Podsumowanie

Przekątna 27”, rozdzielczość 4K UHD, 99% pokrycia AdobeRGB  i sprzętowa kalibracja. To w skrócie główne cechy nowego monitora BenQ SW271C dla fotografujących i filmujących. Producent obiecuje lepsze osiągi i wycenia go wyżej. Sprawdzamy, czy słusznie.

Autor: Krzysztof Mularczyk

6 Sierpień 2021
Artykuł na: 17-22 minuty
Spis treści

Podsumowanie

Choć na pierwszy rzut oka specyfikacja nowego SW271C nie rokowała zbyt wielu zmian w stosunku do poprzednika, nowy monitor poszedł w ślady większego brata, 32-calowego SW321C. Tak jak po cichu liczyliśmy, w porównaniu do 3-letniego już SW271 wyraźnie widać poprawę jakości obrazu. Kolory okazały się niemal idealne, z błędami trzymanymi w ryzach w okolicach dE rzędu 1. W dodatku ta świetna jakość nie zależy od luminancji - bez względu na to, czy ekran świeci mocno czy słabo, barwy są odwzorowywane równie dobrze.

Wyraźnie poprawiła się także jednorodność wyświetlanego obrazu. Jest teraz o wiele lepiej i przypomina to wyniki, jakie uzyskał w naszych testach SW321C, ale do ideału nadal nieco brakuje. Chodzi o luminancję, która wyskakuje o kilka procent w stosunku do centrum ekranu. W praktyce na szczęście tego nie odczuwamy.

Kolory są za to trzymane na całym ekranie dużo lepiej. Owszem, pomiary wykazały tu też pewne odchylenia, ale błędy są na granicy widoczności. Tak więc różnic w odwzorowaniu temperatury barwowej raczej nie dostrzeżemy.

Do jakości obrazu nie mamy zatem większych zastrzeżeń. Szkoda, że w pamięci monitora nadal możemy zapisać jedynie trzy profile barwne. Producent w tej kwestii niczego nie zmienia. Dodaje za to wsparcie dla HDR10 i HLG oraz konwerterów SDI. BenQ SW271C ma więc do zaoferowania jeszcze większe możliwości dla twórców wideo.

Przy obecnej cenie zbliża się już do konkurencyjnego Eizo CS2740, który jest 500 zł droższy. Ponieważ nie mieliśmy go jeszcze w testach nie możemy odnieść się do jakości obrazowania, ale pod kątem dostępnych złączy, funkcji dodatkowych i opcjonalnego kaptura do Eizo za 600 zł, korzystniej wygląda BenQ SW271C. Dokładając jednak 1300 zł dostajemy 32-calowego bliźniaka, czyli model BenQ SW321C. Jeśli na biurku mamy na niego miejsce, z pewnością warto tę propozycję rozważyć.

Spis treści

Następna

Skopiuj link

Autor: Krzysztof Mularczyk

Redaktor serwisu Fotopolis.pl i magazynu Digital Camera Polska. Od 20 lat robi zdjęcia, testuje sprzęt fotograficzny i pisze o fotografii.

Komentarze
Więcej w kategorii: Akcesoria
Samsung T9 SSD – test dysku przenośnego
Samsung T9 SSD – test dysku przenośnego
Patrząc na specyfikację, nowy topowy dysk Samsung to większa szybkość i odporność zamknięta w bardziej stylowej obudowie. I to w niezmienionej cenie. Brzmi świetnie, a jak sprawdza się w...
40
Pierwsza rolka Harman Phoenix 200 – charakterystyka negatywu i zdjęcia przykładowe
Pierwsza rolka Harman Phoenix 200 – charakterystyka negatywu i zdjęcia przykładowe
Niczym mityczny Fenix, nowy barwny film Harman Technologies symbolizować ma nadzieję, transformację i odrodzenie oferty producenta na rynku analogowej fotografii. Sprawdziliśmy jak w praktyce...
51
Canon Speedlite EL-10 - pierwsze wrażenia
Canon Speedlite EL-10 - pierwsze wrażenia
Najnowsza lampa błyskowa do systemu EOS R to propozycja ekonomiczna. Charakteryzuje się liczbą przewodnią 40, jest zasilana akumulatorkami i ma nową cyfrową stopkę. Jakie zrobiła na nas...
29
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (1)