Software
Nowości AI w Adobe Photoshop, Lightroom i Premiere - rewolucja w pracy kreatywnej nabiera rozpędu
Makrofotografia często kojarzy nam się z łąką, owadami czy kwiatami. Ale nie oznacza to jednak, że spektakularnych ujęć nie wykonamy także w domowym zaciszu. Przedstawiamy kilka sposobów kreatywnego podejścia do fotografowania zbliżeń.
Artykuł wraz ze zdjęciami został przygotowany przez Iwonę Sikorską - Irix Macro Photographer.
Okres wiosenno-letni, bo to czas niewątpliwie najbardziej urodzajny w makrofotografii. Jednak często zdarza się, że nie ma możliwości fotografowania w warunkach polowych: a to pogoda nie dopisuje, to znów brak czasu, by wybrać się w plener o odpowiedniej porze, a to w końcu pora roku jest mniej przyjazna makrofotografii. Zima, wieczory ciągnące się w nieskończoność, ogólnie szaro i ponuro. Lecz nie ma się czym martwić. Nie trzeba odkładać swojego sprzętu na długie miesiące lub czekać na poprawę pogody. Postaram się wam pokazać, że fotografowanie w domu może być nie tylko przyjemne, lecz także i efektowne.
Fotografować można naprawdę wiele rzeczy. Wszystko zależy od tego, co wam w duszy gra.Mogą to być różne przedmioty, faktury, kwiaty zebrane z działki lub kupione w kwiaciarni, krople wody, kostki lodu, owoce, różne smakołyki. Lista jest naprawdę ogromna. Wystarczy trochę rozejrzeć się po domu, a na pewno znajdziecie tam wiele ciekawych tematów.
W tym artykule natomiast, chciałabym wam zaprezentować jak fotografować w domu kwiaty. Bez względu na porę dnia czy nocy będziecie mogli uzyskać efekt bardzo zbliżony do tego, jakie daje miękkie poranne światło.
sprzęt jakim wykonałam wszystkie fotografie to Pentax K3 z obiektywem Irix 150 mm f/2.8 Macro 1:1
Znakomite efekty uzyskacie o poranku, fotografując przy okiennej szybie, kiedy to światło jest jeszcze miękkie i delikatne. W dzień w mieszkaniu jest sporo światła, można więc pozwolić sobie na fotografowanie w świetle zastanym. Miejsce nie ma większego znaczenia. Ważne, aby światło nie było zbyt ostre. Wieczorem możecie wybrać sobie jakikolwiek kącik do fotografowania, jedyną kwestią, jaką trzeba uwzględnić to dostęp do kontaktu w celu podłączenia lamp.
Oto mój sposób na fotografowanie wieczorową porą. Jak widać na przykładowych zdjęciach powyżej, nie trzeba mieć w domu profesjonalnego studia fotograficznego aby zrobić delikatne i subtelne zdjęcie z miłym dla oka światłem.
Jako tła użyłam kartki z bloku technicznego, którą pokolorowałam własnoręcznie suchymi pastelami (dostępne w sklepie papierniczym). Naprawdę gorąco polecam. Kosztują grosze, a dzięki nim można wyczarować efekty gradientowego tła i co najlepsze - możecie w kilka chwil na kilku kartkach namalować różne zestawienia kolorystyczne.
Przy tle dodatkowo ustawiłam brokatową ozdobę świąteczną, dzięki niej powstało mnóstwo delikatnych blików. Kwiat osadziłam w gąbce florystycznej, a za nim gałązkę gipsówki. Takie zestawienie pozwoliło mi uzyskać efekt zbliżony do klimatu łąkowego.
do wykonania tego zdjęcia użyłam trzech lamp biurkowych
Aby zdjęcia wyglądały jakby zostały wykonane w świetle naturalnym, bardzo ważne jest ustawienie lamp. Ogólna zasada jest taka, aby nie oświetlać fotografowanego motywu z przodu, ponieważ uzyskany obraz może wyglądać dość sztucznie. Lepiej, aby obiekt był lekko niedoświetlony ale wyglądał naturalnie.
Jedną lampę ustawiłam na tło, aby go podświetlić. Powstał efekt podobny do oświetlonego przez słońce kawałka łąki. Drugą lampę umieściłam za obiektem podświetlając go od dołu. Uzyskałam w ten sposób efekt fotografowania pod słońce. Przy takim ustawieniu mogą powstać z przodu obiektu większe lub mniejsze cienie, dlatego konieczne jest ich wypełnienie światłem lampy lub blendy.
O tym z jaką siłą potrzeba doświetlić obiekt z przodu zdecyduje siła światła w tle oraz jego jasność. W związku z tym, że tło oświetliłam bardzo mocno, użycie blendy okazało się mało skuteczne i w tym konkretnym przypadku musiałam użyć trzeciej lampy, aby wypełnić cienie. Doświetlić można również wbudowana w aparat lampa błyskową, ale wtedy konieczne jest założenie na nią dyfuzora, który je zmiękczy. Trzeba również pamiętać o skorygowaniu balansu bieli, gdyż sztuczne światło daje często przekłamane kolory.
