Temat miesiąca

Fotografia krajobrazu

W plecaku fotografa krajobrazu - zobacz z czego korzystają profesjonaliści

Autor: Michał Chrzanowski

10 Wrzesień 2018
Artykuł na: 9-16 minut

O czym należy pamiętać, gdy chcemy uchwycić w kadrze majestat natury? Co ze sobą zabrać w plener, a czym nie zaprzątać głowy? Na te i inne pytania odpowiadają profesjonaliści, dla których fotografia krajobrazu to sposób na życie.

Krzysztof Browko

Myślę, że zawsze to, co robimy determinuje wybór sprzętu. Jeśli krajobraz jest tym, co fascynuje nas najbardziej, raczej nie będzie potrzebna nam „szybkostrzelność“ korpusów reporterskich. Ciekawszym wyborem będzie body gwarantujące dobrą rozpiętość tonalną. Dla mnie osobiście jakość uzyskiwanych prac jest bardzo ważna. Dobrą opcją będzie także odporność na niesprzyjające warunki atmosferyczne. Niekoniecznie też potrzebować będziemy bardzo jasnych obiektywów (wyjątkiem może być szerokokątny zoom, jeśli także interesuje nas fotografowanie w nocy), zwłaszcza wtedy, gdy solidny statyw jest naszym nieodłącznym towarzyszem wypraw.

W moim przekonaniu idealnym rozwiązaniem do fotografowania krajobrazu byłby zestaw składający się z trzech części. Na pewno szerokokątny zoom o ogniskowej w okolicach 14, 16 mm będzie dobrym wyborem. Tu także można zwrócić uwagę na jaśniejsze szkła, ponieważ to może dać nam sporą przewagę w przypadku ujęć nocnych. Bardzo dobry przykład to 14-24 mm f/2.8. Gwarantuję jednak, że i tak tej „szerokości“ będzie nam często brakowało. Kolejny element to zoom o ogniskowych nieco wyższych np. 24-70 mm, 24-105 mm. I trzeci element to teleobiektyw. Idealne przykłady: 80-400 mm, 100-400 mm.

W teorii każda ogniskowa może przydać się nam w dowolnym miejscu. Z doświadczenia jednak wiem, że będąc na wybrzeżu, plaży czy generalnie nad wodą zdecydowanie częściej sięgniemy po „szeroki kąt“. W górach już jednak będzie inaczej. Tu królować będą raczej dłuższe ogniskowe. Wyjątkiem będą ujęcia z przedplanem lub np. górskie jeziora w szerszej odsłonie, ponieważ wtedy oczywiście powrócimy do szerokokątnego zooma. Będąc z kolei w pofalowanym terenie takim jak Toskania czy Morawy Południowe i chcąc uzyskać efekt zacieśnienia perspektywy raczej nie odepniemy od body teleobiektywu umożliwiającego nam uzyskanie ogniskowych od 100 do 400 mm.

Należę do tej „szkoły“, która nie wyobraża sobie fotografowania bez statywu. Jak większość fotografów krajobrazu także i ja używam filtrów szarych i polaryzacyjnych. Konkretny system oczywiście związany jest posiadanymi obiektywami. Niemniej jednak zabawa z długim czasem ekspozycji jest czymś, co bardzo lubię i myślę że warto poeksperymentować na tym polu.

Z innych rzeczy przyda się także przysłowiowa szeroka taśma klejąca, która jest zawsze mile widziana. Awarie zdarzają się każdemu. Po uszkodzeniu statywu nauczyłem się nosić w moim plecaku kilka drobnych części zamiennych do niego. Na dłuższe wyprawy zabieram także zapasową ładowarkę do akumulatorów. Mam także zawsze zestaw którym „od biedy“ uda mi się odkręcić jakąś śrubkę oraz foliową torbę, którą bez problemu szybko jestem w stanie osłonić aparat z obiektywem, gdy zacznie padać (to opcja dla osób, które nie posiadają jakichś specjalistycznych pokrowców przeciwdeszczowych). No i jest także parasolka.

I teraz mała rada dla początkujących. Fotografujcie tym co macie. Bawcie się tym i nie oczekujcie spektakularnych efektów „już natychmiast“. Fotografia to pasja, która daje wam możliwość bycia w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze i to jest tak na prawdę najważniejsze. Z czasem kadry zaczną klarować się same, upragniony sprzęt osiągnie poziom odpowiedni do Waszych wymagań a najważniejszą sprawą będzie dotarcie w miejsce, które chcecie ująć w swoim kadrze. Oczywiście jeśli aura Wam dopisze.

