O dronach HoverAir wspominaliśmy już wielokrotnie. To pierwsze i jak na razie najbardziej zaawansowane konsumenckie drony autonomiczne na rynku, które z procesu filmowania zupełnie usuwają konieczność pilotowania. Dzięki sprytnie zaprogramowanym trybom lotu i sprawnemu systemowi śledzenia, są w stanie skutecznie filmować nasze poczynania, wymagając od nas minimalnej kontroli, która sprowadza się głównie do wyboru ustawień i startu z ręki.
Choć Chińczykom stale drepcze po piętach rodzima konkurencja w postaci DJI, inżynierzy z Zero Zero Robotics (producent dronów Hover) robią wiele, by stale być postrzeganym jako lider i innowator segmentu dronów autonomicznych. Teraz firma wychodzi przed szereg pierwszym dronem tego typu, stworzonym z myślą o sportach wodnych.
Jak ryba w wodzie

HoverAir Aqua jest w całości wodoodporny i przystosowany do startowania i lądowania na wodzie. Dobrze znane z całej serii osłony rotorów - tym razem wykonane z materiału przypominającego styropian - pełnią tu rolę bojki, która utrzymuje urządzenia na powierzchni. Według producenta, w produkcji drona użyto w sumie ponad 15 technologii, dzięki którym nowy dron będzie czuł się w wodzie, jak przysłowiowa ryba. Urządzenie ma być m.in. odporne na korozję.
Jeżeli chodzi o możliwości, na chwilę obecną wiemy jeszcze niewiele. Oficjalna premiera odbyć ma się bowiem w bliżej nieokreślonej przyszłości. Wiadomo natomiast, że urządzenie będzie wyposażone w matrycę o rozmiarze 1/1.3”, która pozwoli na filmowanie w jakości 4K do 100 kl./s. Możemy więc oczekiwać, że pod względem jakości nagrań Aqua zaoferuje nam podobne rezultaty, co testowany przez nas niedawno model HoverAir X1 Pro Max. Amatorzy sportów wodnych powinni wiec być zadowoleni.

Sam dron ważyć ma też poniżej 249 g tak, aby umożliwiać swobodne latanie bez większych zmartwień o pozwolenia i licencje, a także być w stanie swobodnie latać przy wietrze sięgającym nawet 60 km/h. Jeżeli zaś chodzi o prędkość, dron poleci za nami z maksymalną prędkością 55 km/h - w zupełności wystarczająca dla większości sportów wodnych, w tym również tych motorowych.
Cena i dostępność
Na tę chwile nie wiemy też jeszcze ile dron będzie kosztował ani jaka będzie jego finalna cena. Jak wspominaliśmy, nie znamy też daty premiery. Biorąc jednak pod uwagę oficjalną zapowiedź na stronie, wygląda na to, że producent odchodzi od dotychczasowej formy wprowadzania produktów za pośrednictwem trwających wiele miesięcy zbiórek społecznościowych i gotowy produkt zobaczymy już niedługo.
Chętni mogą zapisać się do listy oczekujących na stronie producenta.
Więcej informacji znajdziecie na stronie hoverair.com.