Fujifilm X20 - opinia Jakuba Pyrasa

Autor: Michal Grzegorczyk

25 Czerwiec 2013
Artykuł na: 6-9 minut
Autorem kolejnej opinii na temat kompaktu Fujifilm X20 jest Jakub Pyras, który sprawdził aparat w wyjątkowo trudnych warunkach - na skąpo oświetlonym parkiecie podczas turnieju tańca.

Idea

Na co dzień zawodowo zajmuję się tańcem, a fotografuję hobbystycznie lustrzanką analogową Pentax ME Super z manualną stałką M 50/1.7. W aparacie Fujifilm X20 zainteresowało mnie kilka rzeczy:

  • design nawiązujący do starych lustrzanek
  • manualna regulacja ogniskowej
  • jasny obiektyw ze względnie stałym światłem i praktycznym zakresem ogniskowej
  • użyteczne ISO 1600
  • wizjer optyczny
  • symulacja efektu filmów fotograficznych

Teoretycznie X20 był "podobny" do mojego analoga i dodatkowo posiadał prawie wszystko to, czego mojemu Pentaksowi brakowało (np. autofokus), więc nie znalazłem powodów, by nie zgłosić się do testu i postanowiłem sprawdzić możliwości X20 w miejscu, w którym łączą się sztuka tańca i sztuka fotografii. Wybrałem ekstremalnie trudne warunki - turniej tańca w zaciemnionej sali z bardzo liczną, dynamiczną grupą tancerzy poruszających się w trudno przewidywalnych kierunkach na nierównomiernie oświetlonym parkiecie.

Pierwsze wrażenie

Prawdopodobnie pierwsze wrażenie było wypaczone nieuniknionym porównywaniem do pancernego ME Super, więc Fujifilm X20 wydał się stylowy, ale za mały, za lekki i zbyt kruchy, a wizjer miniaturowy i bezużyteczny. Jednak po tygodniu trzymania aparatu w dłoniach dobrze wiem, że jak na kompakt nie jest on ani mały, ani lekki, ani kruchy, a w niektórych sytuacjach bez wizjera zdjęcia nie byłyby takie same.

Do menu aparatu zajrzałem na samym początku, by sprawdzić ustawienia - było czytelne, szybko więc ustawiłem interesujące mnie parametry, po czym zacząłem się radować trybem M i mnogością przycisków, dzięki którym do menu zaglądałem jedynie podczas wywoływania plików RAW z ewentualną konwersją na zdjęcia czarno-białe.

10/1600 s, f/2.8, ISO 800

Manualna regulacja ogniskowej

Przypadł mi do gustu mechanizm pierścienia manualnej zmiany ogniskowej będący także włącznikiem aparatu, co także bardzo mi się spodobało. Dzięki temu rozwiązaniu, zgodnie z przypuszczeniami, można szybko i dość precyzyjnie reagować na poruszające się obiekty mające znaleźć się w kadrze, szczególnie w sytuacji, w której para taneczna pędzi z daleka w twoją stronę i zatrzymuje się dopiero tuż przed nosem.

10/520 s, f/2.8, ISO 1600

Autofokus

Największym wyzwaniem dla aparatu w tak trudnych warunkach bojowych jest zdecydowanie poprawne i szybkie ustawianie ostrości. Bardzo szybko się przekonałem, że Fujifilm X20 to nie jest lustrzanka reporterska i nie mogę oczekiwać od niego skuteczności i kultury pracy zarezerwowanych dla profesjonalnego sprzętu. Autofokus tańczył jak szalony razem z parami, aczkolwiek w większości przypadków krążył w okolicy publiczności omijając kreujących linie ciała artystów. Potrzebowałem trochę czasu by wyczuć jego rytm i drugiego dnia nasze wspólne pląsy okazały się o wiele skuteczniejsze. Ale pragnę podkreślić, że warunki były wyjątkowo trudne i nie korzystałem z lampy wspomagającej autofokus, pracując w trybie AF-S.

10/2000 s, f/2.8, ISO 800

Symulacja filmów fotograficznych

Jako amator fotografii analogowej chciałem wypróbować symulację efektu filmów fotograficznych, którą aparat dysponował. Być może to moja błędna ocena lub zbyt duże oczekiwania odnośnie tej funkcji, ale finalnie symulacja filmów okazała się dla mnie jedynie profilami kolorystycznymi, które mogą cieszyć oko, jednak nie wpływają na klimat zdjęcia i fotografie z X20 nie zbliżają się charakterem do tych z negatywów (lub pozytywów).

10/3200 s, f/2.8, ISO 1600

Wywoływanie plików RAW w aparacie

W zamian do dyspozycji mamy możliwość wywołania plików RAW w aparacie z kilkoma opcjami edycji, które działają przyzwoicie i dają pogląd na to, jak zdjęcie może wyglądać po dokładniejszej obróbce na komputerze. Wszystkie prezentowane zdjęcia były wywoływane i/lub edytowane przy pomocy oprogramowania w aparacie.

10/2000 s, f/2.8, ISO 800

Światło, balans i filmowanie

Nie miałem czasu na eksperymentowanie, bo w tzw. międzyczasie musiałem kontrolować parkietowe poczynania podopiecznych, więc balans bieli i pomiar światła (wskazania drabinki ekspozycji w trybie M) pozostawiłem automatyce i się na niej nie zawiodłem. Na parach też nie :)

Filmowanie w Full HD to bardzo przyjemna sprawa i X20 rejestruje bardzo przyzwoity obraz. Osobiście zainteresowało mnie filmowanie w trybach Slow Motion, co przydaje się w analizie ruchu tancerzy, choć już nie w jakości HD, tylko przez 30 sekund i bez dźwięku.

