Samyang Remaster Slim - pierwsze wrażenia

Samyang Remaster Slim to nowy pomysł na modułową optykę, która w miniaturowej formie i niskiej cenie dostarcza amatorom wybór 3 stosunkowo jasnych obiektywów stałoogniskowych. Czy to jednak coś więcej niż tylko interesujący gadżet?

Autor: Maciej Luśtyk

8 Styczeń 2025
Artykuł na: 9-16 minut

Samyang w ostatnim czasie robi wiele, by zerwać z łatką producenta „gorszej” optyki. W ciągu kilku lat otrzymaliśmy sensowny katalog obiektywów do bezlusterkowców, pierwsze zoomy, bardzo interesującą i innowacyjną linię filmowych stałek Samyang V-AF (wraz z unikalnym adapterem anamorficznym) czy wreszcie pierwszy typowo profesjonalny obiektyw z serii Prima. Producent wyraźnie stara się zaznaczyć swoją pozycję na rynku obiektywów i nie boi się eksperymentować, czego efektem jest jedna z najbardziej oryginalnych premier optycznych ostatnich lat - Samyang Remaster Slim.

Samyang wymyśla koło od nowa. Oby więcej takich pomysłów

Samyang Remaster Slim to próba wymyślenia amatorskiej optyki na nowo i projekt tak prosty, że aż dziwne iż podobnych rozwiązań nie zobaczyliśmy wcześniej. Wszystko opiera się tu o genialną w swojej prostocie koncepcję wymiennych systemów optycznych w ramach jednego obiektywu. Zamiast więc kupować kilka osobnych i dużych obiektywów kupujemy jeden, w którym wymieniamy jedynie zajmujące niewiele miejsca moduły z soczewkami. A wszystko to kwocie na jaką są w stanie sobie pozwolić nawet typowi amatorzy. Czy to zbyt pięknie, by było możliwe? I tak, i nie. Oto garść naszych pierwszych wniosków z używania nowej konstrukcji Samyanga.

Na początek warto przede wszystkim zrozumieć czym jest a czym nie jest Remaster Slim. Pisząc o tej konstrukcji trudno powstrzymać się przed porównaniami z typowymi kompaktowymi, budżetowymi stałkami, jakich wiele w ofercie większości zewnętrznych producentów i które w większości wyceniane są na bardzo podobnym pułapie. O ile jednak te ostatnie starają się dostarczyć nam jak najlepszy kompromis pomiędzy jakością obrazu, plastyką, rozmiarami i ceną, tak w przypadku Remaster Slim chodzi głównie o wymiary i wygodę, a przede wszystkim pewną formę zabawy. Bo to konstrukcja, która celuje w zupełnie innego odbiorcę niż zwykłe tanie stałki.

Remaster Slim to jeden z najbardziej niezobowiązujących obiektywów, jakie widzieliśmy. Ale ma to niestety również swoją cenę

Samyang Remaster Slim to „obiektyw” który służyć ma przede wszystkim niezobowiązującemu utrwalaniu codziennych chwil, gdzie sięganie po aparat stanie się równie wygodne, co w przypadku smartfona. Stąd też najlepiej sprawdzi się z niewielkimi aparatami, z którymi pozwoli stworzyć kompaktowy zestaw, bez problemu mieszczący się w kieszeni kurtki, bluzy czy nawet szerszych spodni. To także ciekawy wybór do zabrania na wakacje czy w podróż i atrakcyjna propozycja na „pierwszy” obiektyw, jaki kupimy do naszego aparatu. W końcu w cenie pojedynczej budżetowej stałki otrzymujemy w sumie trzy różne ogniskowe. I nowy Samyang spełnia to zadanie naprawdę świetnie - dawno już nie widzieliśmy tak użytecznej z punktu widzenia amatora-spacerowicza konstrukcji. To wszystko odbija się na innych aspektach działania obiektywu, ale o tym za chwilę.

