Wydarzenia
Pamięć teatru. Polska fotografia teatralna od początku istnienia do dziś - ruszyła wirtualna wystawa
Temat miesiąca
Fotografia portretowaMożna spotkać się z opinią, iż każde zdjęcie wykonane przez danego fotografa jest jego wyłącznym dziełem i zasługą. Jednak w przypadku fotografii portretowej sytuacja nie przedstawia się już tak jednoznacznie. O tym jak nawiązać odpowiednią relację z modelką podpowiada Adrian Norbert Cuper.
Wieloletnia edukacja i praktyka fotograficzna połączone z wrodzonym talentem i dobrym „okiem” mogą zaowocować niepowtarzalnym dziełem sztuki. Do kiedy mamy na myśli fotografię krajobrazu, architektury czy martwą naturę, można się częściowo lub w całości zgodzić z powyższym stwierdzeniem. W przypadku fotografii portretowej sytuacja nie przedstawia się już jedynie w czerni i bieli, a w grę zaczyna wchodzić więcej odcieni szarości.
W zależności od zakresu pracy włożonej przez modela możemy dojść do stwierdzenia, że w pewnym momencie staje się on współautorem zdjęcia. Jak w każdym duecie, tak i w tym, najważniejsza jest udana współpraca. Realizując sesje portretowe spotkałem się z wieloma typami modeli, jednak najprościej można podzielić portretowanych ludzi na dwa typy – na tych chętnie współpracujących i aktywnie uczestniczących w sesji oraz na tych, którzy statycznie oczekują na polecenia fotografa i często nawet do samego pomysłu wykonania sesji zdjęciowej podchodzą z rezerwą.
Jeżeli od samego początku mieliśmy w głowie gotowe kadry, które wystarczyło tylko mechanicznie zrealizować, nawet pierwszy z wymienionych typów modela może zostać przez nas „zdominowany”, a finalne zdjęcia, mimika i pozy będą wyłącznie realizacją naszej wizji. Wizja ta być może nie ma nawet nic wspólnego z prawdziwą osobowością modela. W przypadku realizacji projektów komercyjnych, często to klient wymusza określony styl portretu, a fotograf wraz z modelami muszą się do niego dostosować. Może się zatem zdarzyć, że na co dzień delikatna i nieśmiała modelka udaje femme fatale, a twardo stąpająca po ziemi amatorka sportów ekstremalnych może na przykład rozczulać się nad koszem pełnym puchatych kociąt.
W takich właśnie sytuacjach na pewno szybko docenicie pracę z pierwszym typem modela, ponieważ współpraca będzie szła bardzo sprawnie, a model chętnie zaangażuje się w tworzenie zdjęć razem z Wami. Zawodowi modele i modelki nie mają na ogół problemu z właściwą reakcją na prośbę „strike a pose”, a często samodzielnie zaproponowane przez nich gesty i pozy windują poziom finalnego materiału bardzo wysoko, rozbudowując wizję fotografa o szczyptę prawdziwej osobowości modela. Aby jednak do tego doszło, musicie zadbać o właściwą atmosferę i współpracę na planie, która pozwoli wyzwolić pokłady kreatywności tak Waszej, jak i Waszych modeli.
Sytuacja przedstawia się trochę inaczej, kiedy nie pracujemy z zawodowymi modelami, a naszym celem jest wykonanie np. portretu psychologicznego. Niezależnie od tego, czy nasz model sam rwie się do pozowania i ma głowę pełną pomysłów, czy też jest wyjątkowo nieśmiałą osobą, którą dopiero po tygodniach namawiania udało Wam się przekonać do zapozowania do zdjęcia – czeka Was często długa droga do zrobienia naprawdę dobrego portretu. Ponieważ zdjęcia tej kategorii pokazują nie tylko fizyczny wygląd modela, ale mają za zadanie pokazać widzowi jego wnętrze, musimy poświęcić trochę czasu na odpowiednie przygotowanie i nawiązanie relacji.
Znów zatem dochodzimy do najważniejszego elementu w procesie portretowania – dobrej współpracy. Jeżeli więc macie ambicje zająć się się na poważnie fotografią portretową, zadajcie sobie najpierw jedno podstawowe pytanie – „Czy lubię ludzi i czy praca z nimi sprawia mi przyjemność?" Portret, jako wspólne dzieło fotografa i modela, po pierwsze wymaga zaistnienia chemii między nimi. Jeśli odpowiedzieliście na powyższe pytanie twierdząco, starajcie się po prostu trzymać kilku podstawowych reguł, aby praca na planie zdjęciowym była przyjemnością tak dla Was, jak i dla Waszych modeli.
