Ostatnio, szokiem dla wielu miłośników fotoreportażu było wyjście na jaw faktu, że ikona, jaką niewątpliwie jest Steve McCurry, od lat dopuszczała się manipulacji przy obróbce zdjęć. Na fotografa posypały się gromy, a na forach internetowych zaogniły się dyskusje na temat kondycji współczesnej fotografii reporterskiej. Przewinienia McCurry’ego wydają się być jednak drobnostką w porównaniu ze sprawą zwycięzcy tegorocznej edycji konkursu Sony World Photography Awards, która właśnie wyszła na światło dziennie.
W kwietniu, Asghar Khamesh oczarował jurorów cyklem portretów “Fire of Hatred”, przedstawiającym ofiary irańskich samosądów, który dał autorowi tytuł Fotografa Roku i nagrodę pieniężną w wysokości 25 tys. dolarów. Cykl mocny, poruszający sprawy społeczne i trafiający do wszystkich. I choć niezbyt oryginalny, to w obliczu reszty prac wydawało się, że zasłużył na główne wyróżnienie. Wygląda jednak na to, że nie zasłużył na nią jego autor.
fot. Asghar Khamseh, z cyklu "Fire of Hatred"
Jak informuje serwis DigitalRev, jedna z bohaterek zdjęć, Shirin Mohammed grozi fotografowi oficjalnym pozwem za dopuszczenie się oszustwa i bezprawne wykorzystanie jej wizerunku. Jak twierdzi, fotograf nigdy nie poinformował jej, że zdjęcia mogą zostać wykorzystane w konkursie, a fotografie miały zostać wykonane jedynie na potrzeby przedstawienia sytuacji poszkodowanej organizacjom rządowym Iranu. - Nigdy nie zgodziłam się na publikację tych zdjęć i jeśli Khamseh użyje ich jeszcze raz, złożę przeciwko niemu pozew - komentuje bohaterka zdjęć.
Okazuje się także, że fotograf oszukał nie tylko samą fotografowaną ale i odbiorców zdjęć. Khamseh twierdził, że uwiecznione na zdjęciach osoby nie otrzymują żadnego wsparcia od irańskich organizacji i są skazane na samodzielne finansowanie niezbędnych zabiegów medycznych. Shirin Mohammed twierdzi jednak, że dalekie jest to od prawdy.
- Pan Khamseh za pośrednictwem swoich zdjęć przedstawia mroczny i nieprawdziwy obraz Iranu, podczas gdy moje leczenie w rzeczywistości jest czynnie wspierane przez gminę. - wyjaśnia Mohammed.
fot. Asghar Khamseh, z cyklu "Fire of Hatred"
Jeśli skargi bohaterki zdjęć okażą się prawdziwe, bardzo prawdopodobne, że organizator konkursu odbierze fotografowi nagrodę. Jednym z wymagań regulaminu jest bowiem konieczność posiada zgody fotografowanych osób na publikację zdjęć.
Od granic prawnych ważniejsze wydają się być jednak te moralne. Podczas gdy McCurry manipuluje Clone Stampem w Photoshopie, Khamseh manipuluje osobami, które niewątpliwe obdarzyły go kredytem zaufania, a także odbiorcami zdjęć, co już z zasady burzy podstawy pracy osoby nazywającej się fotoreporterem. Odpowiedź na pytanie o to, co bardziej wpływa na zakłamanie faktu jest chyba prosta, a mimo to sprawa zapewne nie nabierze podobnego rozgłosu. To przecież nie ten sam kaliber.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem bokeh.digitalrev.com.