Obiektywy
Viltrox AF 28 mm f/4.5 - znamy polską cenę ultrakompaktowego „naleśnika”
Przedwczoraj w Krakowie odbyła się polska premiera Quadralite A1, a my mogliśmy nieco bliżej zapoznać się z tym kompaktowym rozwiązaniem. Czy jest to jedynie zewnętrzna lampa błyskowa do smartfona, a może to coś znacznie więcej? Zobaczcie sami.
Fotografia mobilna rozwija się w zawrotnym tempie. Obecnie już chyba nikogo nie dziwią zaawansowane akcesoria, które zwiększają fotograficzne możliwości naszych smartfonów. Na rynku możemy przecież znaleźć specjalne konwertery zmieniające pole widzenia i poprawiające ogólną jakość obrazu, a także gimbale i stabilizatory, czy nawet zmotoryzowane slidery (coś dla fanów filmowania). Jednak dedykowane zewnętrzne oświetlenie do smartfonów to zupełnie odrębna dziedzina, w której producenci mają spore pole do popisu.
Ten segment postanowiła podbić firma Quadralite, która w połowie tego roku zaprezentowała A1 - urządzenie mające pozwolić fotografom mobilnym skutecznie wkroczyć w świat strobingu. - Kompaktowy, niedrogi i przystępny gadżet, który może rozszerzyć możliwości smartfona oraz pobudzić do eksperymentowania i odkrywania świata fotografii na nowo - obiecuje producent. Są to śmiałe cele. Sprawdźmy więc czym może zaskoczyć Quadralite A1.
Po pierwsze to bardzo kompaktowe urządzenie, które mierzy 80 x 23 x 65 mm i waży około 110 g. Tak więc bez problemu zmieści się nawet w kieszeni spodni, dzięki czemu model A1 będziemy mogli zawsze mieć przy sobie - a o to właśnie chodzi. Poza tym to solidnie spasowana konstrukcja, którą wykonano z tworzywa sztucznego. Na szczęście nie jest to tani chiński plastik, a przyjemny w dotyku i odporny na zabrudzenia materiał.
Ale dla producenta priorytetem nie był tylko mały rozmiar, lecz przede wszystkim wszechstronność i funkcjonalność oraz ergonomia. I właśnie te cechy nas najbardziej zaskoczyły podczas pierwszego kontaktu z Quadralite A1.
Na kompaktowej obudowie znajdziemy mały, ale czytelny ekran OLED, który pokazuje podstawowe informacje o stanie urządzenia. Trzy przyciski umieszczone po prawej stronie panelu pozwalają uruchomić błysk testowy, włączyć oświetlenie LED i włączyć/wyłączyć urządzenie. Jest także wygodne i odpowiednio wyczuwalne koło nastawcze z przyciskiem SET pośrodku, którym to zmienimy tryby pracy i parametry A1 (o czym za moment). Przednia strona zawiera lampę błyskową i trzy diody LED. Zaś dolna część jest wyposażona w gwint 3/8", który jest kompatybilny z większością akcesoriów studyjnych, statywów i uchwytów. Natomiast tylna ścianka posiada magnes, który ułatwia mocowanie urządzenia do metalowych powierzchni lub do smartfona. W tym celu będziemy musieli na obudowie telefonu umieścić magnetyczną naklejkę.
Jedną z ważniejszych funkcji Quadralite A1 jest możliwość skorzystania z dodatkowego i zewnętrznego oświetlenia podczas fotografowania lub filmowania (nie tylko smartfonem). Model A1 wyposażono w trzy diody LED (1W). Nawet tak niepozorna lampa daje relatywnie mocne światło, dzięki czemu bez problemu doświetlimy nagrywaną scenę. Poza tym A1 może okazać się wyjątkowo pomocne dla vlogerów (nie tylko początkujących), jako dodatkowe źródło światła, które przymocujemy na statywie. Możliwości jest sporo.
Jednak ten gadżet bez wątpienia spodoba się zapalonym entuzjastom fotografii, którzy swoim smartfonem chcą wykonywać dobre ujęcia - nawet po zmroku. W przypadku A1 mamy bowiem do czynienia z samodzielną lampą błyskową (temperatura barwowa wynosząca 6000K±200K), która może być bezprzewodowo zsynchronizowana z aparatem smartfona.