Bardzo ciężko jest sportretować wnętrze człowieka, jeśli nic o nim nie wiemy. Samo ukazanie modela wśród atrybutów właściwych jego profesji często nie wystarczy żeby go dobrze opisać. Starajmy się pojawić na sesji przygotowani – po lekturze literatury dotyczącej danej postaci (w przypadku osób znanych) bądź też po rozmowie ze znajomymi modela. Jeśli będziemy współpracować z profesjonalnymi modelami przy sesji komercyjnej, dokładnie sprawdźmy ich profile na stronie agencji, a także zobaczmy jak prezentowali się we wcześniejszych realizacjach innych fotografów. Dzięki temu możemy dobrze zaplanować sesję odpowiednio wcześniej i uniknąć stresu na planie.
Nieważne czy to lookbook nowej kolekcji skarpet, plener ślubny czy portret naszej babci – podstawą współpracy z modelem zawsze jest rozmowa. Będziecie mieć ułatwione zadanie, jeśli już jesteście mistrzami small talku, jednak nie ma się co zrażać, jeśli z natury jesteście małomówni. Wystarczy, że zanim zaczniecie wypakowywać sprzęt i dobierać obiektywy, po prostu zapytacie modela jak mija mu dzień. Tylko tyle i aż tyle. Człowiek jest stworzeniem społecznym i możecie wierzyć lub nie, ale kiedy już zaczniecie rozmowę, ta popłynie sama, a atmosfera szybko się rozluźni. Tacy już jesteśmy.
Zadbaj o każdy aspekt sesji, nad którym masz realną kontrolę. Jeśli pracujesz w studio - zorganizuj kąt do odpoczynku, wypicia kawy, złapania oddechu. Stale obserwuj swoich modeli – jeśli zdradzają oznaki zdenerwowania, zapytaj o ich powód; być może wystarczy uchylić okno, lub zrobić krótką przerwę, aby nabrać nowej energii. Od tego zależą przecież efekty Twojej pracy.
Szanuj prośby i sugestie modela. Wiele osób dobrze wie, który profil mają „lepszy” lub jakiej pozy woleliby nie przyjmować – uszanuj to i nie zmuszaj nikogo do przyjmowania póz i wykonywania gestów, co do których nie są przekonani. Pamiętaj, że wykonane przez Ciebie zdjęcia będą budowały publiczny wizerunek portretowanej osoby. Staraj się zawsze wyjaśnić swoją koncepcję – co według Ciebie będzie symbolizować dany gest lub rekwizyt. Nie stawiaj się na wyższej pozycji – nie rozkazuj. Tylko szczerą rozmową możesz przekonać drugą osobę do swoich racji, a wtedy uzyskany efekt będzie bardziej naturalny i niewymuszony.
Postaraj się nie osaczać modela, niepotrzebnie dotykać jego twarzy i ciała. Pomyśl, jak sam czułbyś się, gdyby ustawiano Cię jak drewnianą figurkę? Czasami wystarczy samodzielnie pokazać wymyśloną przez siebie pozę, a model szybko pojmie o co nam chodzi.
Nie staraj się budować kariery na wykorzystywaniu innych ludzi. Nie proponuj początkującym modelom sesji TFP (Time For Photos), jeśli zamierzasz zarabiać na wykonanych zdjęciach. Jeśli jesteś fanem fotografii ulicznej i sportretowałeś bezdomnego – wspomóż go drobnym datkiem. Zawsze też dziękuj swoim modelom po zakończonej pracy i podziel się z nimi wykonanymi zdjęciami lub wskaż miejsce, gdzie będą one opublikowane.
Najważniejszą zasadą w każdej pracy, nie tylko w przypadku fotografii portretowej, jest to, aby pamiętać, że pracujemy z ludźmi. Nie postrzegaj modela jako przedmiotu, narzędzia do osiągnięcia fotograficznego celu, irytujący, lecz niestety niezbędny składnik na drodze do realizacji Twojej artystycznej wizji, powiększenia portfolio lub zajęcia pierwszego miejsca w konkursie. Zasadę tę można zawrzeć w jednym słowie – empatia. Nie oceniaj swoich modeli, nie kwestionuj ich życiowych wyborów, nie wdawaj się w dyskusje o polityce lub światopoglądzie. Profesjonalny fotograf w trakcie pracy odkłada prywatne opinie na bok. Nie oznacza to oczywiście, że nie może mieć własnego zdania na temat fotografowanej osoby lub jej stylu życia. Ważne jest jednak, aby odłożył je na później. Fotografując, przez moment zapominajmy o sobie. Podchodząc do modela z czystym umysłem, wolnym od oceny i uprzedzeń, możemy w pełni skupić się na swojej pracy.
Tekst i zdjęcia: Adrian Norbert Cuper
zdjęcie główne: stock.adobe.com