Więcej zdjęć fotografa na:  browko-photography.pl

Jakub Połomski

Fotografowanie krajobrazów uczy cierpliwości i często trzeba dużo naczekać się na złapanie odpowiedniego kadru i światła, a ta jedyna najlepsza chwila może trwać kilka sekund. Oczywiście istnieje zależność między rodzajem fotografii, a sprzętem jaki musimy dobrać do danej sceny. Mając zamiar fotografować nocne niebo lub ogólnie nocne pejzaże warto używać jak najjaśniejszych obiektywów. Kiedy zaś fotografujemy krajobrazy o dużym zróżnicowaniu światła przydatne mogą być filtry połówkowe. Z kolei fotografując wodę można użyć statywu, żeby osiągnąć odpowiedni efekt rozmytych fal.

Idąc w plener mój podstawowy zestaw to body Canon oraz obiektywy 16-35 mm f/4 i 70-200 mm f/4. Fotografując krajobrazy używam właściwie tylko tych dwóch obiektywów. Zazwyczaj kiedy jestem w jakimś miejscu najpierw robię zdjęcia szerokim kątem, po czym zakładam teleobiektyw i szukam obiektów do sfotografowania w oddali. Do krajobrazów używam zoomów, ponieważ są znacznie lżejsze i bardziej uniwersalne niż obiektywy stałoogniskowe. Poza tym światło f/4 jest w zupełności wystarczające do fotografowania pejzaży za dnia.

W zależności od warunków świetlnych używam również filtrów połówkowych. Zapasowe baterie i karty pamięci, to oczywiście mus. Poza tym w torbie noszę zawsze pilot zdalnego sterowania. Przydaje się oczywiście przy robieniu zdjęć ze statywu. Warto, żeby był to pilot radiowy z dobrym zasięgiem. Możemy wtedy zrobić zdjęcie z udziałem własnej osoby do wzbogacenia pejzażu o czynnik ludzki.

Jeśli wybieramy się na plener zimą, to polecam używanie podgrzewaczy chemicznych do ogrzania sprzętu w torbie lub w plecaku. Fotografując na statywie przy wietrznej pogodzie może się zdarzyć, że nasz statyw będzie drgał, dlatego wraz ze statywem zabieram również nylonową siateczkę ze ściągaczem. Wkładam do niej kilka kamieni i podwieszam do statywu, żeby uzyskać jak najlepszą stabilność.

Pamiętajmy również o ochronie sprzętu przed deszczem. Oprócz standardowych pokrowców dołączonych do toreb i plecaków, warto zakupić również pokrowiec przeciwdeszczowy na aparat, który montuje się zaraz przy obiektywie. Mamy wtedy pewność, że nasza lustrzanka nie ulegnie zalaniu w żadnym miejscu.

Więcej zdjęć fotografa na: jakubpolomski.com

Jan Siemiński

W krajobrazie niezaprzeczalnie królują obiektywy szerokokątne - im szerzej tym lepiej. Wybieram zoomy, gdyż fotograf znajdując się w ciasnym miejscu, bez możliwości przemieszczania się, może modyfikować ogniskową w zależności od potrzeb. Również teleobiektywy mają duże zastosowanie - szczególnie w takich miejscach jak Morawy czy Toskania. Wszędzie tam, gdzie musimy wykadrować fragment planu przyda się tele. Obiektywy stałoogniskowe są cenione ze względu na swoją jakość, jednak moim zdaniem są mniej praktyczne do fotografowania krajobrazu.

Jeżeli chodzi o góry to mamy dwie możliwości - szeroka ogniskowa, kiedy chcemy pokazać więcej, długa ogniskowa, gdy mam daleki szczyt przed sobą lub wręcz cały masyw górski. Plaża to zdecydowanie szeroka ogniskowa - jest to najbardziej praktyczny wybór. Oczywiście uśredniam, bo na pewno znajda się tacy fotografowie, którzy i na plaży znajda dla siebie coś dla tele.

Obecnie w mojej torbie można znaleźć aparat Nikon D810 + Nikon AFS 14-24 mm f/2.8. Do tego zabieram Nikona 24-70 mm f/2.8 oraz tele 80-400 mm f/4.5-5.6, statyw Manfrotto 55XPRO3, głowicę 468MGRC2 Hydrostatic, filtry firmy Lee BigStoper do długich ekspozycji oraz szary ND09 i połówkowy ND09 o miękkim przejściu. Poza tym akcesoria czyszczące (szmatka z miękkiej bawełny do usuwania pary i wody z obiektywów), zapasowa bateria i pilot radiowy do zwalniania migawki aparatu.

Czasami przydaje się szekla żeglarska. Kiedy fotografujemy np. klify w Irlandii, gdzie wiatr chce nas niemal zrzucić z klifu, możemy w celu dociążenia statywu zawiesić pod nim nasz plecak fotograficzny. Ważna jest też odzież - w szczególnie w dni mokre. Dobre spodnie trekingowe, dobre nieprzemakalne obuwie z podeszwą odpowiednio wyprofilowaną i nie ślizgającą się.

