Wydarzenia
Melchior Wańkowicz. Fotoreporter - wystawa nieznanego dorobku reportera literackiego
Leica CL łączy w sobie oryginalne wzornictwo, praktyczną ergonomię i mocną specyfikację. Czy w takim razie tym modelem producent udowodnił, że segment aparatów z matrycą APS-C traktuje na poważnie? Zobaczcie sami.
Zaprezentowana pod koniec ubiegłego roku Leica CL to przede wszystkim znacznie bardziej - niż w przypadku modelu TL - rozbudowana ergonomia. Dzięki temu aparat jest tak samo, a nawet bardziej poręczny, jak wyposażone w pełnoklatkową matrycę modele M, stając się ich bardziej kompaktowym, bezlusterkowym odpowiednikiem.
Wbudowany wizjer elektroniczny o rozdzielczości 2,36 Mp to tylko jedno z udogodnień jakie oferuje nam nowa konstrukcja. Dwa pokrętła funkcyjne na górnym panelu pozwolą nam szybko kontrolować parametry przysłony, czasu migawki, czułości ISO oraz sterować kompensacją ekspozycji. Pokrętła te są wciskane, pozwalając na wygodną kontrolę dwóch parametrów na raz. Bardzo przyjemnym udogodnieniem jest również miniaturowy pomocniczy ekran LCD, na którym szybko podejrzymy aktualnie używane ustawienia. Do tego otrzymujemy dotykowy i 3-calowy ekran LCD o rozdzielczości 1,04 Mp oraz wygodny wybierak AF na tylnym panelu, który dodatkowo ułatwi nam nawigację po menu.
Leica CL to nie tylko świetne wzornictwo i praktyczna ergonomia. To także mocne podzespoły, które czynią z aparatu godnego rywala innych zaawansowanych konstrukcji z segmentu APS-C. Za jakość zdjęć odpowiada tu 24-milionowa matryca CMOS wspierana najnowszym procesorem obrazu Maestro II, który pozwoli nam na fotografowanie w zakresie czułości ISO 100 - 50000 z prędkością aż 10 kl./s i zapisanie do 140 zdjęć JPEG w serii (33 zdjęcia RAW + JPEG). Oprócz tego otrzymujemy 49-punktowy system AF, migawkę pozwalającą nam na pracę z czasami do 1/8000 s lub 1/25000 s w trybie elektronicznym, moduł Wi-Fi, za pośrednictwem którego prześlemy zdjęcia na smartfona i będziemy mogli zdalnie sterować aparatem, a także możliwość rejestracji filmów w jakości 4K z prędkością 30 kl./s (60 kl./s w jakości Full HD).
Do aparatu podepniemy szkła z systemu TL, a także, za pomocą dedykowanego adaptera, szkła z systemów M i R. Korpus został natomiast wykonany z aluminium (górna i dolna ścianka) oraz z magnezu (front i tył). Aparat jest już dostępny w sprzedaży. Za sam korpus zapłacimy 10900 zł.