Obiektywy
Viltrox AF 28 mm f/4.5 - znamy polską cenę ultrakompaktowego „naleśnika”
Temat miesiąca
Fotografia ulicznaFotografia uliczna wbrew pozorom nie należy do najprostszych. Ilość tematów i możliwości ich przedstawienia może skrępować niejednego amatora. Zapytaliśmy fotografów znanych ze sceny streetowej o rady, które mogą pomóc okiełznać ulicę.
Fotografia uliczna to wbrew pozorom bardzo złożony proces i wypadkowa wielu aspektów, trudno więc o jedną konkretną radę. Osobiście najbardziej cenię instynkt i zawsze podkreślam, że można i należy go trenować. Regularnie i w skupieniu wyszukuj intrygujące Cię sceny i fotografuj wszystko, co Twój instynkt podpowiada, że może mieć potencjał. Choćby tylko po to, żeby zobaczyć jak to wygląda sfotografowane. Nie bój się nieudanych zdjęć i krytycznie je analizuj, bo to dzięki nim można się wiele nauczyć. Jednocześnie wybieraj i publikuj zdjęcia surowo – jakość ponad ilość!
Naucz się obsługiwać swój aparat intuicyjnie, aby nie przeszkadzał w fotografowaniu. Zainwestuj w wygodne buty i spędzaj z aparatem jak najwięcej czasu. Pierwsza godzina fotografowania na ulicy może minąć na dostrojeniu się do otoczenia, ciekawe rzeczy zaczynają się dziać później. I na koniec – szukaj inspiracji w sobie, w tym co Ciebie kręci, oraz poza nurtem fotografii ulicznej. Nie przejmuj się definicjami. Dobre zdjęcie, to dobre zdjęcie – bez znaczenia, czy spełnia te czy inne parametry albo reguły.
Jestem zwolennikiem czystych, uporządkowanych kompozycji. Poluję na momenty, ale jednocześnie staram się, by były one dobrze widoczne. Zwracam bardzo dużą uwagę na tło. Staram się, by bohater zdjęcia był dobrze widoczny - by nic mu nie "wystawało" z głowy, by jakaś linia nie "przechodziła" przez profil, by kolor tła "naokoło głowy" był jednolity jeżeli to możliwe. Bardzo często drobna korekcja pozycji aparatu robi ogromną różnicę w czytelności zdjęcia.
Zazwyczaj też w miastach "szukam zdjęć" fotografując nie wzdłuż ulicy, ale w kierunku fasad budynków. Ściany stają się naturalnym tłem dla moich sytuacji, zazwyczaj dużo bardziej przejrzystym niż "otwarta" ulica z trudnym do kontrolowania mnóstwem ludzi, samochodów i niejednokrotnie brzydkim "białym" niebem.
Od lat jestem też konsekwentny w obróbce moich zdjęć. Jest ona minimalna i zdjęcia wyglądają naturalnie. Zawsze w kolorze. Bez problemu mogę umieścić obok siebie w książce klub na wystawie zdjęcia zrobione 10 lat temu i te zrobione w tym roku. Bardzo rzadko kadruję zdjęcia, a jeżeli już jestem do tego zmuszony to nigdy nie zmieniam proporcji zdjęcia - wszystkie mają format 3:2. Taka konsekwencja obróbki i formatu (oprócz oczywiście "zawartości" samych zdjęć), jest ważnym elementem własnego stylu fotograficznego.
Zacznij od szeroko rozumianego wykształcenia, zarówno formalnego jak i tego zdobywanego w wolnym czasie. Dużo czytaj, oglądaj ciekawe kanały na YouTube. Bądź ciekawy świata i otaczającej rzeczywistości. Pamiętaj, że braki w matematyce nie robią z Ciebie humanisty - Josef Koudelka, pracował jako inżynier aeronautyki (jego spektakularną retrospektywną wystawę „Returning” można zobaczyć w Pradze do 23.09.2018).
Jestem przekonany, że kluczem do dobrej fotografii jest umiejętność obserwacji i syntezy. Umysł nakarmiony wiedzą o zjawiskach, rozumiejący zależności, łatwiej kojarzy pozornie odległe od siebie fakty. W taksonomii mózgu nie ma plików z wiedzą - tworzą się pola dynamicznych patternów. Ten nadmiar w umyśle można wykorzystać do fotografii ulicznej. Nazywam to swoistą synestezja fotograficzną - zaczyna się taniec fotografa; pierwszy raz to zrozumiałem gdy zobaczyłem Jeffa Mermelsteina podczas fotografowania na ulicach Nowego Yorku.
Oczywiście warto, aby aparat nie przeszkadzał w tym procesie. Jak można to osiągnąć? Aparat nie powinien skupiać za bardzo uwagi fotografującego. W związku z tym trzeba opanować technikę i ćwiczyć. Ograniczyć na początku do minimum mniej potrzebne funkcje. Polecam aparat z jednoogniskowym obiektywem, raczej szeroki kąt, żeby być blisko. Wybrać taki, aby ergonomia pasowała do ręki.
Nie bać się ludzi; wykonać ćwiczenie w umyśle "nie robię nikomu krzywdy". Spróbować pokazać swój świat, swoimi oczami, bo fotografia uliczna pokazuje bardzie umysł fotografa niż tylko dokumentuje otaczającą rzeczywistość.
Popularny „street” wymaga wytrwałości i codziennej praktyki. Nie zrobisz znacznego postępu jeśli zdecydujesz się wychodzić na ulicę wyłącznie od czasu do czasu. Bierz aparat ze sobą tak często jak to tylko możliwe i rób zdjęcia. Nawet wtedy, kiedy nie masz na to ochoty bądź nie dopisuje pogoda. Albo wtedy gdy po mieście spacerują manifestanci z okazji corocznego święta, które widziałeś już tak wiele razy. Spójrz na nich swoim okiem, szukaj własnych historii, bądź wytrwały i miej dalekosiężny cel. Bez zaangażowania i poświęcenia nie będzie okazji do powstania świetnych kadrów.
Ucz się ze zdjęć mistrzów fotografii tj. Garry Winogrand lub Fan Ho. Sięgaj również po dzieła młodszych fotografów zrzeszonych w kolektywach. Analizuj kadry, myśl czemu autor nacisnął spust migawki właśnie w tym momencie. Szukaj informacji w internecie co było tłem przedstawionej na zdjęciu sytuacji. Napisz do autor fotografii jeśli coś cię zainteresuje. To ogromna radość dzielić się z innymi swoją pasją.
I wreszcie nie daj się zwieść social mediom. Gdy setki ludzi zaczną „lajkować” twoje zdjęcia, pojawią się pochlebne komentarze, gdy pojawisz się wśród laureatów rozmaitych konkursów… zatrzymaj się i odłóż myśli o laurach na bok. Przypomnij sobie co jest twoim celem a następnie schowaj ego gdzieś bardzo, bardzo głęboko. Weź aparat, wyjdź na ulicę i zacznij robić zdjęcia z entuzjazmem, który towarzyszył Ci na samym początku przygody z fotografią.
Pracuj ze światłem. Fotografuj kiedy słońce jest nisko. Zastosuj świetlną pułapkę - naświetlaj na światła, zostawiając tło w czerni. Kiedy znajdziesz atrakcyjne miejsce poczekaj aż coś się wydarzy. Daj sobie czas, nie spiesz się. Jedna dobra klatka na dzień to duży sukces.
zdjęcie główne: fot. Damian Milczarek