W tym celu musimy pobrać darmową aplikację Quadralite Photo App. Na razie jest ona dostępna wyłącznie na urządzenia z iOS, ale pod koniec tego roku ma pojawić się także wersja na Androida. Następnie oba urządzenia parujemy ze sobą poprzez Bluetooth. Trzeba jedynie w zakładce Bluetooth odnaleźć przypisaną do A1 nazwę, wpisać odpowiednie hasło i to wszystko - smarfon i A1 są ze sobą połączone.
Aby móc wyzwalać błysk i efektywnie fotografować będziemy musieli korzystać z aplikacji Quadralite - model A1 nie współpracuje z natywną aplikacją aparatu. Na szczęście producent się postarał i udostępnił wyjątkowo funkcjonalne oprogramowanie, dzięki czemu możemy zmienić najważniejsze opcje - czas naświetlania, wartość ISO, kompensację ekspozycji, a nawet balans bieli. Quadralite zapewnia więc znacznie więcej opcji niż podstawowa aplikacja Apple.
Podczas fotografowania będziemy mogli wyzwalać błysk na dwa sposoby. Pierwszy to tryb manualny, w którym to my decydujemy o sile światła. Przy wyborze parametrów pomocnym okazuje się koło nastaw. Wystarczy wcisnąć przycisk SET i ustawić odpowiednią moc błysku - od 1/16 do 1/1 w skokach co 1/3 EV. Z pewnością ta możliwość jest kierowana do nieco bardziej zaawansowanych użytkowników, którzy znają się na fotografii z lampami.
Producent nie zapomniał jednak o mniej wprawionych osobach, które w świecie strobingu stawiają dopiero swoje pierwsze kroki. Do wyboru mamy także tryb automatyczny. Ale to nie wszystko. Na przodzie obudowy został umieszczony specjalny czujnik, który rozpoznaje światło otoczenia i dostosowuje moc błysku, tak by zachować odpowiednią ekspozycję zdjęć. Otrzymujemy więc coś na wzór TTL (i to w pracy ze smartfonem). Jednak, aby otrzymać jak najlepsze wyniki, czujnik musi być skierowany w stronę fotografowanego obiektu. Ponadto możemy także skorzystać z ręcznej kompensacji - od -3 do +3 w skokach co 1/3 EV.
Fotografowanie smartfonem po zmroku lub w trudnych warunkach nie należy do najprostszych rzeczy. Prawie zawsze kończymy z mocno zaszumionymi zdjęciami pozbawionymi kolorystyki i detali. Jednak dzięki modelowi A1 w każdej chwili możemy doświetlić fotografowaną scenę z zachowaniem odpowiedniej ekspozycji. Jesteśmy więc w stanie ustawić najniższe z możliwych ISO, co zaowocuje lepszą szczegółowością obrazu. Ponadto możliwość umieszczenia lampy pod dowolnym kątem może przyczynić się do uzyskania na fotografiach ciekawej głębi.
Tak naprawdę jedyny mankament jaki zauważyliśmy, to praca z lampą za dnia, gdzie doświetlone portrety często były przepalone. Ale to wynika już z samych ograniczeń smartfona (a nie modelu A1), gdzie możemy wybrać minimalny czas naświetlania wynoszący 1/25 sekundy (oraz stałą przysłonę f/2.2). Tak więc marzenia o efektywnym doświetlaniu obiektów w mocnym słońcu możemy odłożyć na razie na bok.
Wszystkie poniższe zdjęcia wykonaliśmy iPhone’m 6 i jak można zauważyć, otrzymane efekty - nawet jak na tak wiekowy model - są więcej niż zadowalające.
Poza tym błysk Quadralite A1 jest o wiele bardziej przyjemny dla oka niż ten otrzymany z wbudowanej lampy iPhone’a, która często przekłamuje kolorystykę. Do tego - w przypadku modelu A1 - mamy do czynienia z dużo bardziej miękkim światłem, dzięki czemu zdjęcia (w tym portrety) prezentują się znacznie lepiej. Dobrym przykładem jest poniższy zestaw ujęć, który prezentuje różnice w jakości obrazu.
od lewej: zdjęcie bez błysku, błysk wbudowanej lampy iPhone’a, błysk Quadralite A1
Warto również wspomnieć, że we wnętrzu A1 znajdziemy również akumulator litowo-jonowy o pojemności 1Ah, który pozwoli nam na wykonanie około 700 błysków z pełną mocą. Baterię ładujemy poprzez poprzez podłączenie urządzenia do komputera (USB).
