Dariusz Małkiński - opinia o lustrzance Canon EOS 500D

Autor: Marta Majewska

7 Październik 2009
Artykuł na: 4-5 minut
Prezentujemy kolejną opinię o EOS-ie 500D. Tym razem wypowiada się Dariusz Małkiński, art director agencji reklamowej, który postanowił podpiąć do tego amatorskiego korpusu szkła z wyższej półki i wypróbować na profesjonalnej sesji studyjnej.

Założenia

Jako osoba pracująca na co dzień z obrazem chciałem sprawdzić, czy zdjęcia i filmy uzyskane za pomocą tej konstrukcji spełniają rygorystyczne kryteria materiału zawodowego, przy czym bardzo interesowały mnie funkcje wideo. Pomyślałem: skoro EOS 5D Mark II robi tak dobrej jakości filmy to 500D po podpięciu dobrej optyki powinien dawać obraz co najmniej dobry.

Pierwsze spotkanie

Rozpakowałem pudełko i ku mojemu zdziwieniu aparacik okazał się całkiem solidnie wykonany. Robi bardzo dobre wrażenie wizualne. Uruchomiłem go i już przy pierwszym "klepnięciu" lustra poczułem, że jest zdecydowanie za mały. Potem okazało się, że przy podpięciu 70-200L f4 (który nie jest dużym i ciężkim obiektywem) bardzo to przeszkadza. Jeśli ktoś się zdecyduje na zakup i jest mężczyzną, proszę od razu kupić również grip. Kobiety nie zgłaszały takiego problemu.

Testy

Moim założeniem było zbadanie samego body. Czyli obiektyw kitowy, o którym mam nie najlepsze zdanie pozostał już prawie do końca testu w pudełku. Użyłem go raz i to wystarczyło, abym nie myślał o ponownym wykorzystaniu go.

Pierwsze zdjęcie wykonałem przy pomocy 50mm f/1.8. Na pokaźnych rozmiarów monitorze w aparacie wyglądało to bardzo obiecująco. Kiedy ściągnąłem to zdjęcie na komputer zamarłem z wrażenia. Obraz najwyższej jakości.

To rozbudziło mój apetyt. Zabrałem aparacik wraz z obiektywem Canon 70-200mm f/4 L na spacer. Wykonałem kilka zdjęć, które potwierdziły przypuszczenia. Ta matryca/ten aparat są naprawdę dobre. Wierzcie mi, że gdyby ktoś przyniósł zdjęcia z tego aparatu celem użycia ich w druku w kampanii reklamowej bez żadnych wątpliwości zezwoliłbym na to. Nie mam żadnych technicznych wątpliwości, co do jakości obrazu uzyskanego z pomocą tej puszki.

Wtedy przyszło mi na myśl - "a gdyby zabrać go do studia?".

Zorganizowałem szybką sesję z Tamronem 90 mm f/2.8 na potrzeby tego testu. Znam dobrze ten obiektyw. To pozwoliło mi skupić się na zaletach lub wadach aparatu. Przeanalizowałem dokładnie zdjęcia i nie mogę wyjść z zachwytu. Obraz najwyższej jakości. JPEG-i obrobione przez aparat oczywiście traktuje jako polaroid. Służą tylko do wybrania ujęcia, nad którym można dalej pracować. Zobaczcie sami.

Kolejny spacer tym razem z canonowską 50-tką f/1.8. 

Swoją drogą bardzo przyjemny zestaw. Plastikowy aparacik z plastikowym obiektywem. Wielkością przypominający te większe kompakty. Wszystko moim zdaniem za całkiem rozsądne pieniądze niewiele ponad 3000 PLN - a jakość z wysokiej półki. Tutaj do oceny podaje JPEG-i prosto z aparatu. Są to przyzwoitej jakości obrazy. Oczywiście robione z ręki, więc pewne niedoskonałości mogą się zdarzyć.

Video

Tu  moje ogromne nadzieje rozpalił napis Full-HD. Wyobraźnia podpowiadała koniec REDa. Pierwszy filmik dynamicznie ściągnął mnie na ziemię. Funkcję tą należy potraktować jako dodatkowy gadżet. Fajnie, że jest. Pewnie że, jak będziemy na wakacjach to lepiej nagrać piramidę niż jej nie nagrywać. Niestety jakość obrazu zawiodła mnie bardzo. Obraz jest wyostrzony, a kontrast sztucznie podbity. Do tego full-HD 20 klatek na sekundę - stroboskop. Jako pocztówka z wakacji pewnie wystarczy. Dla ambitniejszego filmowca amatora to za mało.

Podsumowanie

Przed otwarciem pudełka chciałem dostać kamerę filmową super jakości ze zmienną optyką, która to kamera robi dobre zdjęcia. Dostałem aparat, z którego można wycisnąć naprawdę dużo, a przy okazji robi filmy. Z naciskiem na "przy okazji". Po podpięciu dobrego szkła mamy do dyspozycji body, z którego da się wycisnąć wiele. Oczywiście wygoda obsługi aparatu jest pewnym kompromisem. Ale jeśli nie jesteśmy fotoreporterem, któremu pół sekundy robi różnicę, to można do ergonomii tego sprzętu przywyknąć. Nawet po pewnym czasie uznać ją za wygodną. Producent nie miał do dyspozycji zbyt wiele miejsca.

Po tygodniu aparat przekonał mnie do siebie. I wierzę, że na bazie pięćsetki można zbudować dobry, wręcz zawodowy zestaw. I jeśli ktoś nie wygrał 40 milionów w ostatniej kumulacji, a zależy mu na jakości, to powinien się zastanowić nad kupnem tego modelu. I grać dalej w totka bo jak wszyscy doskonale wiemy z optyką już nie jest tak prosto.

PLUSY:

+ znakomita jakość obrazu fotograficznego

(to jedyny plus, ale za to najważniejszy)

MINUSY

- wielkość

- jakość obrazu vide

Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Poradniki
Jak dobrać kabel HDMI do filmowania i streamingu?
Jak dobrać kabel HDMI do filmowania i streamingu?
Jak wybrać kabel HDMI, żeby nie mieć problemów na planie i uzyskać optymalną jakość? W tym poradniku przyglądamy się odpowiednim kablom do filmowania na przykładzie oferty marki...
17
Jak zrobić oryginalne zdjęcie na walentynki? Zapytaliśmy ChatGPT
Jak zrobić oryginalne zdjęcie na walentynki? Zapytaliśmy ChatGPT
Nadal myślisz, że najlepszym pomysłem na walentynkowe zdjęcie jest serce narysowane na zaparowanej szybie? Zobaczcie, co na ten temat ma do powiedzenia sztuczna inteligencja.
4
Oświetlenie filmowe w fotografii portretowej - GlareOne LED 300 BiColor D w praktyce
Oświetlenie filmowe w fotografii portretowej - GlareOne LED 300 BiColor D w praktyce
Filmowo-fotograficzny świat nie mógłby istnieć bez światła. W tym artykule fotograf Piotr Werner na przykładzie lamp GlareOne 300 BiColor D pokazuje trzy filmowe ustawienia...
16