Olympus E-PM1 - opinia Grzegorza Rogińskiego

Zapraszamy do lektury kolejnej opinii czytelnika o aparacie Olympus PEN. Tym razem w rolę testera wcielił się Grzegorz Rogiński, który sprawdził Olympusa E-PM1.
Skomentuj Kopiuj link
Posłuchaj
00:00

Aparat Olympux PEN E-PM1 z obiektywem 14-42 mm. f/3,5-5,6 IIR

W zestawie znajdują się: body, obiektyw oraz flesz a także ładowarka i akumulator. Miałem do dyspozycji kartę SD o pojemności 4 GB, co dawało ponad 500 zdjęć JPEG w najwyższej jakości. Taki zestaw zawarty w pudełku umożliwia fotografowanie i poza kartą pamięci nic nie trzeba dodawać.

1/640 s, f/5.0, ISO 640

Aparat jest mały, chociaż obiektyw 14-42 mm jest dosyć długi i taki zestaw nie bardzo mieści się w kieszeni. Natomiast jako wersję kieszonkową, można uznać zestaw ze stałym obiektywem 17 mm o jasności f/2,8.

1/200 s, f/5.0, ISO 250

Ale coś za coś - pomimo swoich gabarytów obiektywem 14-42 mm można sporo zrobić i dla wielu fotografujących może stanowić jedyny uniwersalny obiektyw do wszystkiego.

1/1250 s, f/5.6, ISO 2000

Aparat zadziwiająco dobrze zachowuje się przy wysokich czułościach. Sprawdzałem 2000 ASA i efekt jest zaskakująco dobry. Zdjęcia są ostre i nie widać jakiegokolwiek zaszumienia, choć lekkie ziarno daje się zauważyć.

1/250 s, f/5.0, ISO 640

Spust migawki ma delikatne opóźnienie, ale praktycznie niezauważalne. AF działa dobrze i szybko ustawia ostrość, wygodny jest sposób wybierania pola ustawienia ostrości. Menu jest dość logicznie ułożone, są funkcje ustawień manualnych, co z mojego punktu widzenia jest niezmiernie ważne. Często w warunkach trudnych wybieram ustawienia manualne, gdyż inaczej przy ustawieniach A, P, S, Program, musiałbym wprowadzać duże korekty ekspozycji.

1/200 s, f/5.6, ISO 500

Bardzo interesującą funkcją jest fotografowanie z możliwością zastosowania różnego rodzaju EFEKTÓW. Myślę, że w wielu sytuacjach można zastosować te efekty dla uatrakcyjnienia pospolitego motywu i uzyskania niezmiernie interesującego zdjęcia.

1/250 s, f/6.3, ISO 500

Na co dzień fotografuję cyfrową lustrzanką pełnoklatkową z obiektywami od 14 mm do 300 mm, a do małego "Olympusa Pen mini" musiałem się nauczyć menu i całej innej "guzikologii" niż tej, do jakiej jestem przyzwyczajony.

Ale wszystkiego można się nauczyć i przyzwyczaić do fotografowania małym Penem mini i uzyskiwać bardzo dobre i ciekawe zdjęcia na pewno w sytuacjach, kiedy światła jest mało i trzeba używać dużych czułości.

Tekst i zdjęcia: Grzegorz Rogiński

Komentarze
Zobacz więcej z tagiem: Olympus
logo logo
Magazyny
Zamów