Ale to nie wszystko. Model A1 to coś znacznie więcej niż tylko przenośna lampa. Wyróżnia się on pełną integracją z systemem bezprzewodowego sterowania i wyzwalania lamp Quadralite i Godox. Oznacza to, że A1 wspólnie z aplikacją Quadralite Photo App przekształcą smartfon lub tablet w pełnoprawny aparat fotograficzny, który pozwoli na wykorzystywanie profesjonalnych lamp błyskowych w studiu, jak i w plenerze. Wszystko co musimy zrobić, to w panelu sterowania A1 wybrać odpowiedni kanał oraz grupę lamp. W efekcie podczas fotografowania wyzwolony zostanie błysk ze studyjnych lamp Quadralite. Właśnie w taki sposób powstały poniższe portrety.
Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nie ma chyba osoby, która mając zaawansowane studyjne oświetlenie zdecydowałaby się na wykonanie sesji smartfonem - choć i takie sytuacje się zdarzały.
Niemniej jednak Quadralite ma prawdziwego „asa w rękawie“, dzięki któremu model A1 powinien być zawsze z nami podczas pracy w studiu. To niepozorne urządzenie zostało wyposażone w Bluetooth 4.0 o maksymalnym zasięgu 50 m, który zapewnia bezprzewodową komunikację. Co więcej, otrzymujemy również wbudowany moduł bezprzewodowy Quadralite Navigator X 2.4 GHz (urządzenie może być używane w trybie Slave lub Master) oraz wbudowany moduł bezprzewodowy Quadralite LED Remote 433MHz (pozwala na sterowanie panelami Thea LED).
To wszystko oznacza, że - dzięki A1 - nasz smartfon lub tablet zmieni się w zaawansowaną jednostkę dowodzenia. Uruchomiona na urządzeniu mobilnym aplikacja sprawi, że oświetleniem Quadralite (lub Godox) możemy sterować w funkcjonalny sposób. W tym celu jednak potrzebować będziemy transmitera Navigator X, który umieszczony na aparacie roześle do lamp informacje o wprowadzonych zmianach.
Quadralite Photo App to jedna z wygodniejszych i bardziej intuicyjnych aplikacji, dzięki której natychmiastowo zmienimy moc błysku nie tylko jednej lampy, ale wszystkich urządzeń jednocześnie (w skokach co 1/3 EV lub pełną działkę EV). Wystarczy jedynie przesunąć palcem po ekranie smartfona lub tabletu. Zmiany są wprowadzane natychmiastowo - bez konieczności podchodzenia do każdej lampy z osobna lub korzystania z na ogół mało wygodnego transmitera.
Co więcej, wybrane ustawienia możemy zapisać jako preset i wczytać go w każdym momencie. Zapamiętane wartości zostaną od razu wybrane w lampach, co znacznie skróci nam czas potrzebny na odpowiednie przygotowanie się do sesji zdjęciowej. Ponadto za pomocą aplikacji możemy sterować nie tylko lampami błyskowymi, lecz także tymi korzystającymi z technologii LED, gdzie zmienimy na przykład temperaturę barwową.
Nie będziemy ukrywać - w dniu premiery sceptycznie podchodziliśmy do propozycji Quadralite. Mieliśmy niemałe wątpliwości, czy tak niepozorny gadżet może faktycznie okazać się funkcjonalnym rozwiązaniem. Jednak prezentacja produktu oraz testy praktyczne, które udało nam się przeprowadzić, szybko rozwiały naszą niepewność.
Jednym słowem, więcej światła to lepsza jakość obrazu i wyraźniejsze zdjęcia. A dzięki modelowi A1 mamy ze sobą dodatkowe oświetlenie, które po prostu czeka, by z niego skorzystać. Ale prawdziwym zaskoczeniem były możliwości, jakie zapewnia A1 w studiu. Naszym zdaniem ten gadżet to „must-have“ dla każdego fotografa pracującego na sprzęcie Quadralite. Dzięki dedykowanej aplikacji otrzymują oni łatwą i wygodną obsługę wszystkich lamp - zarówno błyskowych jak i paneli LED. A to jest nieocenione w szybkiej pracy. Całkiem nieźle jak na urządzenie, za które zapłacimy 349 zł.