Pyszna sesja modowa z lampą Elinchrome Five

Autor: Redakcja Fotopolis

28 Luty 2024
Artykuł na: 4-5 minut

Filip Kowalkowski odsłania kulisy pracy na planie zdjęciowym z lampą Elinchrom FIVE - plenerową głowicą akumulatorową o dużej mocy.

Materiał partnera

Sesja w kawiarni Delicje w Gdyni chodziła mi po głowie już od pierwszej wizyty w tym niesamowicie klimatycznym miejscu. Plan był prosty - chciałem zrobić zdjęcia w stylu modowego edytoriala, z wykorzystaniem charakteru tego miejsca: kolorów, wystroju i światła zastanego, które dyktowało też styl doświetlania.

Do sesji zaprosiłem fantastyczne artystki: Hanię Glinkę, projektantkę, która zadbała o stylizacje, Marię Trębińską, która przygotowała make-up dla naszej modelki oraz właśnie modelkę Marcelinę Kordus, która tchnęła życie w nasze wspólne pomysły.

Elinchrom Five - jasny bohater sesji zdjęciowej

Miałem praktycznie wszystko: świetny zespół i klimatyczne miejsce. Został jeszcze ostatni bohater zdjęć, czyli lampa, która pomoże w realizacji mojej wizji. Do tego celu wybrałem lampę plenerową o dużej mocy, czyli Elinchrom Five wraz z jednym modyfikatorem światła, czyli Rotalux Go Strip Softbox 35x75 cm - to mały softbox, który idealnie sprawdził się w małych przestrzeniach kawiarni.

Przyznam szczerze, że pierwszy raz korzystałem z tej lampy i, jak każdy szanujący się fotograf, nawet nie zajrzałem do instrukcji obsługi. I w sumie nie musiałem, bo jest bardzo intuicyjna w działaniu oraz obsłudze. A właśnie, prawie zapomniałem - lampę wyzwalałem nadajnikiem Elinchrom Transmitter Pro ELSP-HP, z którym też całkiem sprawnie dałem sobie radę. Na pewno nie poznałem pełni jego możliwości, bo z przyzwyczajenia lubię świecić w trybach manualnych. Rzadko kiedy korzystam z opcji TTL czy HSS - to jest temat, który muszę sobie jeszcze przetestować. Natomiast wszelkie ustawienia mocy, grup czy stref są bardzo intuicyjne. Już nie mogę się doczekać, kiedy będę błyskał całym zestawem lamp.

Najważniejsze to jakość i charakter światła

Na klimat i charakter zdjęć ogromny wpływ ma światło zastane. Błysk powinien tylko dopełnić dzieła, zwrócić uwagę na detal, na to, co istotne. Cukiernia jest przyjemnym miejscem o ciepłych barwach, dużo tu naturalnego światła i różnego rodzaju małych snopów. Dlatego zdecydowałem się wykorzystać tylko mały stripbox. Dał on wystarczająco miękkie światło, ale bez zbytniego rozproszenia. Nawet zaryzykowałem bliskie portrety.



Dodatkowo przy kilku zdjęciach zrezygnowałem zupełnie z softboxu na rzecz ostrego światła zza okna. Przy takich ujęciach kapitalnie zagrała lampka, wypełniła fantastycznie przestrzeń kawiarni i miałem jeszcze spory zapas mocy. I tutaj mocno wyróżnia się jakość błysku w lampie Elinchrom Five. Jest powtarzalna, kolor światła ani razu się nie zmienił, a był to częsty problem z moimi starszymi lampami. To oszczędność czasu i nerwów, bo wiem, że nie będę musiał korygować barwy w późniejszym retuszu.

Sprzęt nie może stać na drodze kreatywności

Lampy i aparaty to oczywiście narzędzia i ważne jest, żeby nam ułatwiały spełnianie naszej artystycznej wizji, a nie stały na jej drodze. Dużo łatwiej i przyjemniej pracuje się na topowym sprzęcie, jak Elinchrom Five. Oczywiście, ta lampa, w tym konkretnym scenariuszu to był overkill, bo doskonale dałaby sobie w tej sesji radę np. lampa Elinchrom Three albo nawet jeszcze mniejsza Elinchrom One. Jednak świadomość, że cały czas ma się zapas, daje kreatywną wolność. Bo przecież nic nie stało na przeszkodzie, żebyśmy np. wyszli z kawiarni i robili zdjęcia pod słońce. W takiej sytuacji lampa również spokojnie dałaby radę. W każdym razie wiem, że ta lampa oferuje znacznie więcej i nie mogę się doczekać kolejnych eksperymentów ze światłem. A efekty tej sesji, oceńcie sami!

P.S. Dziękuję właścicielom kawiarni Delicje za udostępnienie nam przestrzeni do zdjęć oraz dziewczynom, bez których ta sesja byłaby niemożliwa

Dowiedz się więcej o lampach Elinchrom

Więcej informacji o lampach Elinchrom znajdziecie pod adresem elinchrom.com. W sprzedaży w Polsce, marka Elinchrom dostępna jest w dobrych sklepach fotograficznych, m.in. w Cyfrowe.pl, Notopstryk.pl, Fotoforma.pl, Milso.com.pl oraz Multifoto.pl.

Filip Kowalkowski - sylwetka autora

Fotograf portrecista, juror w ogólnopolskich konkursach. Jego zdjęcia były wielokrotnie nagradzane w krajowych i zagranicznych konkursach fotograficznych, wieloletni wykładowca fotografii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, laureat stypendium artystycznego Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego za projekt Rzemieślnicy, zwieńczony wystawą zdjęć. Od 2023 roku członek zespołu marketingu w Cyfrowe.pl.

filipkowalkowski.com / @filipkowalkowski

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
OPPO Reno 11F 5G to mistrz wagi lekkiej - opinia Dawida Markoffa
OPPO Reno 11F 5G to mistrz wagi lekkiej - opinia Dawida Markoffa
Z zaawansowanym modułem foto i świetną specyfikacją OPPO Reno 11F 5G ma być budżetowym smartfonem bez kompromisów. Komercyjny fotograf i wykładowca Akademii Fotografii Dawid Markoff sprawdził,...
5
Tamron 17-50 mm f/4 i 70-180 mm f/2.8 G2 - zestaw idealny?
Tamron 17-50 mm f/4 i 70-180 mm f/2.8 G2 - zestaw idealny?
Czy dwa przystępne cenowo obiektywy o oryginalnych zakresach mogą zastąpić nam klasyczne trio reporterskich zoomów? Najnowsze konstrukcje Tamrona podważają utarte schematy i pokazują,...
8
Anja Niemi: In Character. Przekleństwo perfekcjonizmu [RECENZJA]
Anja Niemi: In Character. Przekleństwo perfekcjonizmu [RECENZJA]
Precyzyjnie budowane napięcie rodem z dreszczowców Hitchcocka, literackie inspiracje i kinowe wizualne tropy. Pierwsza retrospektywna książka Anji Niemi to fantastyczna podróż do świata jej...
7
Powiązane artykuły