Wydarzenia
Melchior Wańkowicz. Fotoreporter - wystawa nieznanego dorobku reportera literackiego
Pod koniec lipca Carol M. Highsmith wytoczyła Getty proces, żądając zadośćuczynienia w wysokości miliarda dolarów. Znamy już decyzję sądu, z której nie będą zadowoleni fotografowie.
Zapewne pamiętacie jeszcze sprawę amerykańskiej fotografki, która latem tego roku wytoczyła pozew przeciwko Getty. Informacja odbiła się szerokim echem w mediach głównie ze względu na kwotę jakiej od fotograficznego giganta domagała się autorka. Miliard dolarów miał być zadośćuczynieniem za bezprawne według niej przywłaszczenie sobie praw i obracanie blisko 20 tys. zdjęć, które od 1988 roku fotografka udostępnia Bibliotece Kongresu Stanów Zjednoczonych na zasadzie Public Domain.
Warto przypomnieć, że o wszystkim Carol M. Highsmith dowiedziała się listu od współpracującej z Getty Images firmy LCS (Licence Compliance Services), w którym agencja domagała się zapłaty za jej własne zdjęcie umieszczone na jej prywatnej stronie internetowej. Gdy te praktyki wyszły na jaw, środowisko fotograficzne, nastawione w większości negatywnie w stosunku do Getty, było przekonane, że sprawa jest z góry wygrana.
fot. Carol M. Highsmith, zdjęcie za które Getty domagało się zapłaty od fotografki
Szybko jednak pojawiła się oficjalna odpowiedź agencji, która stwierdziła, że pozew zbudowano na bazie błędnych przekonań, a udostępnianie przez agencje zdjęć objętych licencją Public Domain jest standardową praktyką, dlatego Getty nie może być pociągnięte do odpowiedzialności za obracanie materiałem fotografki.
Wczesną jesienią sprawa trafiła do sądu. Jej przebieg nie był jednak takie, jakiego można by się było spodziewać. Pod koniec października sędzia Jed S. Rakoff przychylił się do argumentacji Getty i odrzucił większość punktów pozwu złożonego przez fotografkę, biorąc pod rozpatrzenie jedynie pomniejszą kwestię naruszenia prawa stanowego. Nie mając jak zbudować sprawy, fotografka w połowie listopada poszła z agencją na ugodę, wycofując swój pozew.
To, że sprawa zakończy się w końcu ugodą, było do przewidzenia. Wiele osób zaskoczyło zapewne jednak szybkie odrzucenie argumentacji fotografki przez sąd, którego uwadze zdał się umknąć fakt, że Getty pod groźbą kary domagało się zapłaty za zdjęcia, których każdy mógł używać za darmo. Ale to już historia na osobny artykuł.
A jak Waszym zdaniem powinna zostać rozpatrzona tego typu sprawa?
Więcej informacji znajdziecie pod adresem pdnonline.com.