Samyang Remaster Slim to konstrukcja wyjątkowo kompaktowa i poręczna - w sam raz na spacer z aparatem czy wakacyjny wyjazd

Konstrukcja Samyanga przyjeżdża do nas w wygodnym plastikowym i uszczelnianym etui mieszczącym główny element obiektywu i trzy moduły optyczne. Prawdę mówiąc nie jest to rozwiązanie najbardziej kompaktowe z możliwych, ale całość bez problemu zmieścimy w kurtce czy nawet małej torbie. Zawsze też możemy zrezygnować z dedykowanego case’u i np. wrzucić luzem nieużywane aktualnie moduły optyczne do małego woreczka - o ile na nich nie usiądziemy, raczej nie grozi im uszkodzenie.

Moduły optyczne wchodzące w skład zestawu Samyang Remaster Slim. Każdy z nich waży tylko ok. 10 g.

W skład zestawu Samyang Remaster Slim wchodzą w sumie 3 różne ogniskowe: 21 mm f/3.5, 28 mm f/3.5 i 32 mm f/2.8. I to pierwszy delikatny zgrzyt nowej konstrukcji. Po pierwsze szkoda, że producentowi nie udało się utrzymać światłosiły f/2.8 na każdym z oferowanym modułów. Po drugie, różnica w kącie widzenia pomiędzy modułami 28 mm i 32 mm jest marginalna, toteż w praktyce będziemy czuli się jakbyśmy otrzymali dwa, a nie trzy różne obiektywy.

21 mm, f/3.5

28 mm, f/2.8

32 mm, f/3.5

Żałujemy też, że najdłuższy z modułów nie oferuje ogniskowej przynajmniej 35 mm, idealnie zaś byłoby gdyby konstrukcja oferowała wybór ogniskowych z przedziału 21-50 mm. Tego być może kiedyś jeszcze się doczekamy, gdyż w jednym z briefingów na rynku japońskim przedstawiciel firmy miał wspominać w sumie o około 9 różnych modułach (źródło tutaj). Wolelibyśmy jednak, by większą wszechstronność oferował już sam zestaw bazowy. Póki co, nie mamy też pojęcia kiedy ewentualnie pojawią się dodatkowe moduły. Na chwilę obecną mamy więc do czynienia z pewnym kompromisem.

Remaster Slim to także dosyć budżetowe wykonanie. Całość, poza mocowaniem bagnetowym wykonana jest z plastiku, a moduły optyczne - choć wykonane precyzyjnie - sprawiają wrażenie elementu zabawki dla dzieci. To być może nie stanowi problemu, gdyż od początku mamy jasność, że to konstrukcja typowo amatorska, ale producent mógł chociażby nieco lepiej dopracować kwestię wymiany poszczególnych modułów. Choć na głównym elemencie znajduje się znacznik, do którego teoretycznie mamy spasować wycięcie na poszczególnych modułach, w praktyce ich mocowanie wymaga wstępnego wsuwania „na wyczucie”, po którym dopiero jesteśmy w stanie odpowiednio spasować optykę ze znacznikiem. Z kolei na koniec całość musimy jeszcze przekręcić i zablokować.

W przypadku demontowania optyki, zamocowany moduł po przekręceniu blokady lekko się wysuwa, ale i tak nie powstrzyma nas to od konieczności wygrzebywania go z wnętrza przy pomocy paznokci. W efekcie na przednim elemencie dość szybko zaczynają pojawiać się ich ślady, co widać na zamieszczonych zdjęciach. Po niedługim czasie prawdopodobnie zarysują się one na obiektywie na stałe. Na pewno można to było rozwiązać nieco bardziej elegancko.

Zmatowienie powstałe od paznokci pojawia się na przednim elemencie już po pierwszych próbach wymiany optyki

Kolejnym i być może największym kompromisem, z jakim musimy się pogodzić są osiągi i wydajność oferowanych modułów optycznych. Szkła oferują przeciętną rozdzielczość i słabo wypadają w zakresie winietowania, aberracji chromatycznej czy pracy pod światło. Winieta widoczna jest praktycznie w całym zakresie przysłon i słabo niwelują ją nawet profile korekcji. Z kolei jeśli tylko postanowimy fotografować ze światłem w kontrze, możemy liczyć na widoczny spadek kontrastu i mocne flary. W zakresie osiągów, każdy z modułów cechuje się praktycznie taką samą charakterystyką.

