Relacja z czwartej wystawy Galerii Bezdomnej, Warszawa, Reform Plaza

Autor: Marta Majewska

7 Grudzień 2002
Artykuł na: 6-9 minut
O godzinie 11 na ostatnich piętrach wieżowca Reform Plaza w Warszawie rozpoczęło się wielkie wieszanie zdjęć. Po kilku godzinach fotografie znalazły swoje miejsce w zaaranżowanej przestrzeni: od podłóg po sufity.

Relacja z finisażu, czwartek, 12 grudnia

Na godzinę przed planowanym rozpoczęciem finisażu zniknęła większość zdjęć, które przepełniały biurowe wnętrza ostatnich pięter Reform Plaza. W powietrzu czuło się zapach rozpuszczalników używanych do usuwania z okien śladów taśm i kleju. Zostało jeszcze kilka instalacji ale i one wkrótce uległy rozmontowaniu. O 18 rozpoczął się finisaż, na który zaproszony został didżej. Wcześniej ktoś recytował wiersz, była więc muzyka i poezja (od czasu do czasu także wino).

Nie do wszystkich zdjęć było komu się przyznać, wiec kolekcja Andrzeja Świetlika i Tomka Sikory znowu powiększyła się o kilka bezdomnych fotografii. Razem z pracami ze Złotej, Stoczni i galerii Szyb Wilson poleżą w studio pomysłodawców Bezdomnej do czasu aż ktoś się o nie upomni...

Relacja z wernisażu, sobota, wieczór

Do godziny 18 pojawiło się jeszcze więcej fotografii i instalacji. Zdjęcia oglądało się z wielkim trudem, bo wystawiono ich tak wiele, że nie możliwe było ogarnięcie wszystkiego.

Fotografie na tle nocnej Warszawy

Na wernisażu pojawiły się tłumy ludzi, które oglądały zdjęcia na tle panoramy miasta nocą. Po godzinie 18 głos zabrali Andrzej Świetlik i Tomek Sikora, tradycyjnie przemawiając ze szczytu drabiny.

Potem była muzyka i prezentacja fotografii z poprzednich edycji Bezdomnej, które złożyły się na internetowy katalog wystaw. Ale chyba największą atrakcją była atmosfera, nieodłączna przy każdym kolejnym spotkaniu pasjonatów fotografii.

Więcej fotografii z wernisażu dostępnych jest w tym artykule, na samym dole galerii.

Relacja z wieszania prac i dyskusji, sobota, rano

O godzinie 11 na ostatnich piętrach wieżowca Reform Plaza w Warszawie rozpoczęło się wielkie wieszanie "szeroko rozumianej fotografii". W biurowcu zaczęli pojawiać się ludzie ze stelażami, stojakami, styropianem, parawanami, drzewkami, sprzętem klejącym i tnącym oraz mnóstwem dobrych fotografii.

Każdy aranżował "swój kawałek podłogi" w taki sposób, na jaki pozwalały mu to przyniesiony sprzęt i wyobraźnia. Fotografie bardzo dobrze wyglądały na tle panoramy Warszawy i czystego, błękitnego nieba.

Jak zwykle aranżowano wszystko, nie wyłączając toalet. Biegano z drabinami, pożyczano nożyczki. Po kilku godzinach 27. i 28. piętro wieżowca Reform Plaza zapełnione zostało fotografiami od podłóg po sufity.

Po godzinie 13 rozpoczęła się dyskusja o idei Galerii Bezdomnej i o sposobach realizacji wystaw. Zaproszeni zostali dziennikarze, ale to przede wszystkim Bezdomni zabierali głos

Andrzej Świetlik rozpoczął od takich słów:

Nietypowe dla polskich środowisk twórczych jest to, że wszystko dzieje się razem w atmosferze przyjaźni. W przypadku Bezdomnej udaje się to realizować i jest fantastycznie. Niesamowite jest także to, że spotykają się ludzie na różnym etapie rozwoju twórczego. Niektórzy upatrują w tym same korzyści, inni uważają natomiast, że nie wypada w tak "różnym" towarzystwie się wystawiać. Porozmawiajmy o tym. Chciałbym, żeby w naszej dyskusji pojawiło się dużo głosów krytycznych.

Głosów krytycznych nie było jednak zbyt wiele, bo pierwsza wypowiedź z sali była pytaniem o termin następnej Bezdomnej

Jeden z uczestników wystawy poruszył problem finisażu, z którego często wiele osób wychodzi w połowie, śpiesząc się na ostatni pociąg do swojej miejscowości.

Pojawił się także głos, że jednym z najważniejszych aspektów Bezdomnej jest to, że nie ma selekcji, nie tylko artystycznej, ale także finansowej.

Wówczas Jakub Winiarski wspomniał treść e-maila, którego dostał poprzedniego dnia: Chciałem przyjechać na Bezdomną, zrobiłem nawet odbitki, ale na pociąg do Warszawy mi nie starczyło.

