Wydarzenia
Melchior Wańkowicz. Fotoreporter - wystawa nieznanego dorobku reportera literackiego
Szukanie harmonii, złoty podział, mocne punkty kadru… brzmi tajemniczo i zawile, ale w rzeczywistości sztuka kompozycji sprowadza się do kilku prostych zasad. W tym odcinku naszego cyklu omawiamy te najważniejsze i wyruszamy w miasto na fotograficzne łowy!
Kompozycja to nic innego jak oparty o pewne zasady sposób rozmieszczania w kadrze istotnych elementów. Gdy już je poznamy i wypróbujemy, z czasem zaczynamy stosować je podświadomie i intuicyjnie. A to znacznie ułatwia i przyspiesza kadrowanie ujęć, które zatrzymują oko. A na pewno stanowi dobry punkt wyjścia do własnych twórczych eksperymentów. Na kilku przykładach zaprezentujemy, jak proste może być lepsze komponowanie ujęć w sytuacjach, w których często się znajdujemy.
Wszystkie zdjęcia w tym poradniku wykonaliśmy za pomocą smartfona OPPO Reno10 Pro 5G.
Jeśli nie wiesz jak skadrować daną scenę, najpierw zlokalizuj główny punkt (lub punkty) zainteresowania i umieść go na wybranym przecięciu tych czterech linii. To metoda znana od starożytności, która sprawdza się w zasadzie bez względu na dziedzinę i typ fotografii, a także orientację kadru - zarówno w przypadku ujęć pionowych jak i poziomych stosujemy ją w podobny sposób.
Mocnych punktów kadru może być oczywiście więcej, ale nie powinny one konkurować o uwagę widza. Dodatkowo zwróć uwagę na temat. Jeśli jest to portret, zadbaj, by więcej przestrzeni pozostawić po stronie, w którą patrzy fotografowana osoba. Podobnie jeśli fotografujesz pojazd, przesuń tak kompozycję, by miał się on gdzie rozpędzić!
Linie podziału mogą też stanowić wskazówkę, na jakiej wysokości kadru najlepiej umieścić horyzont. To ważne zwłaszcza w przypadku nadmorskiego czy górskiego pejzażu. Ustawianie go na środku na ogół nie sprawdza się najlepiej. Znacznie lepszym sposobem jest przecięcie zdjęcia na 1/3 lub w 2/3 wysokości kadru, w zależności od tego, gdzie akurat "dzieje się" więcej (ciekawy pierwszy plan czy przeciwnie, dramatyczne burzowe niebo). Chyba, że w danej sytuacji zależy Ci na stworzeniu kompozycji symetrycznej...
Są tematy, które nie akceptują innej kompozycji niż centralna. Dotyczy to przede wszystkim scen, w których warto podkreślić symetrię elementów. Będą to wszelkiego rodzaju przejścia, kolumnady i budowle o typowo symetrycznej bryle, ale także np. odbicia scenerii w lustrze wody. Cóż, po prostu tak wyglądają najlepiej!
Gdy jednak symetria z jakiegoś powodu nie działa, lub chcecie dodać scenie dynamiki, warto przenieść wizualny ciężar na jedną ze stron, umieszczając punkt zbiegu linii perspektywy w mocnym punkcie kadru. Centralna kompozycja w tym przypadku (zdjęcie po prawej) byłaby zwyczajnie nudna!
Wykorzystaj linie występujące w kadrze (tzw. linie wiodące lub wprowadzające), by wciągnąć widza wgłąb kadru i poprowadzić jego oko w kierunku głównego motywu. Mogą to być linie stworzone przez naturę (linia drzew, wybrzeża, s-kształtna krawędź wydmy) lub przez człowieka (promenady, kręte ścieżki, czy nawet układ budynków).
Dynamiczne skośne kadrowanie i przede wszystkim piękne światło sprawiły, że nawet tak prosty motyw, jak ten pal w Słowińskim Parku Narodowym, tworzy atrakcyjny obraz. Taki sposób kadrowania zdecydowanie najbardziej lubi się z modułem szerokokątnym!
Spójrz na zdjęcia poniżej. Ciepłe ale ostre, boczne światło podkreśla smukłe kształty drzew na tle jednolitego tła. Z kolei duża głębia ostrości, typowa dla smartfonów, i ograniczona paleta barw tworzą bardzo prosty i graficzny obraz.
Samotna mewa na czubku parasola. Spokój i prostota. Zatłoczona sopocka plaża pozostała poza kadrem. Minimalizm bywa w fotografii największą cnotą, dlatego nie bój się stosować obiektywu tele, który ułatwia „wycinanie” mniejszych fragmentów sceny i eliminowanie z kadru wszystkiego, co może rozpraszać widza.
Szukaj wizualnych kotwic, czyli elementów, które w ciekawy sposób wypełnią pierwszy plan, przyciągną uwagę i zaproszą widza do dalszej wędrówki po kadrze. Zwłaszcza w fotografii krajobrazu ma to duże znaczenie i często decyduje o sile zdjęcia.
Czasem, choć główny obiekt jest wyjątkowo interesujący, kompozycja wydaje się jakby pusta. Warto wówczas wypełnić tę niezagospodarowaną przestrzeń. Prostym i skutecznym sposobem jest tzw. ramka w ramce. Może to być widok przez okno, bramę czy tworząca naturalne obramowanie zieleń. Również kierowanie obiektywu w stronę światła i celowe niedoświetlanie pierwszego planu ma wówczas uzasadnienie. Pozwala na przykład tworzyć sylwetkowe ujęcia, eksponujące ciekawe formy i kształty.
