Branża
Canon zmienia sposób świadczenia usług gwarancyjnych i serwisowych w Polsce - od teraz aparaty będą naprawiane w Niemczech
Temat miesiąca
Fotografia podwodnaNaszpikowane technologią, podwodne kompakty przestały być już tylko zabawkami do wakacyjnych zdjęć. Na co więc zwrócić uwagę wybierając aparat do uwieczniania podwodnych głębin?
Artykuł powstał we współpracy w firmą Olympus
Zamarzyły Ci się podwodne zdjęcia? Świetnie, ale co dalej? Należy wybrać stosowny sprzęt. Jaki? Najlepszym wyborem wydaje się zaawansowany aparat w odpowiedniej obudowie – niestety jej koszt często przewyższa wartość samego korpusu.
Przystępną alternatywą, która pozwoli na sprawne fotografowanie pod wodą, a zarazem nie puści z torbami są odporne aparaty kompaktowe. Czy ich niewielkie matryce są w stanie zapewnić nam efekty porównywalne z większymi aparatami? To zależy od tego, do jakich celów zdjęcia wykonane pod wodą będziemy chcieli wykorzystać. Przede wszystkim jednak aparaty tego typu wygrywają wygodą użytkowania i są świetnym sposobem na sprawdzenie czy fotografia podwodna to w ogóle zajęcie dla nas.
Czy każdy podwodny kompakt spełni nasze oczekiwania? Na pierwszy rzut oka wszystkie modele na rynku prezentują się całkiem podobnie, nawet pod względem specyfikacji. Jest jednak kilka kluczowych kwestii, na które warto zwrócić uwagę, a które mogą nie być dla wszystkich tak oczywiste.
Z tego powodu przygotowaliśmy listę cech, które powinien posiadać dobry aparat do zdjęć podwodnych. Opisujemy je na przykładzie najnowszego Olympusa Tough TG-6, który pretenduje do miana najbardziej uniwersalnego odpornego kompaktu na rynku.
Każdemu fotografującemu zależy przede wszystkim na jakości zdjęć. Nie możemy się oszukiwać - stosunkowo niewielkie matryce aparatów kompaktowych nigdy nie dostarczą nam dynamiki i szczegółowości porównywalnej z systemowymi lustrzankami czy bezlusterkowcami, a różnice będą zauważalne tym bardziej, im gorsze warunki oświetleniowe będą panować.
Niestety pod wodą natężenie światła szybko spada i nawet blisko powierzchni możemy być zmuszeni do korzystania z wyższych czułości ISO oferowanych przez aparat. Dlatego tak ważne jest, by do matrycy docierało jak najwięcej światła. Jednym z najważniejszych czynników przy wyborze aparatu do fotografowania pod wodą będzie więc jasność oferowanego obiektywu. Niestety w przypadku odpornych kompaktów nie jest z tym kolorowo - światłosiła większości montowanych w nich obiektywów zaczyna się od f/3.5 i szybko spada w przypadku korzystania z zooma.
Olympus Tough TG-6 jest tu prawdziwym ewenementem. Obiektyw zoom o ekwiwalencie 25-100 mm oferuje jasność f/2.0-4, co oznacza, że w tych samych warunkach zdjęcia będziemy w stanie wykonywać na niemal 4-krotnie niższych nastawieniach ISO niż w przypadku aparatów konkurencji. W przypadku kompaktów, będzie to prawdziwa przepaść.
Paradoksalnie, w przypadku tego typu kompaktów nie powinniśmy oceniać możliwości sprzętu na podstawie liczby megapikseli. Rozdzielczość modelu TG-6 to raptem 12 Mp. Dlaczego tylko tyle, skoro większość modeli konkurencji oferuje wyniki w przedziale 16-20 Mp? Z racji mniejszej liczby pikseli mogą być one większe niż w innych modelach, a tym samym zbierają więcej świata, co pozytywnie wpływa na jakość zdjęć wykonywanych w gorszych warunkach oświetleniowych.
Kluczową kwestią - jeśli zamierzamy poddawać nasze zdjęcia obróbce - będzie możliwość zapisu zdjęć w formacie RAW, który da nam znacznie większe pole manewru na etapie postprodukcji i sprawi, że finalne obrazy będą prezentowały się zwyczajnie lepiej. Na tę chwilę, na rynku odpornych kompaktów jeśli nie liczyć niektórych specjalistycznych konstrukcji, funkcjonalność taką oferuje jedynie aparat Olympusa. W przypadku pozostałych modeli otrzymujemy wyłącznie “gotowe” zdjęcia JPEG.
Jeżeli zamierzamy fotografować pod wodą, równie ważne co sam aparat okażą się akcesoria. Co nam po aparacie, z którym będziemy mogli zanurzyć się na 30 metrów, jeżeli nie będziemy w stanie z nim bezpiecznie pływać?
