![Nikon Nikkor Z 600 mm f/6.3 VR S - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]](/i/images/8/5/2/d2FjPTMxN3gxLjUwMA==_src_227852-DY6A6732_nikon_600mm_f63_test-top.jpg)
Newsletter
Newsletter
Huawei Matebook X Pro, Matebook 14 i Matebook 13 - czy nowe chińskie notebooki zachwycą fotografów?
Autor: Maciej Luśtyk
Huawei właśnie zaprezentował aktualną ofertę komputerów. Czy „macbooki pod Windowsa” czymś zaskakują? Otrzymujemy m.in. nowe, mniejsze modele, dobrą specyfikację i świetną cenę. Jak wypadną w walce z konkurencją?
Huawei na rynek komputerów wszedł dopiero 2 lata temu, producent jednak nie ma kompleksów w walce o segment notebooków klasy premium, co tylko potwierdzają najnowsze premiery. Oprócz aktualizacji flagowego Matebooka X Pro otrzymujemy także nowe modele Matebook 14 i 13, które mogą przyciągnąć uwagę fotografów, które na pewno przyciągną uwagę fotografów szukających wygodnego rozwiązania do pracy w terenie.
Huawei Matebook X Pro (2019)
Nowy Matebook X Pro ma mieć wszystko, czego od przenośnego komputera może oczekiwać użytkownik. Otrzymujemy więc 13,9-calowy, „bezramkowy” ekran LTPS o rozdzielczości 3000 x 2000 pikseli, jasności 450 nitów, kontraście 1500:1, który pokrywa 100% gamutu sRGB. Warto też zaznaczyć, że jest to ekran dotykowy.
Oprócz tego ósmej generacji procesor Intel Core i7 lub i5, 8 lub 16 GB RAM-u, karta graficzna NVIDIA GeForce 2 GB GDDR5, złącze USB-C obsługujące obsługę Thunderbolt 3 i bateria pozwalająca na 14 godzin pracy. To wszystko w obudowie o grubości 1,5 cm i wadze 1,33 kg
Huawei Matebook 14
Matebook 14 jawi się jako nieco bardziej budżetowa, ale nie mniej ciekawa wersja modelu X-Pro. Przede wszystkim otrzymujemy nieco większy (14 cali) ekran IPS, ale o mniejszej rozdzielczości (2160 x 1440 pikseli), kontraście (1:1000) i jasności (300 nitów). Z punktu widzenia ewentualnej obróbki ważne jednak, że ekran także pokrywa 100% gamutu sRGB.
Do tego więcej złącz (USB 2.0, USB 3.0, USB-C, MiniHDMI i port słuchawkowy), procesor Intel COre i5 1,6 GHz lu i7 1,8 GHz, grafika GeForce MX250 lub Intel UHD 620, 8 lub 16 GB RAM-u i do 512 GB przestrzeni dyskowej (SSD), a także pojemniejsza bateria, która pozwolić ma nawet na 15 godzin pracy. Wszystko to jednak w nieco grubszej (1,6 cm) i cięższej obudowie o wadze 1,53 kg.
Huawei Matebook 13
Najnowszy Matebook 13 to z kolei konstrukcja, która chyba najbardziej może przypaść do gustu w kategoriach lekkiego, przenośnego komputera, który moglibyśmy zabierać ze sobą na zlecenia. Obudowa o wymiarach 286 x 211 x 14,9 mm i wadze około 1,3 kg oferuje 13-calowy dotykowy ekran IPS o rozdzielczości 2160 x 1440 pikseli (jasność 300 nitów, kontrast 1000:1), który także pokrywa 100% przestrzeni sRGB (70,8% gamutu NTSC). Mamy też możliwość podłączenia zewnętrznego monitora.
Na pokładzie znajdziemy nieco słabsze procesory i5 lub i7 o taktowawaniu 3,7 lub 4,1 GHz oraz ukłądy grafiki GeForce MX150 lub Intel UHD 620 (2 GB pamięci operacyjnej) oraz maksymalnie 8 GB RAM-u. Do tego do 512 GB przestrzeni na dysku, dwa złącza USB-C, port słuchawkowy oraz bateria pozwalająca na około 10 godzin pracy.
Cena i dostępność
Wszystkie 3 komputery działają pod systemem Windows 10 i obsługują usprawniony system szybkiego przesyłania danych między smartfonem a komputerem (do 30 Mb/s), co dla niektórych fotografów może być ważnym argumentem. Biorąc pod uwagę specyfikacje, komputery Huawei na pewno nie mają się czego wstydzić, a pod względem ceny na pewno wypadną atrakcyjnie zarówno na tle konkurencji spod znaku Apple, jak i gigantów rynku windowsowych notebooków, takich jak HP, Dell czy Asus.
Cen modeli X Pro oraz Matebook 14, które dostępne w sprzedaży będą w kolejnych miesiącach jeszcze nie znamy. Wiemy natomiast ile na polskim rynku kosztować będzie Matebook 13. W podstawowej konfiguracji (i5, 8 GB RAM, 256 GB SSD, UMA) zapłacimy za niego 3899 zł. W najwyższej konfiguracji (i7, 8 GB RAM, 512 GB SSD, MX150) komputer będzie kosztować 5299 zł.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem huawei.com.
Autor: Maciej Luśtyk
Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.