Odległość przedmiotowa, czyli odległość od płaszczyzny obiektywu do fotografowanego obiektu (kwiatka), wynosiła około 70 cm, a odległość od przedmiotu do tła niecałe pół metra. Tak więc, aby uzyskać ładne w miarę okrągłe bliki oraz dostatecznie ostry obraz, mogłam domknąć przysłonę maksymalnie do f/5.6. Mocniejsze przymknięcie dałoby mi większą głębię ostrości, ale skutkowałoby bałaganem w tle. Im bliżej fotografowanego obiektu tym płytsza GO. To pozwala na uzyskanie mocniej rozmytego tła - nawet przy solidnym domknięciu przysłony. Niestety kwiatek zajmowałby już prawie cały kadr, a powstałe zdjęcie miałoby charakter bardziej atlasowy niż łąkowy.
Wszystkie zdjęcia zostały wykonane przy użyciu statywu, fotografowanie w porze wieczornej wymaga ustawienia długich czasów naświetlania. Dodatkowo polecam stosowanie pilota zdalnego sterowania z opcją wstępnego podniesienia lustra lub jeśli ktoś nie posiada to korzystanie z samowyzwalacza w celu uzyskania nieporuszonych zdjęć. Czułość ISO ustawcie na najniższą, pracując na statywie nie ma potrzeby podbijania tego parametru. Zachęcam też do korzystania z trybu manualnego „M” - pozwoli wam to na pełną kontrolę nad fotografowaną sceną.
Prawie wszystkie z tych zdjęć wykonałam późno w nocy, jako tło posłużyło mi okno na które przykleiłam różne ozdoby świąteczne. Bardzo lubię kiedy w oddali „coś się dzieje“. Nie przepadam zbytnio za sterylnym tłem i uwielbiam bokeh. Jeśli chcecie uzyskać podobny efekt, to wszelkie świecidełka, suche kwiaty lub trawki znakomicie się do tego nadadzą.
Gdy chcemy fotografować kwiaty lub większe kompozycje kwiatowe powinniśmy się trochę oddalić. Obiektyw Irix 150 mm f/2.8 oferuje 31 cm minimalnej odległości ostrzenia dla skali 1:1, ale czasem warto zastosować skalę 1:2 czy 1:3. Trzeba wtedy wybrać większe pomieszczenie do pracy. Około dwóch metrów odległość od soczewki do przedmiotu plus - mniej więcej - tyle samo od przedmiotu do tła. Pozwoli wam to na szersze spektrum działań w zakresie przysłony i całej sceny. Domykając przysłonę, tło nie straci na „plastyczności“, zaś otwierając maksymalnie przysłonę możliwe jest zmieszczenie nawet całego obiektu w głębi ostrości. Praca na w pełni otwartej przysłonie (czyli f/2.8 w przypadku Irix 150 mm) daje zarówno miękki (poza obszarem ostrości) jak i ostry rysunek (tam, gdzie tego chcemy), dzięki czemu można wyczarować naprawdę magiczne obrazy z jednoczesnym zachowaniem bardzo dobrej jakości obrazu. W obiektywie Irix 150 mm f/2.8 Macro 1:1 musimy ustawić ostrość ręcznie. To naprawdę żaden problem. W makrofotografii autofokus często bywa bezużyteczny - myli się i błądzi, tym bardziej fotografując w domu nocą. Pierścień ostrości jest niebywale precyzyjny, co pozwala na bardzo dokładne ustawienie ostrości, ale co najważniejsze - macie pełna kontrolę nad fotografowaną sceną.
W kwestii oświetlenia zasada pozostaje taka sama jak w pierwszym przypadku, czyli światło lampy na tło, druga lampa za obiekt, aby podświetlić go od dołu oraz wypełnienie cieni z przodu lampą lub blendą. W przypadku powyższych zdjęć tło oświetliłam nieco słabszym światłem dzięki czemu bez problemu doświetliłam kwiaty blendą. Często też wspomagająco dokonuję korekty ekspozycji w górę o jedną lub dwie działki. Fotografując w kontrze do okna, można skorzystać także z dodatkowego źródła światła np. latarki. Światło latarki odbije się w szybie w postaci sporego bliku, imitując w ten sposób słonce lub księżyc. W celu uzyskania pięknych blików na zdjęciu można spryskać wodą okno. Światło w fotografii to niełatwy orzech do zgryzienia, lecz w domowych warunkach dużo łatwiej go ujarzmić. Pozwala lepiej je zrozumieć, a dodatkowo można się nim bawić i tworzyć najwymyślniejsze efekty.
Kończąc chciałam wam powiedzieć, że nie jest moją intencją oszukiwanie natury. Uważam, że nic nie jest w stanie jej podrobić. Nic nie zastąpi prawdziwego słońca, łąki, rosy - po prostu fotografowania na świeżym powietrzu i delektowania się pięknem natury. Chodzi o dobrą zabawę, o potrzebę fotografowania, a także, by nie wyjść z wprawy przed sezonem, a dla tych, co dopiero się uczą to znakomity trening fotograficzny.
Więcej zdjęć znajdziecie na facebook.com/Iwona Sikorska Fotografia.