Czy to istotny problem? Na to pytanie powinny odpowiedzieć sobie przede wszystkim osoby, które myślą o zakupie Remaster Slima. Jeżeli szkła zamierzamy używać wyłącznie do codziennego pstrykania i dzielenia się naszymi przeżyciami ze znajomymi na Instagramie, wspomniane wady prawdopodobnie nie będą miały wielkiego znaczenia. To jednak kolejna rzecz, która pokazuje, że rozwiązanie Samyanga należy traktować przede wszystkim jako zabawkę do fotografowania w ramach idei point & shoot.

Warto natomiast wspomnieć, że w przypadku aparatów pełnoklatkowych, moduły Remaster Slim zaoferują nam wystarczającą światłosiłę, by wykonać portret z widocznie rozmytym tłem. Oczywiście nie ma co oczekiwać tu takiej plastyki, jak w przypadku stałek f/1.8 (czy jaśniejszych), ale na pewno będziemy w stanie uzyskać tu nieco ciekawszy obrazek niż w przypadku aparatów w smartfonach. 

Wszystkie te pomniejsze grzeszki obiektywowi można by bez problemu wybaczyć, gdyby nie powolny i głośny system AF, który przywołuje na myśl archaiczne lustrzankowe obiektywy z początku ery aparatów cyfrowych. Obiektyw nie ma co prawda widocznych problemów z celnością i bez większych problemów współpracuje ze wszystkimi współczesnymi trybami śledzenia (oczy, twarze, obiekty itp.), ale robi to stosunkowo wolno i wydając z siebie dźwięki jak mała wkrętarka. Przy amatorskiej fotografii nie ma to większego znaczenia, ale zaczyna je mieć gdy przyjdzie nam do głowy użycie Remaster Slima do filmowania.

Moduł 21 mm może być ciekawą budżetową propozycją dla osób zainteresowanych szeroko pojętym vlogowaniem. Z kolei ogniskowe 28 i 32 mm dobrze nadają się do bardziej ogólnych ujęć szerokokątnych. Niestety przy obecnej konstrukcji ciągłe wibrowanie obiektywu będzie łapać się przy użyciu mikrofonów wbudowanych i nakamerowych, a może być słyszalne także w przypadku korzystania z mikrofonów bezprzewodowych (jeśli nagrywamy w cichym pomieszczeniu). Co prawda w przypadku trybu ciągłego i sytuacji, gdy obiektyw ostrzy w ramach jednego planu, dźwięki wydawane przez obiektyw są dużo bardziej dyskretne niż na załączonym filmiku, ale wystarczy tylko pokazać coś do kamery i zmusić szkło do przeostrzenia, by "zagrał" on z pełną mocą. Nawet jeśli dźwięki AF nie zostaną wyłapane przez mikrofony, z pewnością fakt ten będzie dekoncentrował nas i ewentualnych bohaterów podczas nagrań.

Podsumowanie

Samyang Remaster Slim to bez wątpienia ciekawa zabawka i głównie w takich kategoriach powinniśmy o nim myśleć. Nie zagwarantuje nam oszałamiających rezultatów, nie odkryje przed nami wyjątkowej plastyki i na pewno nie pozwoli wyjść poza zastosowania typowo amatorskie. Dla hobbystów z ograniczonym budżetem może być jednak dokładnie tym, czego potrzebują - niedrogim sposobem na przygodę z kilkoma ogniskowymi oraz bardzo kompaktową propozycją na stworzenie wygodnego zestawu do fotografowania na imprezach, spotkaniach ze znajomymi czy podczas wakacyjnych wyjazdów. W końcu może stanowić także atrakcyjny zamiennik dla kitowego obiektywu krótkiego zasięgu, pozwalając nam uzyskać rozmycie tła nieosiągalne dla tanich zoomów dołączanych do zestawu z aparatami.

Co ważne szkło ma także sporo sensu przy współpracy z aparatami APS-C, z którymi dostępne moduły zaoferują nam ekwiwalenty ogniskowych 31 mm, 42 mm i 48 mm. W końcu - i co chyba najważniejsze - specyficzna konstrukcja i żonglowanie modułami optycznymi (nawet jeśli niezbyt wygodne) sprawia sporo frajdy i jest zabawą samą w sobie.

