"Pracując ze światłem. Warsztaty fotografii krajobrazowej" - recenzja

Autor: Michal Grzegorczyk

30 Październik 2009
Artykuł na: 4-5 minut
"Pracując ze światłem. Warsztaty fotografii krajobrazowej" to jedna z najnowszych książek zaprezentowanych przez łódzkie wydawnictwo Galaktyka. Trzech wybitnych brytyjskich fotografów - Joe Cornish, Charlie Waite i David Ward - dzieli się w niej swoim doświadczeniem w uwiecznianiu krajobrazów. Skupiają się na tym, co w tej dziedzinie jest szczególnie ważne - wykorzystaniu naturalnego światła.
"Pracując ze światłem. Warsztaty fotografii krajobrazowej"

Światło to fundament fotografii - wiedzą to wszyscy, którzy choć raz mieli w rękach aparat. W fotografii reporterskiej, portretowej i produktowej, dzięki lampom czy blendom można nad nim (próbować) zapanować. W przypadku fotografowania krajobrazów jedyną "lampą" jest słońce, a "softboksami" i "blendami" są chmury i skały. Nie da się nimi oczywiście sterować, pozostaje więc obserwacja, umiejętność przewidywania zmian i cierpliwość. "Pracując ze światłem. Warsztaty fotografii krajobrazowej" to książka, która w zamierzeniach jej twórców miała tych rzeczy uczyć.

Książka została zredagowana przez Eddiego Ephraumsa, a autorami poszczególnych części są trzej uznani brytyjscy fotografowie krajobrazów: Joe Cornish (rozdział "Dzikie miejsca"), Charlie Waite ("Krajobrazy współtworzone przez człowieka") i David Ward ("Detale krajobrazu"). Materią, wokół której wszystko się obraca są natomiast zdjęcia do oceny i publikacji nadesłane przez pasjonatów.

wstęp do jednego z rozdziałów

"Pracując ze światłem" składa się, jak wspomnieliśmy, z trzech rozdziałów o identycznej budowie wewnętrznej. Każdy zaczyna się od wstępu napisanego przez jednego z fotografów i zilustrowanego jego zdjęciami - warto zaznaczyć, że tylko niektóre z nich to prace wybitne. Trójka znakomitych pejzażystów opublikowała też fotografie nie do końca udane, którym zabrakło jakiegoś elementu - oczywiście wszystkie zdjęcia są opatrzone komentarzem autorskim, całość ma więc wymiar edukacyjny. Dalej umieszczono "Galerię", w której znalazły się zdjęcia nadesłane przez kilkudziesięciu fotografów-pasjonatów. Towarzyszą im lapidarne uwagi i komentarze autorów książki, które jednak nie odnoszą się wprost do zamieszczonych obok zdjęć. Podsumowaniem każdej z trzech części jest "Ocena zdjęć" z galerii. Ich autorzy opisują tam warunki powstania fotografii (w tym używany sprzęt, źródła inspiracji, a nawet fotograficzne marzenia), a autorzy książki poddają ich prace konstruktywnej krytyce. Taki schemat powtarza się w trzech rozdziałach.

część z galerią nadesłanych zdjęć

Dla kogo to książka? Z pewnością dla tych, którzy o fotografii coś już wiedzą. Nie sposób nauczyć się z niej nastaw aparatów, podstaw kompozycji, fotograficznego abecadła. To raczej pozycja dla osób, które w fotografii krajobrazowej chcą się rozwijać. W tytule "Pracując ze światłem. Warsztaty fotografii krajobrazowej" należy zwrócić uwagę na drugi człon. Czytając książkę rzeczywiście ma się wrażenie uczestniczenia w zajęciach praktycznych. Cała zawarta w niej wiedza ma związek z opublikowanymi zdjęciami. Początkujący pasjonaci fotografii mogą czytać "Pracując ze światłem" od deski do deski. Nieco bardziej zaawansowani mogą się zabawić (zachęca do tego struktura książki) w samodzielną ocenę wybranych zdjęcie, spróbować znaleźć jego najmocniejsze i najsłabsze punkty, a dopiero później sprawdzić, jakie uwagi mieli autorzy. Tak przeczytana książka zaowocuje większą świadomością podczas selekcji i oceny własnych prac.

część z ocenami zdjęć

To nie pierwsza książka około-fotograficzna wydana przez Galaktykę. Podobnie jak w pozostałych tytułach zadbano o świetną redakcję merytoryczną (tłumaczył znany czytelnikom Fotopolis.pl Wojtek Tkaczyński) i dobrą jakość zdjęć (w końcu jest to pół-album). Książka "Pracując ze światłem. Warsztaty fotografii krajobrazowej" inspiruje i sprawia, że ma się ochotę poczekać na ciekawe warunki, zabrać statyw i ruszyć w plener.

Pracując ze światłem. Warsztaty fotografii krajobrazowej

Joe Cornish , Eddie Ephraums , Charlie Waite , David Ward

Ilość stron: 160
Format: 230 x 260 mm
Tłumaczenie: Wojciech Tkaczyński
Cena detaliczna: 49,90 PLN

Książkę można kupić na stronie www.galaktyka.com.pl. Podając w uwagach zamówienia hasło: "Fotopolis" przy zamówieniu 3 książek fotograficznych książka "Nastroje" gratis.

Wcześniej publikowaliśmy na naszych łamach fragment recenzowanej książki.

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
Zaglądając pod podszewkę świata. „Solid Maze” Piotra Zbierskiego
Zaglądając pod podszewkę świata. „Solid Maze” Piotra Zbierskiego
Siła fotografii Zbierskiego nie polega na tym, że odbywa on dalekie podróże, często do miejsc trudno dostępnych. Jej istota tkwi w tym, co w tych miejscach odnajduje. W jego ostatnim...
0
Nowy gracz na rynku lamp - GlareOne Botis 80 i Botis 200 w opinii Jacka Woźniaka
Nowy gracz na rynku lamp - GlareOne Botis 80 i Botis 200 w opinii Jacka Woźniaka
Świeżo wprowadzone na rynek lampy GlareOne z serii Botis to dużo światła w kompaktowej formie zasilanej akumulatorem. O tym, jak nowe modele Botis 80 i Botis 200 sprawdzają się w praktyce, pisze...
8
Psi oddech, psie pazury. „Dogbreath” Matthew Genitempo [RECENZJA]
Psi oddech, psie pazury. „Dogbreath” Matthew Genitempo [RECENZJA]
Po arizońskim Tucson Genitempo oprowadzają lokalni nastolatkowie i to o świecie z ich perspektywy opowiada „Dogbreath”. Nowa książka Amerykanina różni się od swoich poprzedniczek, jest...
8
Powiązane artykuły