Urodzony w 1951 roku w Złotowie, Świetlik był absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, z którą później związał się również zawodowo. W 1979 roku współtworzył awangardowo-anarchistyczną grupę Łódź Kaliska - razem z Markiem Janiakiem, Andrzejem Kwietniewskim, Adamem Rzepeckim i Andrzejem Wielogórskim. Artyści stworzyli jeden z najbardziej charakterystycznych nurtów polskiej neoawangardy, łączący konceptualizm, ironię i krytykę instytucjonalną sztuki. Wspólnie z grupą Świetlik uczestniczył w ponad 350 wystawach w kraju i za granicą, m.in. w Marsylii, Tokio, Pekinie, Wiedniu i Kolonii.
Jego dorobek fotograficzny był niezwykle różnorodny - obejmował fotografię artystyczną, portretową, reklamową i prasową. Głównym tematem jego twórczości był człowiek - od klasycznego portretu po artystyczną impresję. Fotografował znane osoby świata nauki, kultury, sztuki i polityki m.in. Grzegorza Ciechowskiego, Korę, Czesława Niemena, Stanisława Sojkę, Justynę Steczkowską, Marka Grechutę, Edytę Geppert, Adama Nowaka, Gerarda Depardieu, Johna Cleese, Danny'ego DeVito, Wojciecha Smarzowskiego, Marcina Dorocińskiego, Ryszarda Kapuścińskiego, Zbigniewa Brzezińskiego, Jacka Kuronia, ks. Adama Bonieckiego, Zbigniewa Religę.
Fotografie autorstwa Świetlika są także na ok. 50 okładkach płyt, m.in.: Obywatel G.C. „Obywatel świata”, Republika „1991”, Maanam „Derwisz i Anioł”, Edyta Geppert „Historie prawdziwe” czy Justyna Steczkowska „Dziewczyna Szamana” oraz na wielu plakatach.
Świetlik był także autorem licznych wystaw indywidualnych, m.in. Portrety świetliste, Ciszej nieco, Jak dzieci, Nadziei pięć i Błękitny Świetlik. W 2015 roku obronił doktorat na Wydziale Sztuki Mediów warszawskiej ASP, a od 2013 roku wykładał fotografię w Wyższej Szkole Informatyki Stosowanej i Zarządzania w Warszawie.
Andrzej Świetlik zmarł 8 listopada 2025 roku. O jego śmierci poinformował w mediach społecznościowych Marek Janiak: “Andrzej Świetlik mój najukochańszy przyjaciel nie żyje! Dzięki niemu powstało bardzo wiele pięknych rzeczy. Bez niego wszystko będzie gorsze”.