, i wizjera, i podglądu zdjęć byliśmy w stanie na jednym akumulatorze wykonać nawet 500 zdjęć. Oczywiście wydajność jest silnie zależna od tego, jak często zerkamy na ekran albo filmujemy.

Wyświetlacz i elektroniczny wizjer

Ani wyświetlacz, ani wizjer nie zmieniły się względem poprzedniego modelu. Producent nie czuł tutaj presji, bo w porównaniu do EOS-a R6 albo Sony A7 III parametry są albo takie same, albo lepsze. W Nikonie Z6 II mamy więc odchylany 3.2-calowy wyświetlacz o sporej rozdzielczości 2,1 Mp, oraz elektroniczny wizjer 3,7 Mp. Jest także monochromatyczny ekran pomocniczy.

Łączność bezprzewodowa

Funkcjonalność i możliwości modułów Wi-Fi i Bluetooth również się nie zmieniły. Za pomocą aplikacji SnapBridge można przesyłać zdjęcia z aparatu na telefon w locie, sterować aparatem z podglądem obrazu i bez, a także przeglądać zdjęcia na aparacie z poziomu smartfona. Generalnie, wszystko działa jak należy, ale nie ze wszystkimi smartfonami. O ile parowanie przez Bluetooth odbywa się bez problemów, to na Androidzie mogą występować problemy z Wi-Fi.

Spis treści
Nikon Z6 II - test aparatu Wykonanie i ergonomia Fotografowanie Jakość zdjęć (Laboratorium DxO) Filmowanie Podsumowanie Zdjęcia przykładowe
Komentarze
Przeczytaj także
Zobacz więcej z tagiem: Nikon Z
logo logo
Magazyny
Zamów