Obiektywy
Viltrox AF 28 mm f/4.5 - znamy polską cenę ultrakompaktowego „naleśnika”
Huawei był jednym z pierwszych producentów, który zaprezentował smartfona z podwójnym układem aparatów. W najnowszym flagowcu Mate 10 otrzymujemy znaną nam, ale udoskonaloną konstrukcję, gdzie jedna z matryc jest monochromatyczna.
Podwójne moduły aparatów stają się już standardem. Jednak podczas gdy większość producentów stawia na moduły o różnych ogniskowych, Huawei od kilku lat udoskonala obraną przez siebie konstrukcję, w której jedna z matryc jest monochromatyczna, co nie tylko jest ukłonem w stronę osób lubiących czerń i biel, ale także wspomaga inne funkcje aparatu.
Podobnie jak w zaprezentowanym w lutym modelu Huawei P10, tu też otrzymujemy matryce o rozdzielczości 12 Mp (matryca kolorowa) i 20 Mp (matryca monochromatyczna). Nowością są natomiast dużo jaśniejsze obiektywy (f/1.6 względem f/2.2 w poprzednich modelach), co znacznie poprawi pracę w słabym świetle i pozwoli na większe rozmycie tła. W przypadku obydwu obiektywów otrzymujemy taką samą ogniskową (ekwiwalent 27 mm), obydwa też oferują optyczną stabilizację obrazu.
Tak, jak we wcześniejszych modelach, obydwa aparaty współpracują ze sobą w celu zmniejszenia zaszumienia zdjęć, wykonania bezstratnego 2-krotnego cyfrowego przybliżenia czy dostarczenia informacji na temat rozmieszczenia obiektów w przestrzeni, by realistycznie symulować rozmycie nieostrości, które w normalnych wypadkach wymagałoby użycia zwykłego aparatu z jasnym i kosztownym obiektywem. Producent obiecuje, że działanie trybu portretowego zostało udoskonalone dzięki nowym algorytmom i użyciu sieci neuronowych. Lepiej działać ma także system automatycznego rozpoznawania sceny.
Oprócz tego otrzymujemy szybki autofokus w technologii Dual Pixel, możliwość filmowania w jakości 4K, oraz przedni aparat o rozdzielczości 8 Mp.
Ciekawie prezentuje się także ogólna specyfikacja aparatu. Na pokładzie znajdziemy 6-calowy ekran OLED o rozdzielczości 2160 x 1080 (format 18:9) ze wsparciem wyświetlania HDR, 8-rdzeniowy procesor Kirin 970, 6GB pamięci RAM, 128 GB przestrzeni dyskowej (możliwość rozszerzenia do 256 GB za pomocą kart microSD) i baterię o pojemności 4000 mAh. To wszystko w obudowie odpornej na kurz i zachlapania. Smartfon będzie obsługiwany przez system Android 8 (Oreo). Niestety nie otrzymujemy złącza słuchawkowego, które paradoksalnie obecne jest w standardowej wersji Mate 10. Ta niestety nie zawita na naszym rynku.
Huawei Mate 10 Pro pojawić ma się w przedsprzedaży 27 października w cenie 3499 zł.
Nie mniej ciekawie zapowiada się także model Mate 10 Lite. Tutaj producent podniósł temat podwójnego aparatu do kwadratu. Dosłownie. Otrzymujemy bowiem aż 4 moduły aparatów - dwa z tyłu i dwa z przodu smartfona. W obydwu przypadkach drugi aparat ma rozdzielczość jedynych 2 Mp, ale jego głównym celem jest dostarczenie informacji o “głębi” sceny i pozwolenie na symulację rozmycia tła znaną dotychczas jedynie z dużo droższych smartfonów, co ciekawe także w przypadku przedniego aparatu i zdjęć selfie. Moduł ten wspiera 16-megapikselowy standardowy aparat z tyłu smartfona i 13-milionową matrycę na froncie. Niestety smartfon nie pozwala na rejestrację filmów w jakości 4K.
Oprócz tego, otrzymujemy 5,9-calowy ekran IPS o rozdzielczości 2160 x 1080 pikseli, procesor Kirin 659, 4GB RAM-u, 64 GB przestrzeni dyskowej, wejście na karty microSD oraz baterię o pojemności 3340 mAh. Całość wspierana systemem Android 7.
Smartfon Huawei Mate 10 Lite trafi do przedsprzedaży już jutro, 17 października, w atrakcyjnej cenie 1499 zł.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem huawei.com.