Za co lubimy duże miasta? Za ich energię, różnorodność i zmienność. Za ludzi, którzy je tworzą i nowe miejsca, które dzięki nim powstają. Dla fotografa miasto to też niewyczerpane źródło inspiracji, a dzięki smartfonom możemy nieustannie je portretować. Miasto to architektura i niezwykłe światło meandrujące między budynkami. To małe piękna odkryte w pospolitych tematach i uwodzicielskie światła, gdy zapada zmrok. Czasem to relacja trudna – raz je kochamy, raz chcemy z nich uciec, ale na pewno się w nich nie nudzimy!
Czasem to zasługa ostrego światła (z prawej), czasem śmiały projekt architekta (z lewej), ale bogactwo form i faktur to zawsze świetny temat, zwłaszcza w szerokim obiektywie. Pamiętaj jednak, że architektura kocha geometrię i nie wybacza błędów. Dlatego jeśli nie masz w oku poziomnicy, użyj tej dostępnej w swoim smartfonie.
Zadzieranie obiektywu do góry powinno wejść Ci w krew. Ta niecodzienna perspektywa w połączeniu z ultraszerokim polem widzenia często daje zaskakujące rezultaty. Wszystkie zdjęcia poniżej powstały w ciągu jednego spaceru wokół Pałacu Kultury i Nauki. Szukanie tych szalonych kompozycji to była naprawdę świetna zabawa!
Ostre światło bywa kłopotliwe. Duże różnice jasności dezorientują pomiar aparatu, który za wszelką cenę stara się doświetlić wszystko. W efekcie zdjęcia są często płaskie lub wyraźnie prześwietlone. W takich warunkach polecamy proste ćwiczenie. Koryguj jasność maksymalnie na minus i blokuj ją, wciskając kłódkę. Wypróbuj różne kompozycje, szukając okazji do tworzenia prostych i graficznych zdjęć jak te tutaj.
Bądź uważnym obserwatorem. Szukaj okazji i trenuj oko. Spróbuj stworzyć dyskretny portret miasta z perspektywy gościa. Z pewnością pomogą w tym ciekawa (na przykład niższa) perspektywa oraz budowanie wielu planów. Wykonanie zdjęcia zza kwietnika (po prawej) sprawia, że jest ono również bardziej przestrzenne i atrakcyjne.
Ludzie w relacji z przestrzenią to kwintesencja miejskiej fotografii. Zdjęcie skatera jest efektowne nie tylko dzięki żabiej perspektywie i perfekcyjnie uchwyconej chwili, lecz także ikonicznej architekturze, która uzupełnia obraz.
Zanim wyjmiesz telefon, poprzyglądaj się przez chwilę, by zrozumieć charakter ruchu. Gdy jesteś już w stanie przewidzieć, gdzie za chwilę może pojawić się Twój temat, poszukaj odpowiedniej perspektywy. Podejdź tak blisko, jak to możliwe, mając na uwadze bezpieczeństwo, ale też dyskrecję. Zrób kilka zdjęć, oceniając światło i przede wszystkim tło. W zdjęciach akcji dobrze sprawdza się szeroki obiektyw i niska perspektywa (dodają dynamiki), ale testuj też inne ogniskowe i kąty widzenia. Reszta to kwestia szczęścia.
Nowoczesne technologie są naprawdę niesamowite. Producenci smartfonów dosłownie w kilka lat rozwiązali problem fotografowania w słabym świetle. Zamiast zwiększać czułość do astronomicznych wartości (co zawsze odbija się też na jakości), tryb nocny w ułamku sekundy wykonuje serię zdjęć o różnych parametrach, by następnie równie szybko połączyć je w jedno idealnie naświetlone ujęcie. Technologia ta cały czas się rozwija, ale już dziś oferuje efekty zadowalające w większości sytuacji. W dzień czy w nocy – fotografuj!
Robienie zdjęć w nocy nie wymaga już korzystania ze statywu, co nie znaczy, że każde zdjęcie będzie ostre jak brzytwa. By zwiększyć swoje szanse, ale też pomóc układom naszego aparatu, poszukaj sposobu by unieruchomić telefon. W tym przypadku, oparliśmy go dolną krawędzią o betonową opaskę fontanny. Dało to ciekawy efekt odbicia i czysty obraz, bo procesor nie musiał kompensować drgania naszej ręki.
Nie czekaj, aż zapadnie zupełna ciemność. Gdy niebo stanie się czarne, trudno będzie „wyciągnąć” z niego jakikolwiek urok. Najlepszy czas to tak zwana niebieska godzina, gdy słońce dawno jest już za widnokręgiem, ale nadal delikatnie rozświetla niebo, nadając mu przyjemny granatowy odcień.
Smartfon OPPO Reno10 Pro 5G zaskakująco dobrze radzi sobie nawet w trybie Auto. W przypadku zdjęcia po prawej nie włączyliśmy opcji Ultra Night. Wyszło chyba nieźle!
Cykl powstał dzięki marce OPPO, a wszystkie zdjęcia, które w nim znajdziesz, wykonaliśmy za pomocą smartfona OPPO Reno10 Pro 5G. By dowiedzieć się więcej o produktach OPPO wejdź na: www.oppo.com/pl