W Chinach możesz kupić aparat cyfrowy z papieru. Oto dlaczego to głupi pomysł

Autor: Maciej Luśtyk

16 Sierpień 2022
Artykuł na: 2-3 minuty

Papierowy aparat fotograficzny brzmi jak świetny gadżet. Jednak na pewno nie jest wart swojej ceny.

Pomysły „inżynierów” z Kraju Środka nie przestają zaskakiwać. Okazuje się, że w Chinach możemy kupić aparaty cyfrowe wykonane z papieru, wielkości małego zeszytu. Aparat taki wyposażony jest w 16-megapikselową matryce i potrafi nawet rejestrować krótkie 10-sekundowe klipy w jakości Full HD. Ładuje się go przez USB, a zdjęcia można zapisywać na karcie micro SD.

Całość stylizowana jest na klasyczny aparat dalmierzowy w stylu Leiki i z pewnością niektórym może się podobać - ciekawy wygląd i oryginalna płaska forma to główny punkt sprzedażowy urządzenia, które kosztuje, bagatela, 99 dolarów. Czy to dużo jak za tego typu gadżet? Z pewnością tak, gdy mamy o nim błędne przeświadczenie. Jeśli więc któregoś dnia obudzicie się w z myślą: „muszę kupić papierowy aparat”, radzimy dlaczego jednak nie warto tego robić.

Przede wszystkim jest to aparat bardzo prosty, którego obsługa - jak w aparatach natychmiastowych - sprowadza się wyłącznie do wciśnięcia spustu migawki. Nie mamy więc absolutnie żadnej kontroli nad wyglądem zdjęcia. Ktoś mógłby jednak powiedzieć, że przecież tak samo wygląda to w smartfonie i tutaj dochodzimy do drugiego problemu.

Aparat tego typu w takiej cenie, wyposażony jest w najtańsze podzespoły, które z dużym prawdopodobieństwem zaoferują nam efekty gorsze niż smartfony z dolnej półki. W odróżnieniu od smartfonów nie uświadczymy tu w końcu żadnego bardziej wyrafinowanego procesora, który odpowiadałby za przetwarzanie obrazu. W efekcie możemy spodziewać się jakości na poziomie najtańszych aparatów kompaktowych z poprzedniej dekady. Choć matryca oferuje przyzwoitą rozdzielczości 16 Mp, to jest na pewno bardzo mała, a przez to najprawdopodobniej bezużyteczna w słabym świetle.

W końcu, papierowa obudowa, nieważne jak dobrze sprasowana, prędzej czy później ulegnie zniszczeniu, zostawiając nas z kawałkiem przykro wyglądającego śmiecia. Jeśli więc kiedyś najdzie was ochota na taki wynalazek czy też inny „tani” aparat z Aliexpress (jest tego sporo), radzimy zastanowić się czy nie ma rzeczy, na które lepiej przeznaczyć te 400 złotych.

Źródło: Camera Beta

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Fujifilm Instax Pal - nowy (miniaturowy) pomysł na aparat natychmiastowy
Fujifilm Instax Pal - nowy (miniaturowy) pomysł na aparat natychmiastowy
Rodzinę natychmiastowych aparatów Instax wzbogaca Instax Pal - miniaturowy aparat cyfrowy, który możemy mieć ze sobą zawsze i wszędzie, a zdjęcia z niego wydrukujemy na drukarce.
6
Nikon Zf - współczesny klasyk
Nikon Zf - współczesny klasyk
Nikon prezentuje długo oczekiwany model Zf - połączenie nowoczesnej technologii z obudową w stylu retro, nawiązującą do klasycznych lustrzanek producenta z lat 80. XX wieku. Nikon Zf...
37
Cinema Camera 6K - pierwsza pełna klatka Blackmagic ma mocowanie L-Mount
Cinema Camera 6K - pierwsza pełna klatka Blackmagic ma mocowanie L-Mount
Pierwsza pełnoklatkowa kamera Blackmagic ma szansę odmienić rynek mniejszych produkcji wideo. I nadać rozpędu systemowi L-Mount. BCC 6K pozwala na pełnoklatkowy wewnętrzny zapis 6K 35...
10
Powiązane artykuły