Hover Air X1 Pro i Pro Max - to nie zwykłe drony, to latające action camy

Autor: Maciej Luśtyk

2 Kwiecień 2025
Artykuł na: 6-9 minut

Po udanym wprowadzeniu autonomicznego drona Hover, producent idzie o krok dalej i prezentuje modele przygotowane do bardziej wymagających zadań. Modele Air X1 Pro i Air X1 Pro Max to konkurencja dla DJI Flip, która określana jest mianem latającej kamery sportowej.

Testowany przez nas w zeszłym roku Hover Air X1 otwierał zupełnie nową kategorię na rynku - dronów autonomicznych, do których obsługi nie jest potrzebny żaden kontroler. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, już jesienią DJI zaprezentowało drona NEO, który teoretycznie deklasować miał propozycję Hovera w przedbiegach.

W praktyce oferta DJI okazała się nieco rozczarowująca, a na rynku szybko pojawił się model DJI Flip, który aż do teraz wydawał się najbardziej rozwiniętym urządzeniem tego typu. Sytuację tę zmieniać mają nowe, bardziej zaawansowana drony Hover Air X1 Pro i Hover Air X1 Pro Max, które łączą intuicyjną obsługę poprzednika z dużo bardziej zaawansowanymi możliwościami i parametrami lotu, stając się bardzo interesującą propozycją dla podróżników, influencerów czy osób uprawiających sporty wyczynowe.

Hover Air X1 Pro i Pro Max to jedne z najwygodniejszych i najbardziej praktycznych dronów na rynku

Nowe drony to w zasadzie dwie propozycje dla użytkowników o różnej pojemności portfela. Obydwa drony oferują takie same podstawowe funkcje i parametry lotu, ale różnią się układem obrazowania oraz ceną.

Modele Hover Air X1 Pro i Hover Air X1 Pro Max charakteryzują się lekką (192 g), składaną i bezpieczną budową z rotorami w całości zamkniętymi w elastycznym stelażu, który bez problemu wytrzymywać ma spotkania z przeszkodami. Drony mogą poruszać się z maksymalną prędkością 42 km/s (w trybie śledzenia) i oferują zasięg wynoszący 1 km (w przypadku korzystania z dedykowanego kontrolera). Co ważne bez problemu mają latać także na dużych wysokościach (do 5500 m) i w dowolnym terenie - mogą latać nad wodą, śniegiem czy w miejscach o dużej różnicy wysokości, jak klify czy urwiska. Obydwa wyposażone są także w tylny system wykrywania przeszkód, który zapobiec ma kraksom w sytuacjach gdy dron porusza się w kierunku, którego nie obejmuje widok z kamery.

 

Względem drona DJI, modele Hover oferują mniejsza wydajność baterii (ok. 16 minut lotu), ale wyposażone są w case ładujący Power Case,, który pozwoli wygodnie doładowywać baterię pomiędzy ujęciami. W sumie Power Case wydłużać ma maksymalny czas pracy o dodatkowe 40 minut. Same baterie charakteryzują się też odpornością na ekstremalne temperatury i mają oferować pełną wydajność nawet przy -20°C.

Etui ładujące Power Case 

Obydwa drony oferują też inteligentne tryby śledzenia i 10 zaprogramowanych trybów lotu, które możemy aktywować bez używania żadnego kontrolera. Wystarczy jedynie wcisnąć przycisk, a dron wykona sekwencję, lub zacznie za nami podążać w określony sposób. Mamy też tryby specjalnie przygotowane dla jazdy na rowerze czy sportów zimowych, a w razie potrzeby nad dronem możemy też przejąć pełną manualną kontrolę. Tu też na pierwszy plan wysuwa się jedno z najciekawszych rozwiązań dronów Hover, jakim jest opcjonalny modułowy kontroler.

Unikalny system kontroli

 

Standardowo drona możemy kontrolować za pomocą smartfona, jeśli jednak zdecydujemy się ww system kontrolera, otrzymamy 3 dodatkowe opcje zarządzania lotem. Sercem systemu jest tzw. Beacon, czyli nadajnik z ekranem LCD, który nakieruje na nas drona w trudniejszych sytuacjach i pozwoli na wygodne śledzenie nawet gdy nie znajdujemy się w polu widzenia (np. jadąc w samochodzie), a wbudowany ekranik umożliwi wygodny podgląd obrazu z drona bez konieczności obracania się i sprawdzania czy urządzenie nadal za nami leci. Z kolei wbudowany mikrofon pozwoli nam na wygodne wydawanie komend głosowych.

