Harman Technology, która od 1879 roku produkuje filmy i papiery fotograficzne oraz stoi za znaną serią czarno-białych filmów Ilford, wprowadza na rynek Phoenix II - ulepszoną wersję popularnego kolorowego filmu negatywowego wydanego pierwotnie w 2023 roku. Nowy film jest dostępny zarówno w formacie 35 mm, jak i 120 i zachowuje charakterystyczny wygląd oryginału, jednocześnie odpowiadając na najczęstsze potrzeby użytkowników.
W filmie zastosowano w całkowicie nową emulsję, która zapewnia drobniejsze ziarno, ostrzejsze szczegóły i płynniejszy kontrast. Skany są czystsze i mają bardziej naturalne kolory, a zarówno obszary podświetlone, jak i cienie są lepiej zachowane. Producent podkreśla, że dzięki szerszemu zakresowi ekspozycji, codzienne fotografowanie stało się bardziej przewidywalne - choć dokładny pomiar nadal daje najlepsze rezultaty. Skany laboratoryjne również wymagają mniejszej korekty, wymagając jedynie niewielkich poprawek koloru lub kontrastu.
Tak jak poprzednio, część każdej sprzedaży wspiera bieżące badania nad nowymi materiałami filmowymi. Kod QR wewnątrz każdego pudełka umożliwia użytkownikom dzielenie się opiniami bezpośrednio z firmą Harman.
Najważniejsze dane techniczne:
Dostępny zarówno w średnim formacie 35 mm, jak i 120
Zupełnie nowa emulsja zapewniająca drobniejsze ziarno i ostrzejsze szczegóły
Ulepszony kontrast i dokładność kolorów dla dokładniejszych skanów
Lepsze zachowanie świateł i cieni przy szerszym zakresie ekspozycji
Wymaga mniejszej korekty w skanach laboratoryjnych; łatwiejsza praca w post-processingu
Phoenix II - ceny i dostępność
Nowe filmy są już dostępne w ofercie wyłącznego przedstawiciela w Polsce - Focus Nordic. Sugerowane ceny detaliczne:
W serwisie Fotopolis.pl od 2020 roku, ale już od 20 lat robi zdjęcia, pisze o fotografii i testuje każdy nowy na rynku sprzęt fotograficzny. Na co dzień także redaktor prowadzący drukowanego magazynu Digital Camera Polska oraz fotograf komercyjny, specjalizujący się w zdjęciach eventowych i portretowych. W wolnych chwilach szuka spokoju na łonie przyrody, oczywiście z aparatem w ręku.