Rozmawiano także o tym, co powinno dziać się podczas wystaw, co powinno ludzi łączyć. Proponuje prac nie wartościować - rozmawiać o nich, dyskutować, ale nie wartościować. Bezdomna kształtuje świadomość, tworzy punkty odniesienia, ale trzeba położyć akcent na to, co w fotografii łączy, a nie na to, co dzieli. powiedział uczestnik wystawy prowadzący Katowickie Towarzystwo Fotograficzne.

Andrzej Świetlik wyraził obawy, że chyba jednak nie można uniknąć wartościowania.

Inny uczestnik stwierdził: Wielkim minusem i jednocześnie wielkim plusem formy Galerii Bezdomnej jest to, że nie wiadomo kiedy i gdzie będzie następna wystawa. Czasami chciałoby się być pewnym, że raz na 2 miesiące w jednym, konkretnym miejscu, gdzie wiadomo będzie jak powiesić prace. Z drugiej jednak strony jest coś fajnego w tym, że jedzie się w nieznane i trzeba stanąć przed pewnym wyzwaniem.

Pojawiały się też inne głosy:

Bardzo wartościowe jest to, że można zobaczyć każdego autora, porozmawiać z nim, wymienić się doświadczeniami...

Przyjście tutaj, to pewnego rodzaju nauka pokory. Nawet wytrawni artyści widzą, że nie są najlepsi. Natomiast mniej zaawansowani widzą bardziej profesjonalne prace, rozmawiają z bardziej doświadczonymi fotografikami. Dla każdego jest to korzyść.
Z umiejętnością fotografowania nikt się przecież nie rodzi, każdy musi się nauczyć, przejść długą drogę...

Różnica między wystawami prowadzonymi przez kuratorów, a Galerią Bezdomną, jest taka, że w przypadku tych pierwszych nie ma spójnej selekcji zdjęć. Są ludzie, którzy uważają, że brak takiego uporządkowania, przemyślanej koncepcji (jak w przypadku Bezdomnej) uniemożliwia pełny odbiór wystawy...

O godzinie 18 rozpocznie się wernisaż podczas którego będzie wiele okazji do rozmów, nie tylko o Bezdomnej, ale o samym fotografowaniu i o jego efektach. Będzie też muzyka, a na godzinę 19 planujemy pokaz fotografii z poprzednich wystaw Galerii Bezdomnej, które zostały nadesłane do Fotopolis (pokaz można sobie ściągnąć z tej strony - link na dole artykułu) . Pokaz odbędzie się na 27 piętrze (czyli nie na samej górze), na głównej sali (przy toaletach). Zapraszamy.

Zapraszamy do przeczytania innych artykułów o GALERII BEZDOMNEJ opublikowanych do tej pory w Fotopolis:

Artykuł o idei GALERII BEZDOMNEJ

Artykuł i fotograficzna relacja z wystawy w budynku przy ulicy Złotej

Artykuł o patronacie internetowym Fotopolis

Fotograficzna relacja i opis Stoczni Gdańskiej

Szczegółowe informacje o wystawie w Stoczni Gdańskiej, 30 lipca 2002

Relacja z wernisażu Galerii Bezdomnej w Stoczni, 5.08.2002

Fotograficzna relacja i opis Galerii Szyb Wilson

Bezdomni i uliczny grajek, czyli po wernisażu Bezdomnej w Katowicach, 31.10.2002

Wybrane zdjęcia z warszawskiej i gdańskiej edycji można oglądać w galeriach na naszych stronach: Warszawa, część 1, Warszawa, część 2, Warszawa, część 3,

Gdańsk, część 1, Gdańsk, część 2 i Gdańsk, część 3

Ściągnij elektroniczny katalog z wystaw Galerii Bezdomnej w formie filmu QuickTime (.mov)

Warszawa, Złota, maj 2002

Gdańsk, Stocznia, sierpień 2002

Katowice, Szyb Wilson, październik - listopad 2002

{GAL|26121
Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Wydarzenia
Godox Show 2024 w Tarnowie - weekendowe spotkanie dla fotografów, filmowców i vlogerów
Godox Show 2024 w Tarnowie - weekendowe spotkanie dla fotografów, filmowców i vlogerów
W najbliższy weekend 27-28 kwietnia w Centrum Sztuki Mościce odbędzie się Godox Show 2024 - wydarzenie, które zjednoczy entuzjastów vlogowania, gamingu, filmowania oraz fotografii....
4
O pięknie życia - fotograficzna podróż do czasów dzieciństwa w Starej Galerii ZPAF
O pięknie życia - fotograficzna podróż do czasów dzieciństwa w Starej Galerii ZPAF
- Wystawa, na którą mam przyjemność Państwa zaprosić, jest zapisem świata widzianego oczami chłopca - mówi Marek Szyryk, którego zdjęcia z przeszłości można oglądać na wystawie w...
5
Transformacja i uwalnianie - nadchodzi Fotofestiwal 2024
Transformacja i uwalnianie - nadchodzi Fotofestiwal 2024
Premiery polskich projektów, zdjęcia międzynarodowych gwiazd fotografii, najciekawsze tematy fotograficzne sezonu i prace młodych twórców - Fotofestiwal ogłosił program blisko...
7