Beacon może być stosowany do wygodnego podglądu materiału podczas przejazdu

Nadajnik możemy rozbudować o jeden lud dwa moduły joysticków. W przypadku układu pojedynczego, sterowanie dronem będzie opierać się o ustawienia joysticka i dane z żyroskopów (motion control). W przypadku dwóch joysticków otrzymamy pełnoprawny kontroler do precyzyjnej kontroli lotu, z możliwością zamocowania smartfona w formie podglądu.

8K i lepsza matryca, lub 4K i niższa cena - Hover oferuje opcje dla każdego

Teraz pora na różnice. Podczas gdy Hover Air X1 Pro wyposażony jest w 12-megapikselową matrycę 1/2” i obiektyw 16 mm f/2.8, model Pro Max wykorzystuje 48-megapikselowy sensor w rozmiarze 1/1.3” oraz obiektyw 17 mm f/2.55. Naturalnie przekłada się to na możliwości rejestracji.

Hover Air X1 Pro Max pozwala na nagrywanie w jakości 8K 30 kl./s lub do 120 kl./s w rozdzielczości 4K z maksymalną przepływnością na poziomie 160 Mb/s. Z kolei do jakości 4K 60 kl./s zaoferuje nam też 10-bitową rejestrację HDR (HLG) w trybie Hover Cine, zwiększającym zakres dynamiczny i zachowującym naturalną kolorystykę, wykorzystując pełnię gamutu BT.709. Urządzenie obsługuje też rozdzielczość 4K (do 30 kl./s) w przypadku nagrywania w trybie pionowym, w którym także oferuje 10-bitowy zapis HDR. Otrzymujemy także możliwość wykonywania 48-megapikselowych zdjęć oraz aż 64 GB wbudowanej pamięci.

W modelu Air X1 Pro nasze możliwości ograniczają się do zwykłego, 8-bitowego zapisu 4K 60 kl./s lub Full HD 120 kl./s i do 2,7K w przypadku nagrywania w pionie, a maksymalna przepływność wynosi 88 Mb/s. Urządzenie oferuje też mniejsza ilość wbudowanej pamięci - 32 GB.

Obydwa modele pozwalają też na rozbudowanie pamięci przy pomocy karty microSD (do 1TB) i oferują ciekawy tryb Hover, który rejestrując dźwięk ze smartfona lub kontrolera przy wsparciu imponującego systemu kancelacji szumu pozwoli na wykorzystanie drona do vlogowania. O tym, jak działa to w praktyce możecie przekonać się z naszego testu modelu Air X1.

Cena i dostępność

Drony Hover Air X1 Pro i Pro Max są już dostępne w polskiej sieci sprzedaży. Ceny startują z pułapu 2299 zł dla modelu X1 Pro i 3299 zł w przypadku modelu X1 Pro Max. W sprzedaży są także zestawy Combo z dodatkowym akumulatorem i ładowarką 65W. Ładowarkę PowerCase nabyć może z kolei w cenie 749 zł, a zestaw Beacon + Joysticki za 1039 zł. Sam nadajnik Beacon to zaś koszt w wysokości 629 zł.

Więcej informacji o tronie znajdziecie na stronie global.hoverair.com.

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Fujifilm X-E5 - 40-megapikselowa matryca, wizjer w stylu analoga, ulepszona konstrukcja i dużo wyższa cena
Fujifilm X-E5 - 40-megapikselowa matryca, wizjer w stylu analoga, ulepszona konstrukcja i dużo...
Po 4 latach Fujifilm prezentuje wreszcie kolejny model ze stylizowanej na aparat dalmierzowe serii X-E. Nowy X-E5 w dużej mierze dubluje możliwości modelu X-T50, zamykając. Je w...
9
Echolens - kolejna cyfrówka udająca analoga. W tej cenie to jednak ma sens
Echolens - kolejna cyfrówka udająca analoga. W tej cenie to jednak ma sens
Echolens to kolejny aparat, próbujący załapać się na trend zyskujących na popularności prostych aparatów typu point and shoot. Podobnie jak kilka niedawnych konstrukcji, kusi też...
25
Fujifilm zapowiada kolejny aparat. Czy to X-E5 z nowym obiektywem?
Fujifilm zapowiada kolejny aparat. Czy to X-E5 z nowym obiektywem?
Do sieci trafił teaser nowego aparatu systemowego Fujifilm. Wszystko wskazuje na to, że to długo oczekiwana aktualizacja serii X-E, która zadebiutuje wraz z bardzo ciekawym obiektywem...
30
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (1)