Przy tym wszystkim żałujemy jedynie, że w swoim obecnym kształcie Remaster Slim oferuje dość wąski wybór ogniskowych, które nie różnią się znacznie kątem widzenia oraz tego, że producent nie zdecydował się wyposażyć obiektywu w nieco bardziej współczesny i elegancki układ AF. Szkło jest głośne, dosyć powolne i średnio przystaje do możliwości współczesnych aparatów.

W końcu pewnym problemem okazuje się także cena. Choć przy pułapie ok. 1700 zł ciągle plasuje się w segmencie typowo budżetowym, to wydaje się ok. 30% za drogie. Gdyby producent był w stanie utrzymać cenę na poziomie ok. 1000-1200 zł, Remaster Slim prawdopodobnie sprzedawałby się jak świeże bułeczki. Obecnie większość potencjalnie zainteresowanych z pewnością zastanowi się 3 razy nad tym czy nie lepiej takiej kwoty przeznaczyć na jedną jaśniejsza stałkę, która sprawdzi się także w nieco bardziej wymagających zadaniach.

Czy więc Remaster Slim to gra warta świeczki? Jeśli zależy wam na dobrej zabawie i mobilności - z pewnością tak. Jeśli jednak szukacie czegoś, co pomogłoby wam się rozwijać, eksplorować plastykę i budować portfolio, prawdopodobnie lepiej rozejrzeć się za nieco bardziej poważnymi konstrukcjami.

Plus image
plusy:
  • Innowacyjna i atrakcyjna konstrukcja
  • Kompaktowe wymiary
  • 3 ogniskowe w ramach jednego obiektywu
  • Wygoda fotografowania
Minus image
minusy:
  • Przeciętne osiągi
  • Nie do końca przemyślany mechanizm wymiany optyki
  • Mała różnica w oferowanych kątach widzenia
  • Spore winietowanie
  • Praca pod światło
  • Głośny autofokus
  • Nieco zbyt wysoka cena

Zdjęcia przykładowe

Poniżej możecie zobaczyć kilka zdjęć przykładowych wykonanych obiektywem Samyang Remaster Slim, zamocowanym do body Sony A7R V.

Zdjęcia przykładowe do pobrania:

1/500 s, f/2.8, ISO 100, 32.0 mm

1/200 s, f/3.5, ISO 100, 21.0 mm

1/60 s, f/4, ISO 200, 28.0 mm

1/60 s, f/3.5, ISO 125, 28.0 mm

1/160 s, f/3.5, ISO 100, 21.0 mm

1/60 s, f/2.8, ISO 400, 32.0 mm

1/250 s, f/3.5, ISO 100, 28.0 mm

1/60 s, f/3.5, ISO 200, 21.0 mm

1/60 s, f/3.5, ISO 160, 21.0 mm

1/60 s, f/5.6, ISO 200, 28.0 mm

1/200 s, f/3.5, ISO 100, 28.0 mm

1/250 s, f/3.5, ISO 100, 28.0 mm

1/80 s, f/4, ISO 100, 28.0 mm

1/60 s, f/3.5, ISO 160, 28.0 mm

1/60 s, f/3.5, ISO 125, 28.0 mm

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Obiektywy
Nikon Nikkor Z 50 mm f/1.4 - zdjęcia przykładowe [RAW]
Nikon Nikkor Z 50 mm f/1.4 - zdjęcia przykładowe [RAW]
To najnowszy standard w systemie Nikon Z. Choć bardzo jasny, został wyceniony przez producenta wręcz budżetowo. Jak wypada w praktyce? Oto garść zdjęć przykładowych!
20
Tamron 90 mm f/2.8 Di III Macro VXD - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Tamron 90 mm f/2.8 Di III Macro VXD - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Po 8 latach Tamron powraca do tematu profesjonalnej portretówki makro. Nowy Tamron 90 mm f/2.8 Di III Macro VXD oferować ma doskonałą optykę i wysoką kulturę pracy w bardzo atrakcyjnej...
26
Nikon Nikkor Z 28-400 mm f/4-8 VR - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
Nikon Nikkor Z 28-400 mm f/4-8 VR - test praktyczny i zdjęcia przykładowe [RAW]
To ponad 14-krotny zoom do aparatów pełnoklatkowych - obiektyw do wszystkiego. Jest przy tym dość lekki i poręczny. Na fotowyprawie na Sycylię z firmą Nikon sprawdziliśmy co potrafi.
35
Powiązane artykuły