W ofercie opcjonalnych akcesoriów do modelu TG-6 znajdziemy m.in. specjalny uchwyt pozwalający na podpięcie aparatu do paska, plecaka czy kombinezonu i filmowanie bez konieczności trzymania aparatu w rękach, pasek na nadgarstek z pompowaną bojką, ochronne etui, dodatkową lampę LED czy też konwertery fisheye, które pozwolą znacznie zwiększyć pole widzenia aparatu.
Dla fanów głębokich zanurzeń jest także specjalna obudowa, z która będziemy mogli zejść na głębokość 45 m, a dodatkowo łatwo podłączymy do niej ramiona z uchwytami czy zewnętrzne, pomocnicze lampy błyskowe. Bogata oferta akcesoriów sprawia, że aparat jest nie tylko zabawką na urlopowe wypada nad morze, ale także atrakcyjnym akcesorium do bardziej świadomych działań na polu fotografii podwodnej.
Aparat używany pod wodą musi być wygodny w obsłudze i oferować intuicyjny dostęp do większości funkcji. W tych warunkach raczej nie mamy czasu na “przeklikiwanie” się przez menu, a poszczególne kontrolery muszą być dobrze wyczuwalne, by dało się je obsługiwać także w rękawiczkach.
Olympus TG-6 jako jedyny na rynku oferuje pokrętło trybów, które pozwoli szybko przełączać się pomiędzy oferowanymi trybami fotografowania oraz dobrze zaakcentowane pokrętło funkcyjne, odpowiadające za kontrolę poszczególnych parametrów. Do tego wygodnie umieszczona dźwignia zoomu i 4-kierunkowy wybierak, dający szybki dostęp do często używanych funkcji jak lampa błyskowa, korekta ekspozycji czy tryb seryjny.
Tryb Pro Capture pozwoli zapisać 5 klatek sprzed wciśnięcia spustu migawki
Wpływ na wygodę fotografowania w równym stopniu co ergonomia ma wachlarz funkcji oferowanych przez aparat. Jak już pisaliśmy, zmiana ustawień aparatów pod wodą nie należy do najwygodniejszych. Dobrze więc, by aparat oferował nam zestaw ustawień na każdą możliwą okazją i pozwalał na szybkie ich uruchomienie
W przypadku modelu TG-6 otrzymujemy aż 5 trybów stworzonych z myślą o fotografowaniu pod wodą, które zaoszczędzą nam zarówno nerwów, jak i czasu. Mamy więc dwa tryby makro (zbliżenia już od 1 cm od obiektywu), osobne tryby do fotografowania blisko i daleko od powierzchni oraz specjalny tryb HDR, umożliwiający uzyskanie lepszych efektów w kontrastowych warunkach. To wszystko w zasięgu dwóch-tech ruchów palca.
Do tego specjalne ustawienia balansu bieli zapewniające wierne odwzorowanie kolorystyki w przypadku zdjęć podwodnych czy też funkcja Pro Capture, która zagwarantuje, że zdjęcie nie umknie nam nawet gdy przegapimy decydujący moment (w trym trybie aparat zapisuje zdjęcia w pętli, zachowując w pamięci 5 ujęć sprzed wciśnięcia spustu migawki).
Chcesz, aby twoje filmy i zdjęcia robiły większe wrażenie? A może po prostu chcesz mieć możliwość lepszego analizowania swoich podwodnych wyczynów i podróży? Niektóre z odpornych kompaktów oferują dodatkowe moduły i czujniki zapisujące dodatkowe informacje na temat panujących warunków.
W przypadku modelu TG-6 otrzymujemy moduł GPS, termometr, barometr i kompas, które dostarczą nam wgląd w informacje o temperaturze, prędkości, położeniu, czy głębokości. Co ważne, informacje te w atrakcyjny graficznie sposób możemy szybko nałożyć na zdjęcia i filmy, dostarczając oglądającym dodatkowych wrażeń.
Choć wszystkie podwodne kompakty nazywamy odpornymi, oferowane przez nie zabezpieczenia przed poszczególnymi czynnikami mogą widocznie się różnić. Przy wyborze aparatu warto więc zwrócić uwagę w jakim stopniu chronione są one przed uszkodzeniami mechanicznymi, w jakim zakresie temperatur pozwolą nam pracować czy wreszcie na jaką głębokość będziemy mogli się z nimi zanurzyć. Jeśli nie zamierzamy nurkować głęboko, nie ma co kurczowo trzymać się modeli oferujących najdoskonalsze uszczelnienia - może okazać się, że inny model w pełni spełni nasze oczekiwania, a przy okazji okaże się lepszy pod względem ergonomii.
W przypadku Olympusa Tough TG-6 otrzymujemy odporność na zgniatanie ciężarem do 100 kg, upadki z 2,1 metra oraz zanurzenia do głębokości 15 m (norma IPX8) - w sam raz na potrzeby większości użytkowników. Dodatkowym atutem jest także podwójna przednia soczewka obiektywu zapewniająca ochronę przed parowaniem, które przy szybkiej zmianie temperatur i wilgotności potrafi mocno dać się we znaki.
Artykuł powstał we współpracy z firmą Olympus.