Chyba nie muszę też wspominać o kurtce. Plecaki maja nieprzemakalne pokrowce, jeżeli nie warto się w taki zaopatrzyć. Zimą dobre rękawiczki z możliwością uwalniania palców którymi zmieniamy nastawy w aparacie.

Więcej zdjęć fotografa na:  500px.com/harb1

Piotr Skrzypiec

Sprzęt jest narzędziem pracy fotografa w plenerze i od przemyślanego doboru wyposażenia dostosowanego do kadru zależy efekt końcowy. O ile nie przywiązuję wielkiej wagi do samego aparatu, o tyle uważam, że niezmiernie ważne jest posiadanie dobrej klasy optyki w możliwie szerokiej rozpiętości ogniskowych. To właśnie dobór obiektywu umożliwia odpowiednie kadrowanie i nic bardziej nie boli niż brak kilku milimetrów - najbardziej odpowiedniej dla kadru - ogniskowej.

Najczęściej używanym przeze mnie szkłem w górach czy nad morzem są obiektywy szerokokątne, pomagające w uzyskaniu efektu wieloplanowości. Jednakże fotografując sfalowanie pola Toskanii, Moraw czy Marche okaże się, że szeroka optyka będzie bezużyteczna, a jej miejsce zajmą długoogniskowe armaty, umożliwiające wycinanie detali krajobrazu i pięknie zagęszczoną perspektywę.

W moim plecaku - oprócz nieco przedpotopowej, lecz godnej zaufania puszki (Canon 5d mkII) - znajduje się zawsze komplet obiektywów w zakresie od 12 do 400 mm z filtrami polaryzacyjnymi oraz konwerter x1,4. Oprócz tego noszę jeszcze rozbudowany komplet systemowych filtrów GND i ND (100 mm) oraz stabilny statyw. Taki zestaw umożliwia sprawne fotografowanie w większości sytuacji, na które napotykam w terenie. Jedynie podczas wypadów w góry „odchudzam“ powyższy komplet, zmieniając ciężki teleobiektyw 100-400 mm na poręczny 70-200 mm plus konwerter x2, a solidny statyw aluminiowy na lżejszy - węglowy.

Biorąc pod uwagę fakt, iż 99% zdjęć krajobrazowych wykonuję z trójnoga, gdzie światłosiła optyki ma mniejsze znaczenie, najchętniej korzystam z wygodnych obiektywów typu zoom. Jedyna stałka krajobrazowa którą posiadam to ultraszerokokątny obiektyw Laowa 12 mm. Oprócz nieprawdopodobnej szerokości spojrzenia istnieją do niego holdery umożliwiające stosowanie filtrów CPL, ND i GND. Dodatkowym atutem jest jasność obiektywu (f/2.8), dzięki której świetnie nadaje się do astrofotografii. Jednak unikam nocnej fotografii, gdyż kiepska odporność na szum przestarzałej matrycy mojego aparatu uniemożliwia wykonanie zdjęć o przyzwoitej jakości.

Jeżeli mówimy o sprzęcie to dużą wagę przywiązuję do stabilności statywu i głowicy - tu nie warto oszczędzać. Jestem również zwolennikiem wykonywania zdjęć na jednej ekspozycji, stąd ważnym jest dla mnie sprawne posługiwanie się filtrami neutralnymi szarymi, dzięki którym już podczas fotografowania rozwiązujemy problem zbyt szerokiej rozpiętości tonalnej większości zdjęć krajobrazowych. Jakie inne rzeczy mogą przydać się podczas fotografowania? Chyba jedynym niefotograficznym bagażem w moim plecaku bywają latarki o różnej mocy i temperaturze barwowej, dzięki którym mogę doświetlić istotne elementy kompozycji.

Jaki sprzęt będzie odpowiedni na start? Współczesne aparaty niepełnoformatowe z niższej półki cenowej oferują nieprawdopodobne możliwości i świetnie nadają się na rozpoczęcie przygody z fotografowaniem krajobrazu. Warto zainwestować w trzy zoomy, które pokrywają ogniskowe pomiędzy szerokim kątem a teleobiektywem (na cropie: 10-300 mm), dzięki czemu będziemy w stanie dostosować kadrowanie do większości możliwych sytuacji. Kolejnym istotnym zakupem będzie stabilny statyw.

Więcej zdjęć fotografa na:  www.piotrskrzypiec.com

Skopiuj link

Autor: Michał Chrzanowski

Stały bywalec naszego laboratorium. Ciągle patrzy na świat przez różne ogniskowe oraz przemierza miasta i wioski obwieszony sprzętem fotograficznym. Uwielbia stylowe aparaty, a także eleganckie i funkcjonalne akcesoria. Ma słabość do monochromu i suwaków w programie Lightroom, po godzinach – do literatury faktu i muzyki country.

Komentarze
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (2)