TIFF 2012 - krótka relacja

Autor: Marcin Grabowiecki

16 Listopad 2012
Artykuł na: 4-5 minut
Trwa Trochę Inny Festiwal Fotografii we Wrocławiu. Druga edycja Festiwalu odbywa się pod hasłem "Proces w konstrukcji". Sprawdźcie co możecie zobaczyć na drugiej edycji festiwalu i przeczytajcie naszą krótką relację. Festiwalowe wystawy można oglądać do 30 listopada.

Centrum festiwalowym drugiej edycji wrocławskiego Trochę Innego Festiwalu Fotografii był w tym roku Browar Mieszczański, oferujący postindustrialne przestrzenie, w których zlokalizowane były główne wystawy oraz przebiegały spotkania.

W programie głównym mogliśmy zobaczyć prace Dity Pepe, Grzegorza Przyborka oraz Saschy Weidnera. Trzech artystów nie tylko pochodzi z różnych krajów, ale i reprezentuje zupełne inne podejście do fotografii i podejmuje różne strategie twórcze. Efektem ich pobytu we Wrocławiu są trzy osobne propozycje wystawowe. Sascha Weidner odwołuje się do bogatej historii miasta i wybitnych postaci z nim związanych. Dita Pepe w cyklu fotografii stara się zmierzyć z obawami, które towarzyszą jej podczas wychowywania dzieci. Grzegorz Przyborek eksploruje natomiast motywy obecne od lat w jego twórczości. Eksperyment pokazał, że proces twórczy jest bardzo złożony i trudny do osadzenia w konkretnych ramach czasowych i miejscowych.

Jednym z ciekawszych punktów programu był "Basen". To tytuł zbiorowej wystawy, której ostateczny kształt zdeterminowany został specyficzną przestrzenią, w której był prezentowany. Kadzie byłego browaru zainspirowały dziesięciu polskich artystów do stworzenia prac mocno osadzonych w tym miejscu i wykorzystujących jego potencjał. W wyniku procesu powstały intrygujące prace video, instalacje i obiekty, które wpisały się dobrze w mroczną i tajemniczą przestrzeń.

Fotografie pokazywane w ramach sekcji "Debiuty" zostały wyłonione w drodze konkursu. Z czterech prezentowanych cykli wyróżniały się prace Kamili Kobierzyńskiej oraz Marty Zgierskiej i Łukasza Rukasza.

Miejscem, w którym w wieczory podczas weekendu otwarcia gromadziła się festiwalowa publiczność stała się księgarnia, w której można było przeglądać książki prezentowane w w ramach sekcji Prezentacje. Czwórka kuratorów (Marc Feustel, Hester Keijser, Andrew Phelps i Krzysztof Kowalski) wybrała po kilkanaście wydawnictw, które można było oglądać na osobnych stołach. Poszczególne części poświęcone były wybranym zjawiskom i trendom obecnym na rynku wydawniczym. Dużym atutem była możliwość osobistego kontaktu z prezentowanymi książkami, a nawet zakupu kilku z nich.

W ramach sekcji Szkoły zaprezentowała się Akademia Fotografii z wystawą "Private Property" oraz Instytut Twórczej Fotografii w Opawie. W surowych przestrzeniach Muzeum Współczesnego Wrocław czeska szkoła pokazała wystawę "Delikatne dobra", która poświęcona była autorskim, intymnym cyklom.

Założeniem TIFF-u jest odrębność. Wrocławskie wydarzenie nie ma zamiaru konkurować z największymi polskimi festiwalami fotograficznymi. Jego organizatorzy cały czas pracują nad formułą festiwalu, która w tym roku była zupełnie inna niż w poprzednim. Hasło przyświecające tegorocznej edycji pokazało, że tworzenie dobrego festiwalu jest procesem, który nigdy się nie kończy.

Szczegółowy program na stronie: www.tiff.wroc.pl.

TIFF 2012
Termin: do 30.11.2012

Centrum Festiwalowe Browar Mieszczański
ul. Hubska 44-48
Wrocław

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
Zaglądając pod podszewkę świata. „Solid Maze” Piotra Zbierskiego
Zaglądając pod podszewkę świata. „Solid Maze” Piotra Zbierskiego
Siła fotografii Zbierskiego nie polega na tym, że odbywa on dalekie podróże, często do miejsc trudno dostępnych. Jej istota tkwi w tym, co w tych miejscach odnajduje. W jego ostatnim...
0
Nowy gracz na rynku lamp - GlareOne Botis 80 i Botis 200 w opinii Jacka Woźniaka
Nowy gracz na rynku lamp - GlareOne Botis 80 i Botis 200 w opinii Jacka Woźniaka
Świeżo wprowadzone na rynek lampy GlareOne z serii Botis to dużo światła w kompaktowej formie zasilanej akumulatorem. O tym, jak nowe modele Botis 80 i Botis 200 sprawdzają się w praktyce, pisze...
8
Psi oddech, psie pazury. „Dogbreath” Matthew Genitempo [RECENZJA]
Psi oddech, psie pazury. „Dogbreath” Matthew Genitempo [RECENZJA]
Po arizońskim Tucson Genitempo oprowadzają lokalni nastolatkowie i to o świecie z ich perspektywy opowiada „Dogbreath”. Nowa książka Amerykanina różni się od swoich poprzedniczek, jest...
8
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (5)