Obiektyw i ISO

Jasność obiektywu i użyteczne wysokie ISO okazały się wystarczająco dobrym zestawieniem, by sprostać wyzwaniom jakie stawia turniej tańca. Czasy naświetlania okazywały się na tyle krótkie, by na zdjęciach zamrozić ruch i bez problemów wydobyć detale, a nawet fakturę materiałów. Unikałem ISO 3200 z uwagi na znaczną utratę szczegółów.

10/3200 s, f/2.8, ISO 1600

Wizjer

Pentaksiarze czasami mówią, że obraz w wizjerze w ME Super jest wielkości ekranu kina! Fakt, trzeba się rozglądać na prawo i lewo by ogarnąć kadr, tak więc z niepokojem zaglądałem do wizjera stylowego X20, by przekonać się, że faktycznie jest trochę ciasno, ale tylko w porównaniu do ME Super i można się do tego przyzwyczaić, a krycie jedynie 85% kadru zdecydowanie nie jest tu problemem czy wadą (traktuję to jako trening wyobraźni). Informacje podświetlane w wizjerze są faktycznie podstawowe, lecz dla mnie kluczowy okazał się jedynie brak drabinki ekspozycji, co uniemożliwiało mi szybkie i komfortowe fotografowanie w trybie manualnym bez oderwania oka od wizjera, który ostatecznie bardzo polubiłem. Ciekawą niedogodnością kadrowania przez wizjer był brak pewności czy zrobiłem zdjęcie, gdyż X20 nie posiada przecież słodko klepiącego lustra, a na głośnej sali nie było słychać dźwięku migawki.

10/2000 s, f/2.8, ISO 800

Podsumowanie

Fujifilm X20 to zaawansowana konstrukcja w mocnym i stylowym opakowaniu. Czuć, że to ciągle kompakt, ale zdecydowanie bliżej mu do bezlusterkowców niż do zwykłych cyfraków i z czystym sumieniem można go wykorzystywać jako uzupełnienie większej lustrzanki. Zaawansowani amatorzy czy też amatorzy z aspiracjami (tacy jak ja) także odnajdą dużo satysfakcji w komponowaniu wymarzonych kadrów nie tracąc poczucia, że to fotograf, a nie aparat robi zdjęcie.

Plusy:

  • dobrze wygląda
  • mocna obudowa (choć nie jest pancerna)
  • jasny obiektyw
  • pierścień regulacji ogniskowej przy obiektywie
  • użyteczne ISO 1600
  • niezbędne przyciski na obudowie
  • sprawny autofokus (nawet w trudnych warunkach, choć wymaga to wprawy)
  • poprawne odwzorowanie kolorów i pomiar światła
  • wywoływanie plików RAW w aparacie
  • rozbudowany autobracketing
  • przyzwoity i przyjemny wizjer (niezbędny przy ostrym słońcu)
  • chowająca się lampa błyskowa
  • filmowanie w Full HD oraz tryb Slow Motion
  • tryb panoramy (nawet do 360 stopni)
  • bardzo efektowny tryb Super Macro (zdjęcia tęczówki z 1cm robią wrażenie)

Minusy:

  • mała pojemność baterii (trzeba szacować czas sesji lub dokupić drugi akumulator)
  • luźna tarcza wokół nawigatora ze słabo wyczuwalnym skokiem (ale da się z tym żyć)
  • brak drabinki ekspozycji w wizjerze
  • niezbyt szybkie zapisywanie plików RAW (np. w trybie autobracketingu aparat na kilka sekund przestaje reagować)

Tekst i zdjęcia: Jakub Pyras

10/4000 s, f/2.0, ISO 100

Zdjęcie do pobrania

10/8000 s, f/3.6, ISO 100
Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Poradniki
Jak zrobić oryginalne zdjęcie na walentynki? Zapytaliśmy ChatGPT
Jak zrobić oryginalne zdjęcie na walentynki? Zapytaliśmy ChatGPT
Nadal myślisz, że najlepszym pomysłem na walentynkowe zdjęcie jest serce narysowane na zaparowanej szybie? Zobaczcie, co na ten temat ma do powiedzenia sztuczna inteligencja.
4
Oświetlenie filmowe w fotografii portretowej - GlareOne LED 300 BiColor D w praktyce
Oświetlenie filmowe w fotografii portretowej - GlareOne LED 300 BiColor D w praktyce
Filmowo-fotograficzny świat nie mógłby istnieć bez światła. W tym artykule fotograf Piotr Werner na przykładzie lamp GlareOne 300 BiColor D pokazuje trzy filmowe ustawienia...
12
Jak wybrać kartę pamięci – pojemną, szybką, niekoniecznie drogą
Jak wybrać kartę pamięci – pojemną, szybką, niekoniecznie drogą
Wybór nośnika pamięci zależy nie tylko od tego, jaki typ kart akceptuje nasz aparat, kamera lub dron, ale także, a może przede wszystkim, od rodzaju materiałów, jakie za pomocą tych urządzeń...
19
Powiązane artykuły